głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ciamciaramcia_xd

  a co mi zrobisz jak Cię pocałuję?   oddam Ci.

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

- a co mi zrobisz jak Cię pocałuję? - oddam Ci.

zrobię Ci wejście smoka do Twojego serca ! .

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

zrobię Ci wejście smoka do Twojego serca ! .

przestań się bać . nie chowaj głowy w piach . bo życie to najlepsze co mogłeś dostać .    Grubson . ♥

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

przestań się bać . nie chowaj głowy w piach . bo życie to najlepsze co mogłeś dostać . / Grubson . ♥

  Ta wasza męska prostolinijność.   Ta wasza babska skręto wiadukto skrzyżowanio objazdowość.

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

- Ta wasza męska prostolinijność. - Ta wasza babska skręto-wiadukto-skrzyżowanio-objazdowość.

Hey Aniołku   bolało jak spadałaś z nieba ? Bo patrząc na Twoją twarz   to musiałaś ostro przypierdolić.  pierdolonadama

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

Hey Aniołku , bolało jak spadałaś z nieba ? Bo patrząc na Twoją twarz , to musiałaś ostro przypierdolić. /pierdolonadama
Autor cytatu: congratulations

Mówią:  Walcz o to  co kochasz    a później:  Daj spokój to nie ma sensu .

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

Mówią: `Walcz o to, co kochasz `, a później: `Daj spokój to nie ma sensu`.

Mówią:  Walcz o to  co kochasz    a później:  Daj spokój to nie ma sensu .

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

Mówią: `Walcz o to, co kochasz `, a później: `Daj spokój to nie ma sensu`.

szkoda   że mózgu nie rozdają na fejsbuku .

karolinalove dodano: 2 sierpnia 2011

szkoda , że mózgu nie rozdają na fejsbuku .

     . teksty karolinalove dodał komentarz: ; ** . do wpisu 2 sierpnia 2011
wchodząc do swojego pokoju  zobaczyłam  że mój brat siedzi na łóżku nieźle wkurwiony. znałam te jego humorki  więc to zignorowałam. on wstał i zaczął płakać. patrzyłam na niego jak na debila. widziałam już wiele  ale nigdy nie miałam okazji zobaczyć łez swojego brata  który zawsze zgrywał twardziela. nie pytałam co mu jest  bo wiedziałam  że zaraz sam mi powie. i się nie myliłam. ona. znowu ta szmata zjebała mu życie. przeleciała się z innym  mając nadzieję  że on się o tym nie dowie.   jak ją spotkam  to rozkurwię tej dziwce wytapetowany ryj  bo nie pozwolę  aby cię tak traktowała! a teraz weź się ogarnij i chodź zapalić wsłuchując się w nutę GrubSon'a. tsa  bo my nie jesteśmy jednym z tych rodzeństw  którzy się kłócą  a pomagają.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 sierpnia 2011

wchodząc do swojego pokoju, zobaczyłam, że mój brat siedzi na łóżku nieźle wkurwiony. znałam te jego humorki, więc to zignorowałam. on wstał i zaczął płakać. patrzyłam na niego jak na debila. widziałam już wiele, ale nigdy nie miałam okazji zobaczyć łez swojego brata, który zawsze zgrywał twardziela. nie pytałam co mu jest, bo wiedziałam, że zaraz sam mi powie. i się nie myliłam. ona. znowu ta szmata zjebała mu życie. przeleciała się z innym, mając nadzieję, że on się o tym nie dowie. - jak ją spotkam, to rozkurwię tej dziwce wytapetowany ryj, bo nie pozwolę, aby cię tak traktowała! a teraz weź się ogarnij i chodź zapalić wsłuchując się w nutę GrubSon'a. tsa, bo my nie jesteśmy jednym z tych rodzeństw, którzy się kłócą, a pomagają. / mojekuurwazycie

