 |
Rozmawiałem dziś z Tobą, byłaś w fatalnej formie. Chodź nas nie ma, to nigdy nie porzucę tych wspomnień..Widzę jak stoisz w oknie, mi brakuje oddechu..
|
|
 |
Nie wiem jak ty ale ja śmie twierdzić, że nałóg jest zły bo trzyma na uwięzi. Zasady są po to żeby je łamać, to żaden dramat że znów przegrana. Spróbuj jeszcze raz !
|
|
 |
Nie możesz ocalić każdego, niektórzy ludzie dążą do zniszczenia samych siebie bez względu na to, jak bardzo próbujesz im pomóc.
|
|
 |
Jednym z największych źródeł radości jest dokonywanie rzeczy niemożliwych :)
|
|
 |
Nie mogę spać. Nie umiem zasnąć. A gdy już mi się uda, ciężko mnie obudzić. To normalne?
|
|
 |
Czym się różnie od ludzi? Świat mnie wkurwia. Jak pada deszcz, to chcę słońca, a jak jest upał, to wolałbym deszcz. Ot, zwykłe pragnienia. A to, że raz na jakiś czas mam ochotę kogoś zabić, nie sprawia, że jestem wariatem. Mam serce, emocje, wrażliwość.
|
|
 |
Szczyt bezczelności, odejść bez słowa,
budząc nadzieje namiętności.
|
|
 |
Mam taki charakter, który łatwo skrzywdzić,
choć nie widać ran, pozostają blizny.
|
|
 |
Stali w ogrodzie a między nimi walały się skrawki łączącej ich niegdyś więzi.
|
|
 |
Mówmy głośno, ból potrafi zabić samotnych,
A odciąć się od wszystkiego to głupota,
Bo każdy człowiek jest tak samo istotny
Więc rozmawiajmy o swoich kłopotach.
Mówmy głośno, ból potrafi zabić samotnych,
A odciąć się od wszystkiego to głupota,
Bo każdy człowiek jest tak samo istotny
Więc rozmawiajmy o swoich kłopotach.
|
|
 |
Ej dziewczyno, powiedz z czym masz problem,
On Cię zostawił, przestań, wytrzyj łzy, złap oddech.
Może nie był tego wart, może z Tobą coś nie dobrze,
A może to nie było to, kurwa to proste.
Tak już jest, wszystko czasem przemija,
Spójrz na siebie, po twarzy spływa Ci znów makijaż.
Tracisz kolory przez jednego gościa,
Który wciąż coś pierdolił o wątpliwościach.
I nawet nie myśl o tym, nawet nie próbuj,
Gdzieś się naćpać, zachlać, nocą pójść do klubu.
Robić to z kim popadnie w którymś z kibli,
Jutro alkohol zejdzie z bani, wyrzuty nigdy.
Ból pozostanie, poczucie winy też,
Przez jednego kolesia chcesz stracić godność, wiesz?
Mogła wystarczyć rozmowa szczera,
To gówno, tak kończy się nieraz, Ema.
|
|
 |
wiem że kieliszek nie jest zadnym rozwiązaniem
ale skąd zebrać siły na tą pieprzoną gonitwę
niekończąca się opowieść, lecz nie kojarz tego z filmem
tu nikt nie napisał mi żadnego scenariusza
nikt nie powiedział mi co mówić, jak się poruszać
znowu rap w uszach, i w nim szukam rozwiązania
|
|
|
|