 |
Chodzi o to kim naprawdę jesteśmy, a nie kogo z nas robią.
|
|
 |
Bo czasem trzeba mieć cały świat w dupie i skupić się na chwili przyjemności.
|
|
 |
Mieć złamane serce i wierzyć w miłość, to tak jakbyś wyjebał się na betonie, a udawał, że to trawa.
|
|
 |
Twierdził, że może mieć każdą, udowodniłam mu, że nie.
|
|
 |
Mój plan na wakacje -Zero Ciebie, mnóstwo mnie i szczęście.
|
|
 |
Pijąc za błędy, na pewno przypomnę sobie o Tobie.
|
|
 |
W pewnej chwili po prostu usiadła na mokrej trawie na środku parku i bezradnie chowając twarz w dłoniach poczuła jak łzy spływają po jej policzkach. Nie była nawet w stanie odtworzyć w pamięci wydarzeń sprzed kilku chwil, w głowie tylko echem odbijało się kilka słów, które miały być końcem i początkiem jednocześnie. Końcem życia, które dzieliła razem z nim i początkiem świata, w którym tak naprawdę nie widziała żadnego sensu. Została sama, pośród tysięcy małych odłamków rozbitego serca, świadomości tego, że nic już nigdy nie będzie takie samo, jak było kiedy miała go obok i złudnej nadziei mówiącej szeptem, że może jednak się ułoży. W cichym płaczu próbowała odnaleźć choć najmniejsze cząstki wspomnień wierząc, że to one dadzą jej żyć. Chciała nadal mieć tą miłość, mieć pewność, że jego serce jest wypełnione tylko nią. I chyba pierwszy raz w życiu tak po prostu nie mogła mieć tego, co chciałaby mieć.
|
|
 |
siedzisz i tęsknisz za nim, płaczesz po nocach, masz nadzieję, że on jeszcze wróci. wyrywasz sobie włosy, słuchasz smętnych, dołujących piosenek, chodzisz w dresach, załamujesz się, nie jesz. a on co? on pewnie leczy kaca po wczorajszej imprezie
|
|
 |
wszystko straciło sens, życie, nauka, miłość, nawet rzeczy codzienne jak np jedzenie, wychodzenie na dwór rozmowa z innymi. Nie jest mi to już potrzebne, nie chce wychodzić, śmiać sie, na chuj mi to żebyście popatrzyli na mnie i mówili np 'co z ciebie wyrosło' w dupie to mam zakończyłam już pewien rozdział życia, może teraz czas zakończyć ksiązke. to będzie pewnie bolało.
|
|
 |
Nie mogła pozwolić na to, by wszystkie dawne uczucia odrodziły się z popiołów. Spaliła ten most dawno temu, kiedy w końcu dotarło do niej, że za tą miłość zapłaciła za wysoką cenę..
|
|
 |
przyjrzyj się. widzisz? jest jakaś bledsza, nijaka. tak, to prawda. uśmiech przestał być szczery, oczy jakby umarły, ona cała jakby umarła. zauważyłeś? milczy, znowu milczy, kolejny raz. nie, już nie płacze. nie ma siły, nie ma czym. drżące ręce? efekt kofeiny w organizmie. noce są ciężkie, nadal osaczają ją z każdej strony. ból? stał się jej stałym towarzyszem. nie bój się, przyzwyczaiła się do niego. oh, nie, nie pomożesz jej. musi się wyleczyć sama, musi dać odejść wspomnieniom, pogodzić się z nową sobą, zaakceptować ją. da radę, przecież jest silna. nie martw się. daj jej czas. odrodzi się. otrzepie się z klęski i stanie na nowo. potrzeba czasu, tylko tego
|
|
 |
za każdym razem, kiedy witając się z Twoimi kumplami któryś powiedział, że zajebiście wyglądam Ty bardziej ściskałeś moją rękę, albo całkowicie obejmowałeś ramionami tak, że nie mogłam prawie oddychać. miażdżyłeś go wzrokiem pt. "stul mordę, ona jest moja." choć dobrze wiedziałeś, że to dla Ciebie się stroję. chociaż twierdziłeś, że to słabe całować się przy ludziach, zwłaszcza znajomych kiedy po kilku kieliszkach wspólnie wypitych mrowiły mi usta chętne do połączenia ich z Twoimi, zachłannie podgryzałeś moją dolną wargę nie zważając na gwizdy innych. na cosobotnich imprezach, kiedy podchodził do mnie jakiś chłopak prosząc o wspólny taniec, żegnałeś kolesia słowami : - może najpierw ze mną zatańczysz? i porywałeś mnie na środek parkietu nie wypuszczając ze stalowych objęć. wiesz .. ja lubię być tylko Twoja.
|
|
|
|