 |
Z wyszukaną delikatnością przejechał dłonią do moim policzku. Z szelmowskim uśmiechem zbliżał swoje usta do moich. Natychmiast odskoczyłam. - Nie możemy. - wyszeptałam. - I tak to wszystko zaszło już za daleko. - Przerwałam na chwilę obserwując wyraz Jego twarzy. Krzywił się. - Piję, palę, czasem coś wezmę. Rozpierdolę Ci te Twoje poukładane życie. Nie chcę tego. Jesteśmy dwoma różnymi światami, nie poradzisz sobie ze mną. - w tej chwili na policzkach pojawiły się świeże krople. Natychmiast otarł je opuszkiem palca. - Może widocznie chcę, żebyś rozpierdoliła mi życie sobą. Nigdy niczego nie pragnąłem bardziej niż tego. - powiedział ponownie zabierając się do całowania. Tym razem się poddałam, on już wybrał, wybrał właśnie mnie. \wezniepierdol
|
|
 |
Zwykle śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć.
|
|
 |
Alkohol w żyłach, we krwi amfetamina.
Chyba jestem zbyt słaba by na trzeźwo się zabijać.
|
|
 |
Kiedyś brzydziłam się Twoim światem,
a dziś sama tonę wśród narkomanów,
odlotów i urwanych filmów.
|
|
 |
Momenty, kiedy czułam, że Ty czujesz to samo.
|
|
 |
A za Niego oddam wszystko co mam, prócz siebie, bo to już Jego własność.
|
|
 |
Zbyt wiele w tym wszystkim mgły, zbyt wiele niedomówień i kompletnie niejasnych spraw.
|
|
 |
Czasem tak mnie to wszystko męczy, że nawet nie mam siły źle się czuć.
|
|
 |
To milczenie mówiło mi, że czasem nie warto do końca wszystkiego sobie wyjaśniać.
|
|
 |
Nie chcę już więcej czekać, ani wierzyć w rzeczy, których nie potwierdza życie.
|
|
 |
Ja się nie boję powiedzieć prawdy, tylko wy boicie się jej wysłuchać.
|
|
 |
Nie da się milion razy wybaczać i próbować od nowa.
|
|
|
|