 |
"Najtrudniej człowiekowi oszukać siebie między 3 a 6 nad ranem."
|
|
 |
"Czasem wypowiadam słowa które bardzo ranią,
ale to jest sama prawda i nie przepraszam za nią,
choć sam często kłamie mówiąc że jest okey,
dodając sztuczny uśmiech bo po prostu tak jest prościej,
chowam smutek w sercu odsłaniając szkliste oczy,
kiedy przychodzi moment że wszystkiego już mam dosyć."
|
|
 |
" To za czym tęsknię to jej słodkie kłamstwa w które chcę wierzyć.
Chcę wierzyć, że gdy mówi Kocham Cię, to mówi to z serca, chcę by pokochała mnie mocniej niż ja ją kocham.
Życie to nie koncert życzeń, ale przecież opowiadam o tym czego tak na prawdę pragnę, i to czego mi brakuje w sercu. Wyrzucając przy tym żal, frustrację i cały ten syf który się zbiera w środku. Bo w moim życiu nie mam już miejsca na szloch w nocy. Płaczę w środku gdy nikt nie widzi. Jestem zmęczony. Potrzebuję miłości. Potrzebuję by ktoś zaopiekował się moją duszą, nakarmił ją i wykurował. Jest już bardzo słaba i poturbowana surowością oraz nienawiścią tego świata.
Czasami śni mi się po nocach taka jedna kobieta, która podniesie mnie z zamętu w którym się znalazłem, ale razem z wschodem słońca znika bez pamięci Jej twarzy, więc błądzę po mieście i szukam tajemniczej kobiety, której dokładnie nie potrafie określić, ale gdy już ją odnajdę będzie to najszczęśliwsza kobieta na ziemi "
|
|
 |
boże, jestem już zmęczony i będę ci wdzięczny za jakikolwiek sen, choćby wieczny
|
|
 |
obiecajmy sobie kochanie, że kiedy świat permanentnie zapłonie odejdziemy szybko, odejdziemy razem, strzelimy sobie w głowe
|
|
 |
kolejny upadek, po pierwszym nie ma już śladu
|
|
 |
czasem mocno chwytamy sie za ręce. z przyzwyczajenia. i z braku innych rąk
|
|
 |
chce do ciebie, nic więcej, chce usiąść i słuchać, być blisko. chce do ciebie, nic więcej, to dużo i mało, i wszystko
|
|
 |
jest nam dobrze. chyba dobrze. chyba nam
|
|
 |
wyciągnęła do mnie ręke, nie wiedziałem co mam zrobić, więc połamałem jej palce milczeniem
|
|
 |
pamiętaj mnie, bo nie będzie nas drugi raz
|
|
 |
nie dokochaliśmy sie do końca. nadrobiliśmy jednak złością, zazdrością i nieufnością. ładnie nam to wyszło
|
|
|
|