 |
Nikt tak na prawdę nie wie jak czuję się w tej chwili , jak bardzo Cię potrzebuję.
|
|
 |
Tak ciężko pogodzić się z myślą , że osoba którą się kocha układa sobie życię z kimś innym.
|
|
 |
Gdy patrzę na te dzisiejsze dziewczyny to tylko w łeb trzepnąć. Pierwsza, druga gimnazjum, a one wymalowane chuj wie jak i poubierane jak jakieś dziwki, dzięki czemu wyglądają co najmniej na 18-nastkę i myślą, że są zajebiste. Zarywają do facetów o wiele starszych od siebie, lizą się z kim popadnie, a w nocy podstawą jest pójść na jakiś melanż i ostro się nawalić, a później lecą do rodziców z płaczem, że ktoś je zgwałcił, choć najpierw same pchały się do wyra. Chłopaka mają tylko dla szpanu, by pochwalić się przed koleżankami jaki on to wyjebiście boski, patrzą tylko i wyłącznie na wygląd, bo przecież na chuj im brzydki chłopak z fajnym charakterem, taki nie ma u nich szans. Gówniary pierdolące o życiowych problemach, nic o nich nie wiedzące, bo ich życie leci na totalnym luzie. Życie bez jakichkolwiek zasad.
|
|
 |
chciałam mieć chociaż jeden powód na to, że nie jest wart mojej miłości. przecież ma tak cudne oczy, głos, włosy, dotyk. wszystko w nim jest najlepsze. szkoda tylko, że jest takim s k u r w i e l e m, a o tym uświadomił mnie chłopak, którego nawet nie znam.
|
|
 |
nie znajduj nikogo innego po to, by zapomnieć o tym kogo kochasz.
|
|
 |
pewnym osobom wybaczymy rzeczy, których innym nie bylibyśmy w stanie darować do końca życia.
|
|
 |
najlepsze rzeczy w życiu są niewidoczne - dlatego zamykamy swoje oczy kiedy całujemy, płaczemy i marzymy.
|
|
 |
Czuję, że upadam psychicznie. Po prostu już nie daję rady. Zadręczam się i za dużo myślę. Chcę by było lepiej. Codziennie staram się wyjść na prostą. Próbuję nie patrzeć mu w oczy, zmienić swoje ścieżki, zniknąć choćby na chwilę, ale nie potrafię. Mam przestać? Zastanawianie się, jak ruszyć tę machinę do przodu w niczym mi nie pomoże? Rozmowa z nim również? To powiedz mi, co zrobić żeby ogarnąć to chore serce. Chyba powinnam przestać istnieć albo zacząć od nowa na innej drodze. Powinnam czerpać z życia jak najwięcej i zostawić wszystko za sobą. Powinnam tak wiele, a nadal jestem tutaj i duszę się pragnieniami. Dlaczego? [ yezoo ]
|
|
 |
Może i często się kłócimy. Może i nie zawsze jesteśmy w stosunku do siebie fair. Może i nie raz przesadzamy. Może wytykamy sobie za dużo wad, może i czasem mamy siebie dość. Ale ważne, że wiemy ile dla siebie znaczymy. Bo nawet, jeśli myślimy, że to już koniec, zawsze, ale to zawsze tęsknimy, żałujemy i kochamy... I nie wyobrażam sobie, że pewnego dnia, miałoby Cię zabraknąć.
|
|
 |
Nigdy nie chciałam być tą, o której będziesz chciał zapomnieć. Wiem, że spieprzyłam wiele spraw, nie doceniałam tego uczucia i sądziłam,że ramiona innego będą tak samo ciepłe jak Twoje, a wargi tak czułe. Szukałam tego szczęścia z rąk do rąk, oddechów do oddechu i marnych szeptów. Byłam ślepa na wszystko i w pewnym momencie przestałam słuchać swojego serca,które krzyczało, wyrywało się, drapało od środka, ale ja to zagłuszałam. Przepraszam, że nie pozwoliłam nam istnieć, że szukałam wszędzie tylko nie w Tobie.
|
|
 |
Najlepsze definicje miłości można usłyszeć od dziewczyny,która kiedyś kochała, a teraz cierpi. Od porzuconego dziecka. Od osoby,która była molestowana. Starszego człowieka,o którym zapomniała rodzina. Naprawdę nie pierdol mi tutaj o dobru, miłości i współczuciu... Po prostu ich posłuchaj.
|
|
 |
patrzył się na nią. jego wzrok powędrował z oczu na usta. jego twarz zbliżała się do jej twarzy. ogarniał ją strach. nie wiedziała co robić. nie wiedziała czy tego chcę. odsunęła się. - przepraszam, nie mogę - powiedziała cicho, spuszczając głowę na dół. - dlaczego? zapytał, łapiąc jej podbródek. uniósł lekko jej głowę i popatrzył w zaszklone oczy. była taka delikatna, taka krucha. bał się, że każde jego dotknięcie sprawia jej ból. nie chciał jej zranić. kochał ją. miała w sobie coś cudownego. była taka wyjątkowa, taka niepowtarzalna. w pewnym momencie z jej oczu uroniła się łza. swoimi palcami, najłagodniej jak mógł, wytarł jej policzek. podszedł bliżej i przytulił ją. - to on, prawda? to tamten drań cię tak zranił, tak? - zapytał. zaczęła płakać. czuł jak się trzęsła. - spokojnie. ja cię tak nie zranię, rozumiesz? nie zranię. kocham cię, tak zajebiście mocno - powiedział, odsuwając się od niej, aby spojrzeć jej w oczy. - zaufaj mi - poprosił, zatrzymując swoje łzy.
|
|
|
|