 |
Muzyka uspokaja umysł, ułatwia wzlot myśli, a gdy trzeba, pobudza do walki.
|
|
 |
Przy Tobie każdy dzień był zapomnieniem
I chciało się beztrosko płynąc w dal
Piliśmy nasze słodkie przeznaczenie Ty i Ja.
|
|
 |
nie jestem typowa pisk opon nie robi na mnie wrażenia w przeciwieństwie do cichego odgłosu buziaka w szyję.zamiast wypchanego po brzegi portfela wole widzieć twój szczery uśmiech od ucha do ucha niełatwo zdobyc moje uznanie bijąc się z jakimś typem w klubie bukiet krwistoczerwonych róż bardziej mnie przekonuje.twoje błyskotki na szyi, nadgarstku nie potrafią mnie tak zaczarować jak twoje spojrzenie pełne blasku.nie twoje przekleństwa czynią Cię moim zdaniem mężczyzną lecz sposób w jaki potrafisz mnie objąć gdy się boję.nie cieszy mnie gdy przez telefon mówisz kumplowi, że jesteś gdzieś ze mną, prawdziwą radośc sprawiasz mi wtedy gdy mijając go nie wypuścisz mojej dłoni z uścisku.nie musisz zabierać mnie na kolacje przy świecach w zupełności wystarczy mi pośpiesznie zjedzony hamburger w twoim towarzystwie.nie kupisz mnie drogimi prezentami, ale za jedne ‘’kocham Cę mała’’ jestem skłonna oddac Ci cały swój świat ;*
|
|
 |
Jestem wredną suką. Od teraz...
|
|
 |
Nie ma nic 'na zawsze'. Świat pożycza, nie daje.
|
|
 |
W dzisiejszym świecie bardziej liczy się wygląd , niż charakter . W dzisiejszym świecie wygrywa plastikowa dziwka a nie normalna dziewczyna.
|
|
 |
bardzo dobrze mi szło samooszukiwanie się.
|
|
 |
ma przyszłość niosącą zarówno dobre,jak i złe chwile.
|
|
 |
miłość miłością,ale nie zniosłaby aż tylu zmian.
|
|
 |
boli mnie to, gdy kolejny brat zmienia się w ćpuna, który nie widzi świata po za zielskiem. w takich momentach nie jestem ani trochę za legalizacją. marihuana uzależnia. nie raz roniłam łzy, gdy ziomek po kiepskiej, zielonej fazie, spróbował fety. ich rap nie jest już taki jak wcześniej, nawijają zupełnie bez sensu, o głodzie. nie chcę stracić przyjaciół, ale nie umiem im pomóc, to mnie dobija.
|
|
 |
wiem, że wyleczyłam się z Ciebie i ogólnie wszystko w tym temacie jest spoko, dopóki nie zobaczę Cię z zaskoczenia, gdy idę smutna, z Pihem w słuchawkach. wtedy wszystko pierdoli mi się w bani, najczęściej wypalam kilka szlugów pod rząd i ze łzami w oczach wspominam wszystkie bajowe chwile razem. nie mam palpitacji, ale serce przyśpiesza, nie mam rumieńców, ale nie chcę patrzeć w Twoim kierunku, kocham kogoś innego, wręcz nad życie, ale chwile spędzone razem już na zawsze zostaną w mojej głowie, to chore.
|
|
|
|