 |
Czy ktoś zna odpowiedź na stosunkowo proste pytanie : Czym jest miłość? Myślę, że nie. Myślę, że nikt nie opiszę tak dokładnie tego uczucia, a tak naprawdę kilkanaście uczuć nazwane razem - miłość. Myślę co ona robi z ludźmi, jak stajemy się opętani tym uczuciem, jak przedziera się do nawet największego skurwiela, jak kieruję naszym życiem, jak je zmienia i jak bardzo jej potrzebujemy. Nie uwierzę nikomu kto powie, że nie potrzebuję miłości czy to od partnera czy od rodziny albo choćby przyjaciół. Jesteśmy zaprogramowani na ciągły defekt miłości, rodzimy się jej ćpunami i z wiekiem potrzebujemy jej więcej. I miłość tak naprawdę nie ma substytutów, choć próbujemy sobie ją zamienić na wódkę, fajki, gry cokolwiek. Jednak defekt zawsze jest, zawsze serce ma jej za mało i każe nam szukać naszego dilera miłości.
|
|
 |
już dawno chciałam powiedzieć ci, że raznisz mnie czynami, słowami i wszystkim innym. nie jedna osoba przecież nie wybaczyłaby tego, jak kiedyś postąpiłaś, ale ja wybaczyłabym wszystko-wszystkim, za co dużo osób mnie podziwia, zresztą miłości się nie wybiera, zakochujesz się i już, niby impuls, ale ja bym tak jednak nie postąpiła. nigdy nie byłam lepsza, choć może ci się tak wydawało, często robisz mi to, czego nie lubisz jak ktoś robi tobie, bardzo często.. ale ja cie kocham, nie rozumiem jak można kochać osoby, z którymi niektóre wspomnienia zdają ból, nie wiem naprawdę i często się nad tym zastanawiam. ale nie jesteś mi obojętna, nie potrafię patrzeć na twoje cierpienie, mimo że czasem patrzałaś ze spokojem na moje, nigdy nie lubiłam twojej smutnej twarzy i tego pustego wzroku, zawsze byłaś mi bliska i zawsze będziesz, chodź znów będzie źle, bo pojawił się on, znów się spieprzy, bo przy nim jesteś kimś innym, nie jesteś sobą. ale damy radę. tak, głęboko w to wierzę.
|
|
 |
samotność to straszna rzecz, dobrze, że mam choć jedną przyjaciółkę, na która mogę zawsze liczyć, która nie wyżywa się na mnie gdy jej coś nie wyjdzie w przeciwieństwie do reszty.. jest tą do której mogę zadzonić o każdej porze dnia i nocy, i przyjechać do jej domu kiedy tylko będę miała ochotę, mogę wypić z jej mamą herbatę i zjeść ciastka bezowe, tylko ona mnie rozumie, możemy robić zdjęcia wszędzie i zawsze, owijać się lampkami na choinkę, leżeć pod jednym kocem i jeść kolejną paczkę lejsów. tylko z nią lubię być bo mogę wtedy cieszyć się jej uśmiechem, mogę najeść się do pełna i jeść nadal bo z nią wszystko mnie uspokaja, wiele nas łączy i wiele jej zawdzięczam, razem płaczemy i śmiejemy się, uczymi się nowych rzeczy, poznajemy nowych ludzi, i tylko ona kocha mnie tak, jak kocha się prawdziwego przyjaciela.
|
|
 |
|
Nie wiedziałam, że drugi człowiek może tak boleć, że obojętność to taka ukryta broń./esperer
|
|
 |
może dla ciebie sukcesem jest przelizanie kolejnej dziewczyny, ale dla mnie sukcesem jest to, że w końcu o tobie zapomniałam..
|
|
 |
myślisz, że było mi łatwo i, że tak od razu poradziłam sobie z twoim odejściem? jeżeli tak myślisz, to się grubo mylisz, zbierałam się po tym wszystkim dobry rok, a nawet ponad rok, dziś gdy jest już po naszym rozstaniu rok, siedem miesięcy i jedenaście dni jest lepiej, zdecydowanie lepiej.. nie płacze już tak często, a moja głowa zajmuję się, kimś innym niż tobą. o tak, jest zdecydowanie lepiej.
