 |
daj mi przeżyć, tu gdzie więcej dziwek niż dobrych dziewuch
ziomów, którzy są przy tobie jak zrobisz przebój
nie masz hajsu, nie masz czasu, oni znikną jak widmo
zrobisz hajs, zrobisz klip, oni kurwa znowu przyjdą
|
|
 |
tutaj dobre serce, równa się kiepska przyszłość
okażesz się za dobry, będą chcieli ci zajebać wszystko
|
|
 |
kumasz mogę zagrać o to życie w kości
bo nie mam nic do stracenia oprócz niepewności.
|
|
 |
Nigdy nie jest tak dobrze, by nie mogło byc lepiej
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta
jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach.
Jedynie gościu z lustra pije ze mną dzisiaj.
Nie wygląda najlepiej, jeśli mam ci to opisać.
Wokół tylko cisza i moje wątpliwości
czy naprawdę już przywykłem do jebanej samotności?
|
|
 |
Trzymam cię w ramionach ale na koniec wypuszczam.
Muzyka przestaje grać, gasną światła, milkną usta.
Sala jest pusta, trzymasz mnie za rękę, ale puszczam twoją dłoń
i nie złapię nigdy więcej. Mocno bije serce, lecz nie wymieniamy zdania,
więc odwracam się na pięcie odchodząc bez pożegnania.
|
|
 |
Poza kontrolą widzę kres skoro ciebie nie ma obok,
nie ma łez, nie ma słów, które bolą.
|
|
 |
Częściej szukam swoich wad niż zalet
I mam pretensje do siebie kiedy nie tak się zachowałem.
|
|
 |
Miłość w pewnym sensie, to akceptowanie wad.
|
|
 |
Bo w sumie bardziej mi szkoda prezerwatyw niż Ciebie.
|
|
 |
"Nie wymagaj ode mnie niezmienności."
|
|
 |
"Chcę być sam i opróżniać butelkę do lustra."
|
|
|
|