| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W moim domu bedzie parapet. Specjalny parapet dla rozmyślań. Rozmyślań i kubka herbaty. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Myślę,że po prostu jestem zmęczona. Myślę, że potrzebuję nowego miasta, by zostawić to wszystko z tyłu. Myślę, że potrzebuję wschodu słońca, mam już dość zachodu. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wiesz co jest najgorsze? Że uczę się z tym żyć. I staję się Tym, Kim najbardziej nie chciałam być. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Widzę Jej łzy. Mówi 'olejmy jutro'. Strzela mi w łeb, po czym popełnia samobójstwo. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Już nie pamiętam Twojej twarzy. Może i dziwne. Od kiedy zdjęcie pocięłam nożem i cyrklem. Teraz Twoje rysy na nim znaczą coś innego. Posypane popiołem i skierowane w niebo. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Chcę zmyć ten make up, a z nim strach przed jutrem, być gotowym oddać życie za jeden uśmiech. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kurwa błagam, rusz tyłek, za chwilę skończysz oddychać, i nie będzie Cię nawet w końcowych napisach. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Nie wierzę w dziś, ale chcę wierzyć w jurto. Chcę patrzeć w przyszłość i nie mówić 'trudno'. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tłumaczyć się przed nikim nie muszę, idę przez życie ze środkowym palcem uniesionym w górze. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | ''Wziąć się w pizdu i powiesić albo nażreć piguł. Brak sensu, brak udźwigu, brak kondychy, brak.'' |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Musisz być silna. Zagryzaj wargi. Zaciskaj pięści. Tłum krzyk, kładąc na głowę poduszkę. Rzucaj doniczkami z okna na przechodniów, żeby odreagować. Ale nie płacz. Nigdy nie wolno Ci uronić łzy. Nie wolno Ci pokazać słabości. |  |  |  |