 |
|
zakochujesz się ze wzajemnością bądź bez.albo jesteś nieszczęśliwa od samego początku albo łudzisz się, że jesteś przez pewien okres czasu.świata poza nim nie widzisz. robisz dla niego wszystko, będąc na każde zawołanie-w końcu Go kochasz, a miłość wymaga poświęceń.łudzisz się, że będziesz szczęśliwa do końca życia, planując ze swoim wybrankiem ślub. nadchodzi dzień, kiedy okazuje się skończonym dupkiem jak każdy poprzedni. zostawia Cię, a Ty w ramach desperacji cierpisz na bezsenność a opuchnięte oczy i rozmazany tusz, są standardem. w końcu nadchodzi moment, kiedy zaczynasz się zbierać wmawiając sobie, że po prostu nie jest Ciebie wart. starasz się posklejać swoją podświadomość w całość. jesteś gotowa, aby się uśmiechnąć bo zapomniałaś o szczęściu które Ci odebrano. zaczyna Cię na nowo interesować sukienka którą masz na sobie i Twoje włosy podczas wiatru. i co wtedy? On zjawia się ponownie, a sielanka zaczyna się na nowo. nie potrafisz się mu oprzeć, mając świadomość konsekwencji...
|
|
 |
|
Drogi Święty Mikołaju! Po pierwsze, wiem, ze nie spełniasz życzeń, tak samo jak dobre wróżki, spadające gwiazdy, czterolistne koniczynki, ileś-tam kropkowate biedronki i inne, różne, mniej bądź bardziej znane 'rzeczy', które według podań ludowych owe życzenia spełniają. I co to za różnica, czy napiszę do Ciebie, czy do Yeti, czy sobie wymyślę kogoś/coś jeszcze innego? Jak przecież szansa na spełnienie życzenia jest tak samo nikła... Zupełnie, jakbym sobie życzyła czegoś totalnie nierealnego, jak 15cm dłuższych nóg, albo mniejszego nosa, albo z dwa rozmiary większego biustu. Wiesz czego bym chciała? Miłości. Takiej zwykłej, szczerej, szczęśliwej i prawdziwej. Emocjonalnej i fizycznej po równo. Może to dziwne, ale mimo wszystko w nią wierzę. Bo przecież nie wolno czegoś przekreślać tylko dlatego, że nas nie spotkało...
|
|
 |
|
A teraz posłuchaj: Przy tobie chcę się budzić i przy tobie znów zasypiać. Jestem wolna. Mogę wybierać i wybieram ciebie.
|
|
 |
|
Najśmieszniejsze jest to, że wydawało się jej, że ma jeszcze przyjaciół. Bolesna była prawda, że jednak wszyscy na których jej zależało byli tak daleko od jej serca, że nawet nie wiedzieli kiedy ostatnio płakała, nie wiedzieli, że to było właśnie przez nich.
|
|
 |
|
przytul mnie, gdy tego potrzebuję. weź ten bagaż.
a ty boże patrz jak to się robi, gdy nie pomagasz.
|
|
 |
|
pamiętasz to jeszcze? jak przy pierwszych spotkaniach przechodziły nam dreszcze? gdzie minuta trwała wieki, a sekunda całe lata. nie było więcej świata..
|
|
 |
|
Może i był doskonałym chłopakiem, ale ona nie chciała doskonałości. Pragnęła miłości..
|
|
 |
|
A wczoraj znowu był ten cholerny dzień. Ten typu; 'co zrobiłam źle ? Bo przecież nie mógł tak po prostu mnie zostawić?'
|
|
 |
|
nie wiem jak to jest mieć ukochaną osobę, z którą mogłabym rozmawiać całymi dniami i nocami. nie wiem co to by zakochana bez pamięci. nie wiem co to znaczy być najszczęśliwszą osoba na ziemi. nie wiem nic. może właśnie Ty chcesz mnie uświadomić?
|
|
 |
|
zawsze zostawiał po sobie pustkę, ciszę i obowiązkowo brak nadziei.
|
|
 |
|
nigdy nie będzie lepszego. zawsze wracam myślami do jego uśmiechu, do jego zachowania. już na zawsze będzie dla mnie ideałem.
|
|
 |
|
Będzie jeszcze dużo okazji żeby grzać dwie pary zmarzniętych rąk w jednej parze rękawiczek...
|
|
|
|