|
|
 |
najgorzej będzie gdy on znów wróci wszędzie, do szkoły, do życia, do myśli, do serca, do głowy. cholera, nie chcę tego, kurwa.
|
|
 |
nie chcę żebyś odchodziła, nigdy tego nie chciałam. i nie chcę też, żeby on cię zranił. ale zdecydowanie bardziej poradziłabym sobie z twoim odejściem, niż z tym, że ten skurwysyn znowu cię zranił, rozumiesz?
|
|
 |
nie boję się niczego, tak bardzo jak utraty przyjaciół. stracić najważniejsze osoby w życiu, które wyrządziły w nim tyle dobrego, i zostawiły w sercu ślad, to jest coś koszmarnego. wiem, że po ich odejściu sama sobie nigdy nie poradzę, więc lepiej nie odchodźcie nigdy, nigdzie. bez was nic nie będzie dobrze, i mimo że czasem jest źle - zawsze dajemy radę, więc przetrzymamy też kolejny trudny raz, wybaczymy sobie wszystko i zacznijmy budować od nowa, tak jak kiedyś, przecież było pięknie.
|
|
 |
nawet jak już będziemy miały siebie dość i oddalimy się maksymalnie, gdy nie będziesz miała ochoty na mnie patrzeć i ja na ciebie, gdy naszej przyjaźni już nie będzie, to mimo wszystko pamiętaj, że możesz się odwrócić i przyjść do mnie, gdy zabłądzisz. gdy już stracisz poczucie wszystkiego i nie będziesz wiedziała gdzie i do kogo iść. przyjmę cię jak dawniej, bez problemu usiądziemy razem zjemy tabliczkę czekolady a później będziemy płakać, że jesteśmy grube jak zawsze, tylko to zapamiętaj.
|
|
 |
3. Pamiętam Mamo jak bardzo mnie kochasz. Pamiętam Mamo ile dla Ciebie znaczę. Pamiętam Mamo, że muszę walczyć, bo ‘serce Ci pęknie na tryliardy kawałków jeśli mnie stracisz’. Pamiętam Mamo, że jesteś dumna z najmniejszej rzeczy, nawet z tego, że w końcu wstaję z łóżka i zaczynam na nowo rozmawiać ze znajomymi. Pamiętam Mamo, że tu jesteś. Kocham Cię i jedynymi osobami, które będę w stanie tak pokochać będą moje dzieci. Tęsknię za Tobą, ale tęsknota również jest sensem życia; i wiem, że gdy przyjdzie czas znów mnie uściskasz powtarzając: Jestem z Ciebie bardzo do mnie Mikuś. I jeszcze jedno.. nadal JESTEŚ NAJLEPSZĄ MAMĄ NA ŚWIECIE.
|
|
 |
2. Pamiętam Mamo jak uczyłaś grać mnie na pianinie powtarzając, że drugi ze mnie Chopin. Pamiętam Mamo jak piekliśmy razem pierniczki w kształcie serc dla ‘mojej dziewczyny’. Pamiętam Mamo jak jeździliśmy po hospicjach, szpitalach na oddziały chorych dzieci na raka itp. Miejscach, aby pokazać nam, że w życiu trzeba pamiętać przede wszystkim o najsłabszych wśród nas. Pamiętam Mamo, że ostatnie pieniądze potrafiłaś oddać jakiemuś żebrakowi. Pamiętam Mamo ile razy wstawałaś w mojej obronie przed ciosem ojca, pamiętam każdą Twoją raną, która miała być moją. Pamiętam Mamo Twój każdy płacz i szloch w nocy, kiedy spaliśmy, wtedy mogłaś się wypłakać, pamiętam ile dawał Ci mój/ nasz uścisk i słowa: jesteś najlepszą mamą na świecie. Pamiętam Mamo jak płakałaś wzruszona, gdy dostawałaś od nas prezenty, gdy śpiewaliśmy Ci w szkole na Dzień Matki, gdy odbieraliśmy nagrody. Nikt nigdy nie był ze mnie tak dumy. Pamiętam Mamo każdą Twoją radę, naukę i prośbę. Chłonąłem jak gąbka każde Twoje słowo.
|
|
|
|