|
wieczór. czas, kiedy cienie są dłuższe i dłuższe. czas, kiedy niebo mieni się barwami tęczy by na koniec poszarzeć wrogo. czas kiedy słońce chowa się za horyzont, ustępując miejsca gwiazdom. czas, kiedy zaostrzają się zmysły. czas, kiedy w każdym z nas budzi się bestia. ta dzika część osobowości. ta, która potrzebuje wyjść na małe polowanie. /fufuflufcia
|
|
|
czasem gdy patrzę w jej błękitne oczy, przenoszę się do innego swiata . pięknego i tajemniczego niczym ona sama /mój przyjaciel ♥
|
|
|
a ja wciąż tylko w ciszy patrze , jak czas ucieka niczym piasek , przez palce /fufuflufcia
|
|
|
jeżeli w życiu nie narobiłeś sobie wrogów, to znaczy, że jesteś tchórzem lub czymś jeszcze gorszym. /zielarka Angela
|
|
|
byłeś wersją demo prawdziwej przyjaźni. /fufuflufcia
|
|
|
niby świeci słońce a jednak coś jest nie tak. upał sprawił, że schowałeś się w cieniu. może gradowa chmura nas ze sobą połączy a może jeszcze dalej od siebie odrzuci. może noc da ukojenie a może ogień w nas gorętszy rozpali. może zaćmienie pchnie nas ku sobie a może nas poróżni. a może wystarczy nam odrobina cienia, ale ty nie chcesz ustąpić mi miejsca przy sobie. /fufuflufcia
|
|
|
każdego dnia przez moją głowę przelatują dziesiątki milionów myśli. nie jestem już tak spokojna jak wcześniej. ciągłe obawy, rozmyślania i przeróżne wyobrażenia bombardują mój umysł, który dawno już legł w gruzach. i słońce jego wrogiem. pali me oczy, przywykłe do ciemności. tylko księżyc, mój przyjaciel, i gwiazdy, jego kochanki, dają mi ukojenie. przyglądam się co noc jak to oddają się przyjemności dzikiej orgii niczym zwierzęta. a robią to tak pięknie. hipnotyzują mnie swymi ruchami, wdzięcznymi i dzikimi zarazem. piękne jest to widowisko, co noc przeze mnie podziwiane. i choć za każdym razem jest takie same, to każda noc jest inna. a gdy się kończy, serce me i umysł mój z żalem szykują się na obronę przed kolejnym nalotem zabójczych myśli. /fufuflufcia
|
|
|
wracali z imprezy. zupełnie trzeźwi, spokojni. rozmawiali o wszystkim i o niczym. nagle, zupełnie nieświadomie zaczęli temat i miłości i zauroczeń. -a podoba ci się ktoś?-zapytał. -tak. ale nie powiem mu o tym, poczekam aż sam się domyśli.-spojrzała mu głęboko w oczy i uśmiechnęła się swoim najsłodszym uśmiechem. -a mi powiesz kto ci się podoba? -nie. sam się domyśl.-spojrzał na nią na ułamek sekundy. jej wielkie, zielone oczy zalśniły złotym blaskiem w świetle latarni. patrzyły na niego, skrząc się tak dziwnie, inaczej niż zwykle. nie mógł znieść tego spojrzenia, nie mógł patrzeć dłużej w jej śliczne oczy więc wbił wzrok w ziemię. nie odzywał się. sprawiał wrażenie przygnębionego. 'jest taka słodka, te jej oczy są niesamowite. jest mądra, zabawna, śliczna. nic dziwnego, że jej się nie podobam.' przeszło mu przez myśl. dokładnie w tym samym momencie ona spuściła wzrok i wkładając ręce do kieszeni pomyślała: 'ciekawe czy wie, że chodziło o niego...' /fufuflufcia
|
|
|
właściwie to przyjaciel jest w pewnym stopniu podobny do narkotyku. świetnie się przy nim bawisz, pomaga ci zapomnieć o kłopotach, odstresowuje. jednak pomiędzy narkotykiem a przyjacielem jest jedna zasadnicza różnica - życie bez narkotyków jestmoże smutniejsze, nudniejsze ale bezpieczniejsze, zdrowsze, poprostu lepsze, bez przyjaciela - zwyczajnie niemożliwe. /fufuflufcia
|
|
|
niech serce tobą kieruje niech muzyka w nim płynie /grubson ♥
|
|
|
niektórzy mówią, że ukochana osoba jest jak narkotyk, jak nałóg - raz spróbujesz a będziesz chciał więcej i więcej. ja mam jej już serdecznie dość, chcę żeby zniknęła z mojego życia raz na zawsze. ale jest jedna osoba, na której mi zależy - tzw. przyjaciel. nie jest jak frugo, bo frugo kiedyś się kończy. nie jest jak fajki, bo fajki krztuszą dymem, nie dają prawie żadnej przyjemności. nie jest jak narkotyk, jak nałóg - z nałogu można się wyleczyć, można bez niego żyć i to lepiej, zdrowiej, bezpieczniej bez nałogu. bez przyjaciela zwyczajnie się nie da. /fufuflufcia
|
|
|
zaciągam się życiem, nie krztusząc się jego dymem /fufuflufcia
|
|
|
|