 |
"na zawsze", to jednak pojecie względne. Dla mnie jest całe życie, dla Ciebie kilka tygodni.
|
|
 |
"Chciałabym podzielić Waszą klasę na nienormalnych i normalnych. Ale to nie możliwe, tu wszyscy są kretynami." / pani psycholog, haha o mojej klasie : D
|
|
 |
Chcę tu przelewać swoje uczucia, czytać wpisy innych, a nie bezsensowne spiny.
|
|
 |
kocham, tęsknie, myślę, wspominam. wszystko dla tego, że zakochałam się w Tobie i nie potrafię zapomnieć, że istniejesz.
|
|
 |
I jeśli odejdziesz, ja chcę odejść z Tobą. I jeśli umrzesz, pragnę umrzeć z Tobą. | System of a down - Lonely Day ♥.
|
|
 |
Ja też chcę płakać przez zranione serce, przez kłopoty z mamą czy przez jedynkę z maty. Chcę ryczeć ile się da, na jakimś romantycznym badziewiu, chcę się załamywać, bo zgubiłam klucze czy spóźnia mi się okres. Mam dość płakania przez kogoś. Przez niewierzącego przyjaciela, tnącą się przyjaciółkę... Mam dość tego chorego świata i zrytego społeczeństwa. Wylałam wszystkie łzy na Was. Znieczuliłam się na własne porażki. // Annalina
|
|
 |
Ja też na przekór swej naturze czasami wpadam w doła. Wali mi się cały świat, mam kompletnie wszystkiego dość, a do tego pęka mi głowa. Ale nie należę do ludzi się poddających. Z własnymi emocjami walkę przegrywających. Nie sięgam po żyletkę, jak po białą chorągiew. Nie myślę co będzie, gdy rzucę się z wybitych okien. Nie modlę, by się zaćpać na amen. Ja staram się walczyć i wygrywam, bo się nie poddaję. // Annalina
|
|
 |
Boże, bądź przy mnie. Błagam Cię. Bo tylko ty jeden normalny mi zostałeś. // Annalina
|
|
 |
Mam dość. Ludzi, życia, problemów zdrowotnych, Waszych kłopotów i tego wilgotnego powietrza przez które cały czas smarkam. Nie potrafię sobie z niczym poradzić. Łzy ciągle cisną mi się do oczu, robię się czerwona i zaczynam się trząść. Nie chodzi o chłopaka. O jakieś sztuczne młodzieńcze uczucia. Chociaż nie. O to też chodzi. Ale to inna sprawa, inny kłopot. Mój kłopot. A to jest Wasz problem. Żyletka. Wasza Matka Boska. Co wy w niej widzicie to ja nie wiem. Teraz to lubicie. Lubicie się ciąć, kochacie ten moment gdy zaczyna Was piec skóra i powoli sączy się krew. Tak. Wy to kochacie. A później będziecie żałować. Będziecie się tłumaczyć dzieciom, które z ciekawości zapytają Was z kąd macie te blizny. I co? Powiecie, że Was kot podrapał? Ostatni raz w życiu płakałam przez kogoś. Obiecuję to sobie. Od teraz będę tą pierdzieloną egoistką i będę myśleć tylko o siebie. I płakać przez własne problemy. Nie Waszą głupotę. // Annalina
|
|
 |
To takie dziwne uczucie, gdy wypłakujesz się matce z czyiś problemów. Takie pojednanie, poprzez wzajemne pocieszanie się, że będzie lepiej. // Annalina
|
|
 |
Mówią, że mam myśleć o przyszłości. O szkole, zawodzie. A ja ugrzęzłam w tym teraz. W zasranym gimnazjum, zasranych problemach i moim zasranym życiu. // Annalina
|
|
|
|