 |
|
tak tak, będę żałować. będę przeżywać to, co wtedy, a każda bliższa relacja z innym typem będzie kończyła się w momencie gdy przypomnę sobie o nim. będę zapłakana, nieszczęśliwa, zraniona i pełna żalu, że nikt mnie nie powstrzymał. rozumiem! ale chcę.
|
|
 |
|
po prostu nienawidzę, gdy zależy mi na czymś, a ktoś jednym słowem wszystko rujnuje.
|
|
 |
|
Mężczyźni nie reagują na słowa, reagują na brak kontaktu.
|
|
 |
|
co u mnie? oprócz tego, że nie mam sił funkcjonować , ciężko jest mi oddychać każde zaciągnięcie się powietrzem sprawia potworny ból w klatce piersiowej , pomijając to , że ciągle płaczę dusząc się własnymi łzami , że cierpię i tak cholernie tęsknię , że czuję się jakby ktoś przejechał po mnie ważącym kilka ton ciągnikiem po czym podniósł i kazał iść dalej i przymykając oko na to , że dalej jaram , chodzę nieprzytomna i wyżywam się na wszystkich i często się użalam nad sobą , chcę umrzeć , odejść do tamtego ponoć lepszego świata , uwolnić się od problemów i pomijając to , że rozpierdala mnie od środka to tak - jest dobrze .
|
|
 |
|
czuję się jak w jakimś filmie romantycznym , siedzę wbita w fotel pod ulubionym kocem rozmyślając o nim a w tle słychać jakąś wolną smutną piosenkę , przed oczami mam pierwsze spotkanie jak objął mnie drżącą ręką przez którą moje ciało przeszedł dreszcz , tak cholernie się denerwował mówiąc mi pierwszy raz , że kocha .widziałam strach w jego oczach kiedy jedynie spuściłam głowę i przez pół godziny siedzieliśmy w milczeniu . pamiętam jak dzisiaj kiedy odprowadzał mnie w ulewę i burzę wtedy pierwszy raz mnie pocałował . czuję na sobie każdy jego uścisk , zapach czy każde muśnięcie warg . słyszę jego śmiech który chwilami mnie drażnił . zostawiłam go , starał się cały miesiąc nie dawał o sobie zapomnieć a teraz kiedy jest obojętny cholernie mi zależy , tęsknię ale to przecież bez znaczenia .
|
|
 |
|
'znajdziesz lepszego' - nic innego nie słyszę od kilku tygodni. nikt nie potrafi mnie zrozumieć, nie ma nikogo lepszego od niego, mimo iż miał więcej wad niż zalet, mimo iż jak na dwadzieścia jeden lat zachowywał się jak pięcioletnie dziecko i tak jest dla mnie ideałem. nie wyrzucę go z serca ot tak na pstryknięcie palcami i tu nie chodzi już o to, że jest ciężko tylko o to, że ja nie chcę. nie chcę o nim zapomnieć i pokochać kogoś innego bo żaden chłopak nie będzie go w stanie zastąpić. tylko on ma tak cudowny uśmiech, śmiech, tak cholernie zielone oczy czy te ruchy które sprawiały, że motyle w brzuchu ćwiczyły pierdolca. nie zrezygnuje z niego dlatego, że inni nie mogą patrzeć jak cierpię. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
kiedy kolejny raz wróciłam z podbitym okiem i zakrwawionym nosem pierwsze co to usłyszałam od mamy . - co? ktoś za głośno oddychał , skrytykował Peje czy krzywo spojrzał? - pamiętam to jak dziś, te słowa dużo dały mi do myślenia ale i tak nigdy się nie zmienię, zawsze będę tą wredną suką .
|
|
 |
|
Dziękuję za wszystko, za każdy uśmiech i niezapomnianą chwilę. Dziękuję, ale teraz już wypierdalaj, bo kolejnego 'przepraszam' nie zniosę./esperer
|
|
 |
|
jesteś moim kolegą, takim innym, bardzo bliskim. niezwykłym, prywatnym kochankiem. wiem, że zdradzasz mnie kiedy tylko masz okazje. zero obietnic, zobowiązań, związków, wyrzutów, zazdrości - pamiętam, podoba mi się to. przecież sama ustaliłam takie zasady.
|
|
 |
|
Nie chcę spać. Nie mam na to ochoty, nie mam ochoty na nic. Jestem leniwa, powolna i rozpieszczona. Nie chce mi się spać, to nie śpię. Chce mi się myśleć, to myślę. Dostaję wszystko czego chcę, wiec chyba zaraz poproszę o dzień. Niech noc się już skończy. Mam jej dość. Dość wszystkiego. Najchętniej zasnęłabym, ale mi się nie chce. Nie będę spać. Zaczekam aż cały świat zobaczy, że noc jest złem. To kolejna zła noc, ale jutro znów będzie dzień. Znów będzie dobrze. /black-lips
|
|
 |
|
Znajdź mnie we mnie, opowiedz mi o moich myślach, przedstaw mnie mojej duszy. Bo choć przebywam ze sobą stale, nie znam siebie ani trochę. Kiedykolwiek nie spojrzę w lustro, zastanawiam się, co myśli jego druga strona, przyglądając się uważnie moim złotym oczom i sinym ustom. Próbuję zrozumieć jej każdy oddech, odczytać każde drgnienie powieki i poznać powód każdej z łez. Ale nawet obserwując lustro godzinami nie potrafię znaleźć rozwiązania. Nie wiem czemu płaczę, nie wiem czemu moje powieki drżą, nie wiem czemu oddycham i nie wiem kim jestem. / black-lips.
|
|
 |
|
wiem, że chcą żebym była taka jak kiedyś. wiem, że chcą żebym potrafiła się z nimi śmiać. wiem, że czekają, aż wrócę do normalności. ale ja nigdy nie będę już taka jak kiedyś. nie umiem się z nimi śmiać. i nie wrócę, bo dla mnie zmieniła się definicja normalności. /ohmarilyn.
|
|
|
|