 |
To się zaczyna w nocy, sama nawet za bardzo nie wiem, co mam robić, nie śpię. Nawet nie masz pojęcia, co to jest: samotność, cisza, wilgotne ciepło poduszek sto razy obracanych, nasłuchiwanie odgłosów kroków i samochodów na ulicy, czyjegoś głosu, błysk latarni, tortury przeszłości, strach przed przyszłością, czy będzie taka jak przeszłość, a potem białawy świt poprzez firanki, i te pieprzone ptaki, które jednak śpiewają, wreszcie można zamknąć oczy i zapomnieć… że czegoś mi brakuje.
|
|
 |
Chciałabym Cię jeszcze zobaczyć. Wiem że nie powiedziałeś mi wszystkiego..
|
|
 |
I zrozumiałam, że już nie ma krainy mego dzieciństwa. Że żyje ona tylko we mnie i razem ze mą rozsypie się w proch którejś nadbiegającej z nicości godziny.
|
|
 |
A potem nastrój nieco mi się polepsza, bo zdaję sobie sprawę, że jeśliby zapytać tych ludzi, czego tu szukają, połowa z nich natychmiast zalałaby się łzami.
|
|
 |
Masz tylko jedno życie
Więc upewnij się, że żyjesz właściwie
|
|
 |
Przyznaje się jestem cholernie zazdrosna,gdy ktoś jest ode mnie lepszy,mam chorą ambicje,muszę być perfekcyjna.Dlaczego?Od dziecka zawsze płakałam,gdy tylko zrobiłam coś żle,bałam się że zawiodę swoich bliskich.Teraz nie płacze,teraz idę do przodu i mówię sobie:Pamiętaj,jesteś najlepsza.Możesz wszystko,wystarczy się trochę postarać.Tak,zawsze umiałam dobrze kłamać.
|
|
 |
Kocham swoją niedoskonałość.
|
|
 |
Może masz racje-jestem dziwna,ale jakoś mi to nie przeszkadza wiesz?
|
|
 |
Zastanawiam się czy wiecie że dla was zrobiłabym wszystko?
|
|
 |
Mimo wszystko nadal czekam na swojego Romea,Jack'a,Gideona czy Kartrika.Mam nadzieje,że wreszcie się zjawi,przecież trzeba dokończyć tą historię,...
|
|
 |
Tak pragnę życia, tak pragnę ufać, poradzić sobie.
|
|
 |
dwulicowość się szerzy, a ulice wąskie.
|
|
|
|