 |
|
Nie potrafię skasować ostatniej wiadomości na poczcie głosowej od niego. Czasem po prostu lubię ją włączyć i posłuchać.. raz, dwa razy, dziesięć i trzydzieści. Jego głos, jego śmiech, a jednocześnie powaga - tak bardzo mi teraz tego brakuje. Jego Matula dzwoni regularnie, a ja? Nadal nie mam odwagi wejść do jego pokoju. Jest teraz inny bez niego.. szary, pusty. Nikt tam nie potrafi wejść. Wszystko jest tak jak zostawił i czeka na jego spokojny powrót. Jego "służbowy" telefon teraz milczy.. jak nigdy. Nie potrafię przyzwyczaić się by wyciągać jedno piwo z lodówki - sięgam po dwa, a w salonie wszystko dopiero dociera do mnie.. uświadamiam sobie, że mimo tego, że zegar wybija dziewiętnastą On nie przyjdzie. - 11 lipca będzie równy rok odkąd Ciebie nie ma Stary.. nie wierzę, kurwa. - znów powtarzam jakby sam do siebie patrząc na obklejoną zdjęciami ścianę. Nie ukrywam łez mimo, że jestem facetem.. dorosłym facetem. Pozwalam by moje policzki od nich mokły. | dearmad
|
|
 |
|
Tylko Ty widywałaś moje łzy prawie,każdego dnia,który nie pozwalał mi na inną reakcję.Tylko Ty wybiegałaś za mną z mieszkania nawet w samej bieliźnie by mnie zatrzymać gdy wiedziałaś,że mogę już nie wrócić.Tylko Ty byłaś przy mnie,każdego dnia.Tylko Ty znałaś mnie tak doskonale.Tylko Ty potrafiłaś wykorzystywać moje słabości by zyskać mnie na kilka dni dłużej.Tylko Ty potrafiłaś zmotywować mnie do dalszej pracy,do dalszych treningów i nauki-dzięki Tobie skończyłem szkołę.Tylko Ty byłaś mi potrzebna do szczęścia to dzięki Tobie na mojej twarzy zawsze pojawiał się uśmiech.Tylko Ty nie poddawałaś się i nie zrezygnowałaś z naszej miłości mimo,że było czasem tak trudno.Tylko Ty byłaś gotowa skoczyć za mną z mostu.Tylko Ty akceptowałaś wszystkie moje głupie pomysły.Tylko Ty tak delikatnie obmywałaś rany na moim ciele.Tylko Ty tak pięknie pachniałaś.Tylko Ty byłaś gotowa zrobić dla mnie wszystko nie oczekując nic w zamian.Tylko Ty kochałaś mnie tak mocno. Tylko Ty - Nikt Inny. | dearmad
|
|
 |
|
Nic się nie zmieniło.Może tylko ja.Moje lęki, zachowanie.Mam dystans coraz większy.Przestaje ufać ludziom,szczególnie lekarzom i tym cholernym szpitalom - czy Oni naprawdę chcą ratować ludzi?Czy chcą po prostu tylko zarobić hajs?Oni tam nic nie robią.Pielęgniarki kręcą tyłkami w obcisłych spódnicach popijając kolejną kawę,plotkują.Siedzę teraz sam w sali z bratem.Jednak przeważa tutaj biel ale nie brakuje jeszcze dwóch innych kolorów,które dodają temu miejscu klimatu.Zwracam uwagę na jego klatkę piersiową,która unosi się do góry i znów opada - żyje?czy to tylko te aparatury trzymają go jeszcze przy życiu?Lekarze nic nie mówią - może po prostu go skreślili?Znów przychodzi jego ukochana - na sam jego widok po jej policzkach spływają łzy,nie daje sobie jeszcze z tym wszystkim rady.Nie przyzwyczaiła się,przecież są razem tak..krótko.W głowie mam tylko jedno pytanie-Dlaczego Ty,a nie ja?-zwracam uwagę na pacjentów,którzy się przechadzają.Skoro Oni wierzą to może ja też powinienem? | dearmad
|
|
 |
|
Gdybyś przeżył to co ja zmieniłbyś zdanie o mnie. Bo gdy leżysz na dnie sam.. czasami ciężko się podnieść.
|
|
 |
|
Brudne powietrze nas zmienia, jakby szczęście poszło razem z intelektem na melanż. / O.S.T.R.
