 |
|
- Zobacz jaki mam świetny kubek z napisem "NAJLEPSZY CHŁOPAK NA ŚWIECIE" ! - I w związku z tym ? W końcu nie robią kubków z napisem "NAJGORSZY CHŁOPAK NA ŚWIECIE".
|
|
 |
|
I wiesz kiedy jest miłość? Miłość jest wtedy, gdy napiszesz mu sms'a, żeby przyjechał, bo jest Ci źle,a on jadąc 10 km. rowerem, przy temperaturze -15 stopni pędzi ile sił w nogach,a gdy już dotrze na miejsce i spyta się -co jest? Ty odpowiesz mu -nic. po prostu chciałam, zobaczyć czy Ci na mnie zależy. on odpowie -chcesz mogę jechac do domu i jeszcze raz przyjechać. Będziesz miała stuprocentową pewność. uśmiechnie się i pocałuje w czoło. Tak delikatnie i czule, że masz tę pewność.
|
|
 |
|
Kocham Cię, bo jesteś, szanujesz, rozmawiasz, piszesz, martwisz się, pamiętasz, pomagasz, kochasz mnie, a przede wszystkim masz taką wielką magię w sobie
|
|
 |
|
Czekolada ma jedną ogromną wadę. Gorszą niż kalorie. Czekolada się kończy.
|
|
 |
|
Jeśli sądzisz, że ktoś stał Ci się obojętny to po chwili znajdzie się moment, gdy zabraknie Ci Jego obecności bardziej niż kiedykolwiek.
|
|
 |
|
Raniąc osoby które kochasz, ranisz siebie dwa razy mocniej.
|
|
 |
|
wkładaliśmy palce pod budkę
a teraz twarz pod kran w umywalce po wódce
|
|
 |
|
Jeśli Ci o mówiłam Ci o swoich problemach to nie oznacza, że lubię narzekać. Tylko jesteś kimś ważnym i mam do Ciebie zaufanie.
|
|
 |
|
2013 - czujecie to. Jak to dziwnie się piszę. Mam uczycie, że ten nadchodzący rok będzie tak dziwny jak żaden inny.
|
|
 |
|
Dzień dobry, nazywam się Agnieszka i jestem anonimową morderczynią kwiatów.
|
|
 |
|
Dwadzieścia dwa lata, metr sześćdziesiąt pięć wzrostu, dwadzieścia osiem zębów, dwa pieprzyki na plecach, dwie złamane kości, sześćdziesiąt dziewięć tysięcy przespanych godzin, czwarty rok studiów, dwójka rodzeństwa, trójka przyjaciół, dwoje dzieci, trzy kolczyki, dwunaste piętro, czteroletni związek, siedem tabletek, pięćdziesiąt dziewięć metrów kwadratowych, trzy ekstrakcje, sto osiemdziesiąt kilometrów, piętnaście lat nauki, sto siedemdziesiąt pięć punktów, siedemset sześćdziesiąty trzeci dzień żałoby, cztery puste pokoje, dwa tysiące osób spotkanych na mojej drodze. W liczbach jest taki spokój. Pięćdziesiąt procent szans, że się w kimś zakocham i pięćdziesiąt procent, że ktoś zakocha się we mnie. Szanse znacznie spadają, gdy mówimy o dwóch tych samych osobach. Spadają jeszcze bardziej, gdy weźmiemy pod uwagę wadę wzroku minus dwie doptrie. Nie musimy liczyć prawdopodobieństwa, żeby wiedzieć, że wszyscy mamy gówniane szanse na odwzajemnioną miłość i szczęście.
|
|
 |
|
w sumie to fajnie by było być czyimś postanowieniem noworocznym.
|
|
|
|