 |
|
Zebrało mi się dziś na podróż. Spakowałam kilka wspomnień, pod pachę wzięłam doświadczenie. Z zakurzonej półki, na samym dole "spraw ważnych", wyciągnęłam kilka przykurzonych zdjęć. Z szuflady "przeszłość" wzięłam garnek wylanych łez i tak wyruszyłam w podróż...
Podróż zaczęła się nad ranem trwała do teraz, a teraz dzielę się tym co mnie spotkało.
To tak jakby robaki, jakby pasożyty zjadały moją duszę. A przecież dusza jest tak mocno schowana w ciele, że jest w stanie przetrwać wszystko, nie można jej ukraść. Ale jeżeli coś niszczy nas od środka, jeżeli robaki zaczynając obiad biorą właśnie naszą duszę na przystawkę. Czy zjedzona dusza, może umrzeć? A jeżeli tak, to czym jest człowiek bez duszy, człowiekiem, czy może...
Powiedz, czy moja dusza jest bezpieczna, czy ubezpieczenie na życie, polisa od kradzieży obejmuje też duszę, czy mogę ją jeszcze ochronić. Bo jakie znaczenie mają wszystkie sukcesy gdy w Tobie bałagan i pustka?
|
|
 |
|
- Pocałowałam Go i przynajmniej na chwilę ten pocałunek mnie odmienił i przynajmniej na chwilę On i ja byliśmy zakochani.
- A potem to spierdoliłaś?
- No.
|
|
 |
|
Zaśpijmy dzisiaj – będzie fajnie. Zaśpijmy specjalnie. Udajmy gorączkę, udajmy malarię. Olejmy awizo, zignorujmy dzwonki, grajmy zaginionych, tylko troszkę martwych. Zaśpijmy zupełnie – dzień dniem bez nas zróbmy. Bez nas się obejdą te ważne spotkania, te straszne wypadki. Zaśpijmy dzisiaj, nie mówmy już nic.
|
|
 |
|
"Na pozór wszystko gra. Uśmiecham się tak, jak jest to ogólnie przyjęte, nie za szeroko, nie za wąsko. Tak w sam raz. Jestem zawsze pogodny i uprzejmy dla wszystkich. Ludzie szanują mnie za to. Tylko wewnątrz cichy głosik krzyczy „kurwa mać!”
|
|
 |
|
„(..)nie ma niczego bardziej
przygnębiającego dla człowieka niż
przywyknąć do bycia niekochanym, wziąć to
za stan naturalny, oczywisty, za regułę,
potwierdzaną czasem wyjątkami.” /// A ja tak bardzo przywykłam...
|
|
 |
|
Zbyt szybko dorosłem, ponieważ przykre sytuacje i bolesne doświadczenia mnie do tego zmusiły. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
Kiedyś ktoś kazał mi zamknąć oczy i wyobrazić sobie szczęście. Wiesz co widziałem? Ciebie. / twoj.na.zawsze
|
|
 |
|
nadal nie ma jej obok kiedy wstaje, więc po co mam sie kłaść by sam budzić sie nad ranem? / mistrzhehe
|
|
 |
|
kochałeś kiedyś tak człowieku, że wszystko traciło barwy z bólu? / mistrzhehe
|
|
 |
|
ja tak jak nikt inny potrafie spieprzyć szanse / mistrzhehe
|
|
|
|