 |
zabraknie Ciebie,skończy sie mój powod do zycia..
|
|
 |
chociaż ranisz najmocniej jak potrafisz,to i tak Cię kocham...
|
|
 |
kocham Cię tak bardzo,że już sama nie ogarniam...
|
|
 |
Dlaczego nie żałuję? Bo każda chwila stworzyła mnie dzisiejszą.
|
|
 |
Nie lubię chłopaków, ale noszą koszule. Lubię koszule.
|
|
 |
"Bo łatwo coś stracić a trudniej docenić.. więc nie pisz i nie dzwoń, już nie rośnie tętno i wszystko mi jedno, Ty to tylko przeszłość."
|
|
 |
"A Ty nie dzwoń i nie pisz, bo nie chce Cie znać
jestem sam, nie ma nas, tylko ja i te wersy..
nie ma nas, trochę ciężko uwierzyć,
bo łatwo coś stracić a trudniej docenić.."
|
|
 |
Na sercu kamień, z ust cisza i znów sie nie znamy i mijamy wśród pytań,myślisz że będzie spoko? wątpie,nie obchodzi mnie co mówisz o mnie!
|
|
 |
Siadałam przy komputerze, czekałam 3 sekundy, ledwo zdążyłam się ogarnąć, a Ty już witałeś mnie dwukropkiem z gwiazdką. Teraz monotonia. Zero wiadomości. Zero uczucia.
|
|
 |
na tamtej domówce za dużo wypiłam. zostawił mnie na chwilę i poszedł po szklankę wody. oparłam się o ścianę. przyciemnione światła w całym domu nie pozwalały mi praktycznie nikogo rozpoznać. wszędzie unosił się dym, wszyscy jego kumple wykorzystywali okazję, żeby wyrwać laski na raz. już nie mogłam na to patrzeć. pod każdą ścianą jakaś parka wymieniała się śliną, dziewczyny pozwalały sobie wkładać ręce pod spódniczkę. poczułam ostre szarpnięcie za włosy. tą gębę od razu rozpoznałam. - i co, dałaś mu już? - jego była burknęła z ironią. - i to raz? - zakpiłam a laska jeszcze bardziej się wkurwiła. - nie waż się go więcej tknąć. nie masz prawa kurwo. - kochanie, Ciebie głaskał, mnie pierdolił. - odpowiedziałam nadzwyczaj cwaniacko odwracając się plecami akurat, kiedy do nas podszedł. - spierdalaj stąd. - syknął w jej stronę obejmując mnie. odeszła z wymalowanym na twarzy "popamiętasz suko". miałam wyjebane. przy nim, nic nie mogło mi się złego stać.
|
|
|
|