 |
` chciałam sprawdzić dla którego z nich jestem na prawdę ważna. Poprosiłam, aby wzięli do siebie moje problemy. Pierwszy spierdolił do kumpli, drugi właśnie pyta czy nie chcę herbaty.
|
|
 |
Miłość jest wtedy, gdy tylko trzymając bliską Ci osobę za rękę, myślisz "mam wszystko".
|
|
 |
Wiesz, kiedyś przywyknę do tej myśli, że jesteś i, że nie odejdziesz tak jak inni. Nie będę chować w sobie tego lęku, że któregoś dnia się obudzę, a Ciebie nie będzie obok i już nie wrócisz. Nabiorę tej pewności, że po naszym każdym "żegnam", przyjdzie czas na "wreszcie jesteś, tęskniłam", a w tym moim wielkim uczuciu nie jestem sama, bo Ty też byłbyś gotów za mnie zabić. Daj mi kilka dni, tygodni,a może miesięcy, ale obiecuję, nauczę się Ciebie na pamięć. To nie tak,że Ci nie ufam, ale kiedyś ufałam komuś zbyt mocno i ten ktoś odszedł, bym teraz mogła znowu być od razu taka bezbronna. Kilka chwil, to wszystko o co Cię proszę. No i może jeszcze o buzi na dobranoc
|
|
 |
Nie zdajesz sobie sprawy z tego ile szczęścia mi dajesz.
|
|
 |
Nie zdajesz sobie sprawy z tego ile szczęścia mi dajesz.
|
|
 |
Możesz czekać na kogoś latami i latami przez to umierać, możesz wybrać kogoś, kto jeszcze przed maturą będzie planował to, jak będzie wyglądała pierwsza sofa, którą razem kupicie, możesz związać się z kimś, z kim fajnie się ćpa i dobrze pije, możesz opuścić kogoś, kto Cię uszczęśliwia, możesz wybrać dobrze, być szczęśliwa, zostać zraniona, zdradzona, porzucona, możesz też zdradzać, możesz leżeć wieczorami sama na podłodze, możesz też być wieczorami na podłodze pieprzona, możesz ich wszystkich zlewać, albo uganiać się za kimś, zaangażować się albo nie myśleć o nikim poważnie, możesz upijać się w barach, czuć obce ręce w majtkach, możesz przeżyć coś tak cholernie wspaniałego, że późniejsza utrata tego będzie Cię bolała już do końca życia albo codziennie być budzona spojrzeniem tego jedynego, możesz wybierać, zmieniać scenariusze, mieszać postacie i dialogi, możesz, możesz tyle rzeczy cholera, a Ty, Ty siedzisz i gapisz się w ścianę.
|
|
 |
Kiedyś może zrozumiesz jak trudno jest walczyć ponownie o to co straciło się z głupoty.
|
|
 |
Leżymy w łóżku. Całuję każdy centymetr mojego ciała,robi wszystko to co doprowadza mnie do drżenia. Delikatnie przygryza skórę i uśmiecha się przy tym w ten sposób, przez który wariuje. Wiesz co jest piękne? Jesteśmy wtedy tylko my, tylko my się liczymy i reszta świata nie istnieje. Roztrzęsionymi palcami ściągamy z siebie ubrania, nie odrywając jednak warg, jakby to miało nas zabić, jakby ta krótka chwila osobno, miała odciąć nas od respiratora. Fałdy pościeli, przyspieszone oddechy, ciało przy ciele i idealnie zsynchronizowane serca. Potem po prostu leżymy, a on wodzi opuszkami palców po linii mojego kręgosłupa, co chwila całując w czoło i mówiąc, że już zawsze tak będzie, że ja i on to wieczność. Bo widzisz, seks to nie tanie porno i napompowane cycki, seks to tak jakbyś chciał komuś powiedzieć "zostałem stworzony po to,żeby Cię kochać i Twoje serce jest u mnie bezpieczne."
|
|
 |
` za co go kocham? Za opiekę nade mną kiedy na prawdę było to potrzebne. Za siedzenie przy moim łóżku przepełnionym bakteriami przez moją chorobę. Za całowanie w czoło na pocieszenie. Za trzymanie za rękę w momencie strachu i niepewności. Za wspaniały uśmiech, którym mnie zaraża nawet w najbardziej smutnych momentach. Za długie spacery pełne rozmów o najważniejszych sprawach i konkretnych bzdurach. Za idealny kontakt z moimi rodzicami i wyciąganie mnie z kar, które próbują mi dawać. Za to, że zawsze był nawet kiedy wszyscy odchodzili. Za rozumienie i wybaczanie złych kroków, które podejmowałam. Za wspólne spędzanie każdej chwili. Kocham go za to jaki jest i jestem pewna, że będzie tak na zawsze.
|
|
 |
Doceń go. Nie jest idealny, ale w końcu kto jest? Potrafi Cię wkurzyć i doprowadzić do łez. Nienawidzisz kiedy wieczorami zostajesz sama, bo on akurat miał ochotę na piwo z kumplami. Czasami nie rozumiesz jego humorków i toku myślenia, czasami się kłócicie, a potem nie odzywacie przez kilka dni. Rzucasz słuchawką i mówisz, że masz dosyć, ale uwierz, że to on daję Ci to szczęście. Może nie jest chłopakiem jak z filmu, ale to Ciebie kocha, do Ciebie wraca, Ciebie przytula i układa do snu, więc przestań sądzić, że znajdzie się lepszy. Po co Ci inny, skoro masz jego? /
|
|
 |
Mam chyba do Ciebie słabość. Chyba nawet bardzo dużą...
|
|
 |
to nie jest takie uczucie jak wcześniej , to jest coś silniejszego . to chyba jest ta "pierwsza" miłość , to prawdziwe kochanie bez opamiętania , bez granic . mogłabym rzucić mu się na szyję i z całej siły udusić bo inaczej nie da się wyrazić tego silnego uczucia jakim go darzę . nie potrafię przestać o nim myśleć , wspominać każdej chwili wspólnie spędzonej... nie tylko , potrafię godzinami wspominać ten pierwszy raz kiedy go zobaczyłam , znam na pamieć każdy jego ruch i słowo . nie umiem się nim nacieszyć , nawet po kilkugodzinnym spotkaniu i setek kłótni bez których nie możemy się obejść . tęsknię już po minucie rozstania , kiedy pójdzie , wraca do domu.. chcę go znów obok , przy sobie , cały czas , teraz też . kocham go nieodwołalnie
|
|
|
|