|
|
 |
|
Nie mów mi chłopaku.. nie mów mi dziewczyno - jakie życie potrafi być kurewskie rzucając ciągle kłody pod nogi. Nie opowiadaj mi o swoim życiu, bo nie jestem żadnym kurwa psychologiem. Jesteś już na ziemi, w dole.. z którego nie potrafisz wyjść, a ja? Ja tylko Cie dobije. Wbije nóż prosto w serce.. raniąc Cie kolejnymi słowami. Nie będę Cie pocieszał.. nie będę mówił - Wszystko się ułoży! - wypowiem w Twoim kierunku najbrutalniejszą prawdę, a później odejdę. Odejdę tylko dla Twojego dobra, bo ja nie mam uczuć, serca.. sumienia. Nie jestem litościwy ale szczery i lojalny. We mnie nie znajdziesz wielu zalet.. jestem zbudowany z wad. Nie podchodź do mnie za blisko.. oddal się kilka kroków i dopiero mów do mnie ale zanim to zrobisz zastanów się jak szybko biegasz, bo gdy Cie złapię będziesz prosiła bym przestał - będę robił Ci krzywdę psychiczną i szybko powiesz basta.. a wiesz w jaki sposób? Opowiem Ci po prostu o swoim życiu. Opowiem Ci w jakim bagnie jestem. | dearmad
|
|
 |
|
Spędzam kolejny dzień w szpitalu. Lekarze powtarzają znów swoje standardowe teksty, że wszystko idzie w dobrym kierunku, że jego stan jest stabilny i nie ma się o co martwić. Jak nie ma o co? Kurwa, mój brat jest w śpiączce.. nie policzę już jak długo, a jakiś jebany koks w fartuszku mówi mi - Dawid, nie masz o co się martwić. - czy On kiedyś stracił bliską osobę? Czy kiedyś jego Brat umierał, był w śpiączce? Nie. To jak On ma wiedzieć jak ja się czuje? To tak samo jak z księdzem, który mówi matce.. która poroniła, straciła dziecko - Ja wiem co czujesz. - a skąd On ma to kurwa wiedzieć? Nigdy nie był kobietą i nie stracił swojego dziecka, jedynego, kolejnego, pierwszego. Nie chcę słuchać wciąż, że wszystko się ułoży i będzie git.. czemu ludzie to powtarzają? Czemu ludzie robią innym złudną nadzieję na lepsze jutro tak naprawdę nie wiedząc co może się stać? Chcę stąd uciec, oddalić się stąd jak najdalej jest to możliwe.. ale z nim.Jego powrót do zdrowia?Dla mnie najważniejszy. | dearmad
|
|
 |
|
Nie ma go w moim życiu zbyt długo, by sadzić, że mamy jeszcze szansę odbudować to, co udało nam się zniszczyć, więc dlaczego jeszcze czasem w to wierzę? Dlaczego tak chętnie układam nam plany na przyszłość? Dlaczego w dalszym ciągu mam wrażenie, że niebawem się spotkamy i cały ten ból minie, a szczęście powróci na swoje miejsce? Jest ze mną coś nie tak czy co, bo ja już nie rozumiem. Nic nie rozumiem. / napisana
|
|
 |
|
Są takie dni jak ten dzisiejszy, kiedy zakładam maskę pozornego szczęścia i idę w miasto. Nie liczę się z konsekwencjami, bo ten raz chcę być tylko i wyłącznie ja. Nie myślę o niczym, a już na pewno nie o nim. Wlewam w siebie alkohol, uwodzę facetów swoimi ruchami, które są przecież zwyczajnym tańcem w rytm muzyki. Zapominam się na chwilę, a po drodze do klubu gubię ból i żal. Odcinam się od mojej codzienności i wpadam w wir szaleństwa. I dziwię się sama sobie, że czasem tak potrafię, że faktycznie on daje mi chwilę wolnego od swojej osoby i jest jak dawniej. Jednak, co z tego jak kolejnego ranka budzę się z kacem i jeszcze większą rozpaczą. / napisana
|
|
 |
|
Co się ze mną dzieje? Mogę splunąć sobie tylko w twarz. Tracę sam do siebie szacunek.. nawet nie chcę patrzeć na swoją skurwiałą mordę w lustrze. Świat jedynie widzę przez okno. Szare osiedle, które nie tętni życiem w chujową pogodę - jednak to miejsce kocham najbardziej. Nie chcę by się rozczulali nade mną.. by wyciągali do mnie pomocną dłoń. Chce być sam, cały czas sam. Łapie mnie jakiś dół, depresja.. chyba nawet nie potrafię tego nazwać. Zbliża się ważny mecz, a ja? Znów oglądnę go tylko w tv. Nie chce.. nie mam nawet ochoty wyjść na miasto, a następnie stanąć na trybunie ze wszystkimi. Doskonale wiem, że powinienem teraz siedzieć w szpitalu.. przy łóżku brata - przecież On może się wybudzić, w każdej chwili. Chciałbym być pierwszą osobą, którą zobaczy gdy otworzy swoje oczy. Czy poznałby mnie? Siostra prosi bym zabrał ją na spacer, Matula wydzwania.. Ojciec dobija się do drzwi, a kumple chcą już wchodzić razem z nimi. Czemu nie rozumieją, że chce być sam? | dearmad
|
|
 |
|
Nie pytaj mnie kiedy wrócę, bo nie chce byś wiedziała, że w ogóle jestem.. Nie pytaj mnie jak się czuje, bo nie chcę byś wiedziała, że wysiadam.. że siada mi psychika, zdrowie. Nie pytaj mnie co słychać, bo i tak skłamię mówiąc, że u mnie wszystko gra. Nie układam swojego rozjebanego życia w całość tak jak Ci obiecałem, to mnie przerosło. Kurwa, przecież ja jestem jeszcze gówniarzem. To wszystko co się dzieje to jest dla mnie za dużo.. czuje się jakbym niósł swój własny krzyż grzechów, złych czynów i cholernych wspomnień na ramionach kiedy parzy mnie słońce, a nikt nie chce podać wody. Spojrzę jeszcze raz przez okno w kuchni tylko po to by zobaczyć Twoją uśmiechniętą twarz ale nie.. nie wyjdę do Ciebie by mocno Cie wziąć w swoje ramiona. Nie obiecam Ci, że będę zawsze przy Tobie kiedy będziesz tego potrzebowała, bo wiesz.. że zawodzę mimo dobrych chęci. | dearmad
|
|
|
|