 |
|
dziś zostałam w domu. choć na mieście aż huczy od imprez,a telefon nie przestaje dzwonić, siedzę sama ze szklanką whiskey w ręku. z laptopa wydobywa się cichy dźwięk powolnej muzyki. przez okno wpada powietrze, którym niegdyś oddychaliśmy wspólnie. rodzice znów wyjechali na jakieś spotkanie, a brat wyprowadził psa na spacer. jest cicho, momentami za bardzo. dotknęła mnie samotność, od której żadna obecność nie pomoże mi się oderwać. [ yezoo ]
|
|
 |
|
strasznie mi przykro, że nie możesz mi dorównać.
|
|
 |
|
jebać plany, najlepsze są spontany.
|
|
 |
|
potrzebuje Twego wsparcia jak nigdy indziej, już nie liczę na farta i nie czekam, że to samo przyjdzie.
|
|
 |
|
idę sama po rozgrzanym betonie dźwigając w sobie bagaż wspomnień, w głowie milion zwątpień.
|
|
 |
|
po chuj się cieszyć i smucić, chodzić, przeklinać, ufać, potem się wkurwić i mieć do kogoś dystans.
|
|
 |
|
zdarza się często, że w oczach masz łzy. też mam je, bo wiem jak to jest kiedy serce zadrży.
|
|
 |
|
wiem, że robię źle, ale kurewsko mnie to kręci.
|
|
 |
|
chuj na to kładę, bo i tak damy radę. razem.
|
|
 |
|
nie zawsze jest tak jak chcę, ale mimo wszystko walczę.
|
|
 |
|
mam wyjebane na to co lubią ziomy, ja zawsze wszystko robię od dupy strony.
|
|
 |
|
potrójne, podwójne, poczwórne spierdalaj - to złudne, nietrudne i wtórne, więc nara.
|
|
|
|