kupiłam cole i poszłam w kierunku plaży. przez przypadek ktoś na mnie wpadł  a ja się przewróciłam. zawartość butelki wylądowało na mojej bluzce.   przepraszam .    zdecydowanie wolałabym wypić to picie  no ale trudno. nie miałam ochoty na dłuższą rozmowę  więc poszłam do domu się przebrać. w planach miałam iść na zachód słońca i spędzić ten czas sama  ale los chciał  że natknęłam się na niego. usiadł koło mnie i jak gdyby nigdy nic  zaczął rozmowę. nerwy mi opadły  więc ze spokojem odpowiadałam na jego błahe pytania. wsłuchując się w jego głos  patrząc w błękitne oczy  podziwiając jego sylwetkę i obserwując każdy jego ruch  stwierdziłam  że to jest mój ideał. że to na niego czekałam.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 sierpnia 2011

kupiłam cole i poszłam w kierunku plaży. przez przypadek ktoś na mnie wpadł, a ja się przewróciłam. zawartość butelki wylądowało na mojej bluzce. - przepraszam . - zdecydowanie wolałabym wypić to picie, no ale trudno. nie miałam ochoty na dłuższą rozmowę, więc poszłam do domu się przebrać. w planach miałam iść na zachód słońca i spędzić ten czas sama, ale los chciał, że natknęłam się na niego. usiadł koło mnie i jak gdyby nigdy nic, zaczął rozmowę. nerwy mi opadły, więc ze spokojem odpowiadałam na jego błahe pytania. wsłuchując się w jego głos, patrząc w błękitne oczy, podziwiając jego sylwetkę i obserwując każdy jego ruch, stwierdziłam, że to jest mój ideał. że to na niego czekałam. / mojekuurwazycie

nie chciałam tam jechać. nie chciałam widzieć się z ojcem. odszedł zostawiając mnie  brata i mamę. nie potrafiłam mu tego wybaczyć. odchodząc  zabrał nie tylko rodzinne szczęście  ale też mój talent  moją pasję. to on nauczył mnie grać na pianinie. to on poświęcał mi każdą wolną chwilę  bym mogła rozwijać się w tym kierunku a później odszedł  tak po prostu. kiedy go zobaczyłam  miałam ochotę wykrzyczeć mu wszystkie błędy  a później podejść i go przytulić. on jednak nie miał ochoty na jakiekolwiek przywitania. poprosił abyśmy weszli do domu.. z mamą wymienił kilka zdań  po czym pojechała. wiedziałam  że coś jest nie tak. i się nie myliłam. był chory. miał raka. kiedy to wypowiedział  wstałam i wybiegłam. żałowałam  że nie odwiedzałam go częściej. że nie poświęcałam mu swojego czasu. już rozumiałam dlaczego się od nas wyprowadził. nie chciał  żebyśmy widzieli  jak umiera  a teraz gdy zostało mu kilka miesięcy życia  pragnie byśmy przy nim byli.   mojekuurwazycie

mojekuurwazycie dodano: 2 sierpnia 2011

nie chciałam tam jechać. nie chciałam widzieć się z ojcem. odszedł zostawiając mnie, brata i mamę. nie potrafiłam mu tego wybaczyć. odchodząc, zabrał nie tylko rodzinne szczęście, ale też mój talent, moją pasję. to on nauczył mnie grać na pianinie. to on poświęcał mi każdą wolną chwilę, bym mogła rozwijać się w tym kierunku,a później odszedł, tak po prostu. kiedy go zobaczyłam, miałam ochotę wykrzyczeć mu wszystkie błędy, a później podejść i go przytulić. on jednak nie miał ochoty na jakiekolwiek przywitania. poprosił abyśmy weszli do domu.. z mamą wymienił kilka zdań, po czym pojechała. wiedziałam, że coś jest nie tak. i się nie myliłam. był chory. miał raka. kiedy to wypowiedział, wstałam i wybiegłam. żałowałam, że nie odwiedzałam go częściej. że nie poświęcałam mu swojego czasu. już rozumiałam dlaczego się od nas wyprowadził. nie chciał, żebyśmy widzieli, jak umiera, a teraz gdy zostało mu kilka miesięcy życia, pragnie byśmy przy nim byli. / mojekuurwazycie

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć