|
tak bardzo brakuje mi rozmów ze zrozumieniem
|
|
|
"Jak się trzymasz?" Najgłupsze o co można zapytać, a pada z każdej strony, dlatego uczę się kłamać.
|
|
|
Kiedy myślisz, że już więcej nie możesz znieść, przychodzi następny cios prosto w serce. Porównuję to do smagania nożem. Bo tak to właśnie czuję. Karetka - chlast, Śmierć - chlast, wyrzuty sumienia - chlast, słowa lekarza - chlast, słowa rodziny - chlast, fala wspomnień powracająca w kółko - chlast, kolejny szpital - chlast, kolejne zagrożenie życia i łzy bliskiej osoby - chlast, chlast, chlast... I myślisz "mam już dosyć", mówisz "więcej nie wytrzymam", ale nic podobnego. Wytrzymasz, ale nie wiem do końca czy to dobre wieści.
|
|
|
Przyśnij mi się, proszę.. Będę czekać. Bo bez Ciebie już nic tutaj nie jest takie samo. Bez Ciebie nie wiem gdzie powinnam iść. Bez Ciebie nikt mnie tutaj nie rozumie. Mamo, bez Ciebie nie chce mi się nic.
|
|
|
Jak wyglądają ludzie ze złamanym sercem? A no, normalnie. Przecież żyję, jem, piję, chodzę do pracy, spotykam znajomych, rozmawiam, czytam książki, śmieję się i płaczę.
Tylko to wszystko już takie bez sensu.
|
|
|
Jesteś każdym promieniem słońca, każdym radośnie ćwierkającym ptakiem, każdym majowym deszczem i ciepłym powiewem wiatru. Jesteś wszystkim tym co piękne - na zawsze w moim roztrzaskanym sercu.
|
|
|
"(...) ale już jest po, więc Aniołom szepnij to, że tęskni ktoś za dotykiem Twoich rąk" - Sanah
|
|
|
"Umiem"
Zrobić minę
do złej gry
I uśmiechać się
przez łzy
Rzucić karty
gdzieś na stół
I zagłuszać
śmiechem ból
Bez powodu
sie rozpłakać
Wiatr pomyślny
w żagle złapać
Zgubić się w
ogromnym mieście
Palec wyjąć
w pewnym geście
Szybko podać
dłoń na zgodę
Ponarzekać
na pogodę
Z małych rzeczy
głupio cieszyć
Udać świętą
czasem zgrzeszyć
Przeżyć dużo,
dużo złego
I pozbierać
ze wszystkiego!
~Elżbieta Bancerz
|
|
|
Cześć Moblostworki - robię małą aktualizację 2022 i chętnie dowiem się kto powrócił ❤️
|
|
|
Czemu jak ten śniegu puch, to wraca znów? Czemu po tej stronie rzęs tęsknię ciut? [ Sanah ]
|
|
|
Hej Ty, Jezu. Na kolana upadłam i zastanawiam się, czy czujesz jak ciężkie opieram na nich ciało. Wypełnione głodem, pustką, biernością, czymkolwiek… tak, cokolwiek we mnie znajdziesz. I jak mnie nazwiesz? Człowiekiem, istotą, czy pustym naczyniem? Co się we mnie wlewa, co ze mnie wylewa? Ile w tym żółci, piany i wody słonej? Jak mam wierzyć, że iskrę jakąś widzisz w mych błądzących oczach? Ej, Jezusie! Znowu rzygam. Zwymiotowałem życie i jem je od nowa jak posiłek najlepszy. Karmię się syfem, Tobie się kłaniam, a niebo na głowę mi spada. O bogowie, raj na ziemi. /just_love.
|
|
|
|