 |
Czarne jak heban, pierdolone orchidee.
|
|
 |
http://evisfor.tumblr.com/ Tumblr'uje ktoś?! Dawać linki :)
|
|
 |
Przyszłość będzie moja! /shhhhh
|
|
 |
Jakoś to będzie. Jakoś dam radę. Jakoś przetrwam. Jakoś wyglądam. Jakoś to zrobię. Jakoś zdam. Jakoś tak wyszło. Jakoś Ci nie ufam. Za dużo tego jakoś, nie uważacie? Przecież nic w tym fajnego, wszędzie pełno niepewności, niedowierzania, czy braku wiary. Nie lepiej powiedzieć "tak, dam radę, jestem zajebista"? /shhhhh
|
|
 |
Czuje się źle.. Jest 13, ja właśnie zwlekłam się z łóżka.. Jutro mam koło, jestem kompletnie nieprzygotowana.. Miałam tyle czasu.. Zero motywacji i determinacji.. Co się dzieje? Zawalam wszystko po kolei. Poddaje się. Pod każdym względem. Zostało kilka godzin, pora wziąć się w garść. Może jakoś się uda. /shhhhh
|
|
 |
Przyszłość jest już tak blisko.. /shhhhh
|
|
 |
Przez to całe cierpienie zapomniałam o najważniejszym. Mam przyjaciół, dzięki którym się stoję w obecnym miejscu. Kochają moje wszystkie wady i zalety, których Ty nie byłeś w stanie zaakceptować. Nie potrzebuję Cię, ani wspomnień z Tobą, jebie na nie.
|
|
 |
Tak dobrze jest zasypiać w jego ramionach, czuć jego oddech obok siebie, mieć tą satysfakcję, że obudzisz się, a on będzie obok. To takie uspakajające uczucie. Na chwilkę wszystko odchodzi.. Smutki i problemy są nieważne. Zasypiamy i budzimy się obok siebie. Jest dobrze. Kochamy się. /shhhhh
|
|
 |
Imieniny cioci. Wódka, piwko, kto co woli. Siedzimy sobie z tatą, śmiejemy się, rozmawiamy. Wujek patrzy na nas zafascynowany, my trochę zdezorientowani pytamy: ''co jest? . - Kurde, ale wy się zmieniliście. -?? - No, chyba to, co się stało zbliżyło was do siebie. Jeszcze jakiś czas temu, ty byś mu coś dopiekła, a ty byś na nią nawrzeszczał. A teraz siedzicie sobie i rozmawiacie jak najlepsi przyjaciele. Jak prawdziwa rodzina. Aż miło na was popatrzeć. '' Udałam, że nie ruszyło mnie to, co powiedział.. Ale tak naprawdę zdałam sobie sprawę, że ma rację. Trafił w sedno. Każda rzecz, która nam się przytrafiła w ostatnim czasie, każdy cios, każdy upadek, każdy dzień i każda sekunda, którą przetrwaliśmy wspólnie sprawiła, że jesteśmy silniejsi i, że jesteśmy razem. Nie ma już nas z przeszłości, teraz są inni ludzie z innymi doświadczeniami. Twardsi, silniejsi, bardziej kochający a na pewno bardziej doceniający to, co mają. /shhhhh
|
|
 |
Leci jedenasty miesiąc, a ja wciąż jestem na początku tej przygody. Nic tak nie niszczy mnie od środka, jak świadomość, że nic nie zrobiłam. Po prostu odpuściłam, bo pieprzona duma nie pozwoliła mi zrobić dwóch kroków do przodu. Nienawidzę jej za to. Przez nią kolejny miesiąc żyję w pierdolonej niepewności i toczę walkę z sercem. Spóźniłam się i już nigdy nie wróci. Kurwa jasna, ja pierdole i jeszcze więcej.
|
|
 |
Roku 2015, naprawdę jesteś chujowy. Mam Cię tak kurwa dość, że utopiłabym Cię w rzece. Jesteś sukinsynem, że odebrałeś mi swojego kumpla, 2014.
|
|
 |
Szkoła to czas ucieczki. Nie ma Cię w niej, zatem nie ma problemu. Po dzisiejszym dniu, brakuje mi słów. Przerabianie wierszy autora, którego wyzywałeś od chujów. Kumpela, która również poznała swoją nową miłostkę na imprezie urodzinowej. Dziewczyna krzycząca na korytarzu Twoje imię. Dowiadywanie się nowych ploteczek na Twój temat przypadkowo, od osób trzecich. Zapomniałabym o mijaniu naszych miejsc. KURWA, mam dość.
|
|
|
|