 |
|
Chodź, poudajemy, że zwariowaliśmy na swoim punkcie
|
|
 |
|
-Umrę niedługo. -Nie umrzesz,nie pozwalam słyszysz.?! -Dobrze,więc pójdę zjeść kolację,bo mama mnie zabije...
|
|
 |
|
Gdy wspomnienia wracają, ona wciąż potrafi płakać.
|
|
 |
|
powiedz jakbyś się czuł, gdyby miał mnie ktoś inny?
|
|
 |
|
i ta ogromna chęć, wtulenia się w Twoje ramiona.
|
|
 |
|
mam wyjebane i to zajebiście.
|
|
 |
|
pamiętam to jak dziś, dziś to wszystko wraca.
|
|
 |
|
pobawię się w obojętność, może wtedy zacznie Ci zależeć.
|
|
 |
|
tego samoluba, pewnego siebie skurwiela, który przeklina i wrzeszczy, bije ludzi po mordach, bo ma temperament, nad którym nie potrafi zapanować? wiesz tego gnoja, który chleje jak świnia dla zabawy, który bawi się dziewczynami i dba tylko o swoje potrzeby, mając wszystkich innych w dupie. naprawdę nie chcę go znać.
|
|
 |
|
kurwa, przestań mieliśmy być poważni!
|
|
 |
|
no i kurwa mać.. znowu wracasz, dlaczego robisz to zawsze gdy podniosę się, wstanę, poczuję, że potrafię pokochać kogoś zupełnie innego.
|
|
|
|