 |
|
" Orgazm trwa dłużej niż jego związki. "
|
|
 |
|
wiesz kiedy poczułam ból? gdy pierwszy raz po Jego odejściu po policzku spłynęła mi łza. gdy nikogo nie było obok, a samotność zabijała we mnie najmniejszą nadzieję. gdy patrzył mi głęboko w oczy, zapełniając całą pustkę w sercu swoim skurwysyńskim spojrzeniem. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kiedyś – witałeś mnie ciepłym objęciem i czułym pocałunkiem. Nawel lubiłam te codziennie opieprzanie mnie za to że za cienko się ubieram i jestem leniem. Teraz? – Teraz nie ma nic, nie ma objęć, nie ma pocałunków. Są tylko tajemnicze spojrzenia i ciche westchnienia.. Najgorszę jest to że specjalnie w twojej obecności zdjęłam bluze i chodziłam w samej koszulce, chociaż wiało.. Czekałam aż w końcu podejdziesz, dasz mi swoją dużą bluze z Dill’a i powiesz zakładaj to szybko, będziesz chora! Zakładaj bo się obraże.. Brakuje mi tego, cholernie wiesz? | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Wciąż mi powtarzają „świat nie kończy się na jednym facecie” , „jak nie ten to nastepny” , „kiedyś będziesz się z tego śmiać” . Racja.. kiedyś – jak na razie zalewam się łzami i kompletnie nie daję sobie rady. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
Przepraszam Cie za to że nie potrafisz mi pomóc. Przepraszam za to że odpycham cie jak tylko mogę, nie z własnej chęci, to jest silniejsze ode mnie.. przepraszam za to że moje serce już nie chce znosić tych dalszych kłamstw. | Jachcenajamaice ♡
|
|
 |
|
jakim wariatem trzeba być, żeby o ósmej pisać z pytaniem o cechy parzydełkowców.
|
|
 |
|
mając zamknięte oczy wytężałam bardziej wszystkie inne zmysły. nachylał się ku mnie na tyle, że Jego oddech delikatnie drażnił mnie po policzku. szeptał. "powtarzałam" Jego słowa, ruszając jedynie wargami. czułam jak lekko muska palcami moje usta, czytając z nich wszystko. - uwielbiam Cię... - powiedział, a ja posłusznie powtórzyłam, jednocześnie wyczuwając jak Jego oddech staje się nierównomierny. - nie powtarzaj: nie zasłużyłem na Ciebie, a Ty zasłużyłaś na wiele więcej. - dziwnie byłoby mieć więcej niż wszystko - "odparłam". Jego wargi, przylegające teraz do mojego ucha, wygięły się w uśmiechu.
|
|
 |
|
zamknął pole widzenia swoją osobą. zasłonił tą stronę do której moje oczy odbiegały najbardziej. nie zauważając nawet tego, jak zmiękły mi kolana i zadrżały wargi, pojawił się z uśmiechem i przywrócił gorzką myśl, iż jest jedyną osobą, która zdoła odciąć mnie na dobre od przeszłości, nie da zapomnieć, lecz pozwoli żyć normalnie, pamiętając.
|
|
 |
|
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
|
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
|
Jesteś mój! Tylko ja mogę nosić twoją dużą szarą bluze z Dill’a. Tylko ja mogę wtulać się w twoje silne, ciepłe ramiona. Tylko ja mogę Cie całować, dotykać. Tylko ja mogę powiedzieć : Kocham Cie i nikomu Cie nie oddam, bo jesteś tylko mój! | Jachcenajamaice ♥
|
|
 |
|
Pamiętasz, jak usiadłam na kładce a ty niespodziewanie tak słodko mnie przytuliłeś? Brakowało mi tego przez cały dzień. Dobrze wiesz jak nienawidzę się z tobą kłócić. Dni stają się wtedy takie ciche, puste, kompletnie bez sensu.. Chwile później nie mogłam się powstrzymać i zwyczajnie wtuliłam się w Ciebie. Poczułam ciepło w sercu, twój zapach, oddech na szyi. | Jachcenajamaice ♥
|
|
|
|