 |
i pozostało tylko pytanie. ' gdzie jest mój telefon kurwa ' ... / koosmaty
|
|
 |
Chciałabym być powodem Twojego szczerego uśmiechu, ale od kilku dni, każdy jest sztuczny, lub krótkotrwały. Nie wiem, co się dzieje, ale wymykasz mi się z rąk, nie potrafimy się dogadać. Mam wrażenie, że znowu wszystko wali mi się na głowę w jednej chwili. Właśnie w tym momencie czuję, że jesteśmy od siebie za daleko. Może nie ciałami, ale nasze dusze są gdzieś daleko od siebie. Przez dystans nie potrafimy się porozumieć. To tak, jakby mój mózg stracił połączenie z jakąś częścią mojego ciała. To taki paraliż, tylko że psychiczny. /pierdolisz.
|
|
 |
Na prawdę nic nie dostrzegasz? Czy to wszystko jest dla Ciebie obojętne? /pierdolisz.
|
|
 |
leżałam na łóżku, przodem do okna, ze słuchawkami na uszach. do pokoju wszedł kumpel, z pudełkiem pizzy i browarem. nie słyszałam nawet jak pukał - mama Go wpuściła. usiadł na skraju łóżka, i wyjął mi z uszu słuchawki. ' co się z Tobą dzieje ? ' - spojrzał na mnie, trzymając za rękę. patrzyłam na Niego smutnymi oczami, nie umiejąc odpowiedzieć. trzęsłam się z zimna, co chwila wycierając kapiące z oczu łzy. przykrył mnie kołdrą, po czym mocno przytulił. wtuliłam się w Niego, cicho dodając: ' bo ja Go po prostu kocham, za mocno .. '. nie odezwał się nic. mocno mnie przytulał, dając mi najwięcej co mógł dać - swoją obecność. || kissmyshoes
|
|
 |
a dzisiaj dowiedziałam się , że płakał - płakał jak dziecko, gdy kumpel wspomniał o mnie, i zapytał co my najlepszego narobiliśmy, pieprząc cały Nasz związek. || kissmyshoes
|
|
 |
' spierdalaj ' - wydarł się zapijaczonym głosem. stałam wpatrzona w Niego jak w nadzwyczajne zjawisko. nie mogło do mnie dojść, że powiedział coś takiego w moim kierunku. zataczając się, podszedł do mnie i patrząc w oczy powiedział: ' i co, kurwa, chcesz coś jeszcze dodać? '. nie wytrzymałam, moje emocje były nie do opanowania. wyjebałam mu płaskiego w ryj, z taką siłą, że aż zabolała mnie ręka. wiem, że praktycznie tego nie poczuł pod względem siły, ale pod względem dumy dość mocno. spojrzał na mnie zszokowany, po czym odsunął się na kilka kroków i mówiąc: ' właśnie tym przekresliłaś Nasz związek' , odszedł. stałam wpatrzona w Jego posturę, która oddalała się coraz bardziej - i nie chodziło tu o metry, chodziło o oddalanie się we wnętrzu. czułam jak Go tracę, nie mogąc nic zrobić. || kissmyshoes
|
|
 |
a najgorsze jest to, gdy osoba z którą było się tak długo, i z którą łączyło Nas tak wiele, potrafi wydusić z siebie tylko marne: ' oddaj mi moje rzeczy ', i to dodatkowo w formie sms'a. || kissmyshoes
|
|
 |
kumpel, który jest dla mnie jak brat - przyszedł dziś przed szkołą po mnie - jak zwykle z resztą. odmówiłam pójścia do niej, nie mając ochoty na rozmowę. przyszedł po szkole - z chęcią odprowadzenia mnie na trening, jednak zrezygnował , widząc mnie w takim a nie innym stanie. około godziny temu przyszedł przynosząc mi reklamówkę pełną słodyczy i lodów, po czym pocałował w czoło i wyszedł, bo nie potrafiłam wydobyć z siebie słowa. w międzyczasie zadzwonił z cztery razy pytając jak tam. teraz zapowiedział , że za godzinę przyjdzie z pizzą. i wiecie co ? mam najlepszego przyjaciela pod słońcem. bo mimo , że Go odrzucam - stara się przy mnie być, w każdy możliwy spsób - mimo wszystko.|| kissmyshoes
|
|
 |
dlaczego zostawiłeś mnie samą ? dlaczego pozwalasz, by ten pieprzony świat mnie zżerał, kawałeczek po kawałeczku ? dlaczego widzisz moje łzy, i nic sobie z nich nie robisz ? dlaczego stałeś się takim skurwysynem? || kissmyshoes
|
|
|
|