 |
Mam taki charakter, który łatwo skrzywdzić,
choć nie widać ran, pozostają blizny.
|
|
 |
Stali w ogrodzie a między nimi walały się skrawki łączącej ich niegdyś więzi.
|
|
 |
chciałabym zapomnieć o nocach, w których skręcałam się z bólu. przepełniona tęsknotą, odliczałam godziny do ranka, by wstać i zachowywać się jak człowiek. dławiłam się łzami wpływającymi z wnętrza mojej duszy. byłam zagubiona, przerażona wszystkim co mnie otacza. potrzebowałam bliskich obok, a równocześnie pragnęłam samotności. zachorowałam na miłość, której nie mogłam zdobyć. czekałam, odliczałam sekundy od naszego rozstania. rozważałam samobójstwo, oddychałam z przymusu. nigdy nie zapomnę tamtych chwil.
|
|
 |
Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie. Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka do zniesienia. Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie kiedy jestem najgorsza, to cholernie pewne, że nie zasługujesz na mnie, kiedy jestem najlepsza.
Marilyn Monroe
|
|
 |
I chciałabym tylko wiedzieć czy dla Ciebie jest to równie ciężkie, czy Ty też nie umiesz dobrze funkcjonować kiedy umiera miłość./bekla
|
|
 |
|
To zabawne na jak wiele sposobów można przechodzić jeden koniec i mimo upływu czasu ta rana wcale nie chcę się zabliźnić./esperer
|
|
 |
Mówmy głośno, ból potrafi zabić samotnych,
A odciąć się od wszystkiego to głupota,
Bo każdy człowiek jest tak samo istotny
Więc rozmawiajmy o swoich kłopotach.
Mówmy głośno, ból potrafi zabić samotnych,
A odciąć się od wszystkiego to głupota,
Bo każdy człowiek jest tak samo istotny
Więc rozmawiajmy o swoich kłopotach.
|
|
 |
Ej dziewczyno, powiedz z czym masz problem,
On Cię zostawił, przestań, wytrzyj łzy, złap oddech.
Może nie był tego wart, może z Tobą coś nie dobrze,
A może to nie było to, kurwa to proste.
Tak już jest, wszystko czasem przemija,
Spójrz na siebie, po twarzy spływa Ci znów makijaż.
Tracisz kolory przez jednego gościa,
Który wciąż coś pierdolił o wątpliwościach.
I nawet nie myśl o tym, nawet nie próbuj,
Gdzieś się naćpać, zachlać, nocą pójść do klubu.
Robić to z kim popadnie w którymś z kibli,
Jutro alkohol zejdzie z bani, wyrzuty nigdy.
Ból pozostanie, poczucie winy też,
Przez jednego kolesia chcesz stracić godność, wiesz?
Mogła wystarczyć rozmowa szczera,
To gówno, tak kończy się nieraz, Ema.
|
|
 |
wiem że kieliszek nie jest zadnym rozwiązaniem
ale skąd zebrać siły na tą pieprzoną gonitwę
niekończąca się opowieść, lecz nie kojarz tego z filmem
tu nikt nie napisał mi żadnego scenariusza
nikt nie powiedział mi co mówić, jak się poruszać
znowu rap w uszach, i w nim szukam rozwiązania
|
|
 |
Chce uciec. Gdziekolwiek, oby od wspomnień, które nieustannie wracają. Chce uciec byle gdzie oby od uczuć, które rozrywają mi serce. Chcę biec, nie wracać już do miejsc gdzie wciąż widać ślady krwawiącego serca. Chcę umrzeć, chcę zniknąć,nie chcę już wycierać swoich palących policzki łez./bekla
|
|
 |
Wyczuwam chemie,
kiedy stoisz blisko mnie,
Czuje się jak okręt zagubiony na morzu.
|
|
|
|