 |
Cześć, dawno nie pisałam, minęło dużo czasu od naszego ostatniego spotkania. Moje serce chyba powoli zalecza swoje rany i nie tęskni już tak bardzo za Twoim. Nauczyło się bić swoim rytmem, a nie tym naszym. Tymczasem ja targuję się z życiem o kolejny oddech i gonię za szczęściem potykając się, bo słabo zawiązałam sznurówki. Udaję, że jest w porządku, a umieram w środku każdego dnia. Pokładam w Tobie nadzieję, wiedząc że i tak mnie zawiedziesz. To wszystko jest takie absurdalne, cała ja i to co jest dookoła mnie. Pozbywasz się moich uczuć rzucając nimi jak piłką o asfalt, to boli, boli tak samo jak świadomość, że Twoje serce bije kilkaset kilometrów stąd, boli tak samo jak myśl, że to co było jest tylko bezdźwięcznym wspomnieniem przeszłości. Siedzę tu dziś, zimnym wiosennym wieczorem, patrząc na ten bezbarwny świat i zastanawiam się, jak mam się kryć, bo skończyły mi się już maski. / histerycznie
|
|
 |
Naprawdę, cholernie się boję. Boję się, że nie nauczę się żyć ze świadomością, że nigdy już Cię nie zobaczę. / Stostostopro .
|
|
 |
Nie zapomnij o mnie, mimo, że Cię zawiodłem, zawsze staram się dla Ciebie wybrać dobrze
|
|
 |
W życiu nie ma pięknych historyjek jak w kinie, to raczej historia pomyłek, albo tragikomedia
ze szkoły wiem niewiele - więcej uczę się na błędach
|
|
 |
Ktoś mówi, że się zmieniłem na to lepsze, ale dusi mnie powietrze i dołuje ta przestrzeń
|
|
 |
a moje życie jest między piekłem a niebem,
nie zapomnij o mnie, bo mam tylko Ciebie
|
|
 |
Z kolejną trudniej mi ufać przez pasmo złych chwil,
nie wiem, czy się zmienię, nie obiecuję Ci
|
|
 |
Zawodze się na Tobie, tak samo jak Ty na mnie,
może jestem indywidualistą przez co ranie
|
|
 |
Nie chce Ci obiecać, że będe Twoim ideałem
że skruszę tą skałe, że dam Ci więcej niż dać chciałem
|
|
 |
Nie mówie Ci "siema" dziś i nie ma nic, i trzeba żyć,
i obiecuję sobie, że nie będę obiecywać nic
|
|
 |
Gdy będę chciał coś obiecać to mnie pieprznij w twarz, to mniejszy ból niż oglądać jej policzki we łzach
|
|
|
|