głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika chilcony

zaczął oglądać się za innymi  rzucać komplementami do przypadkowych dziewczyn obejmując mnie w pasie. znosiłam to  do czasu  kiedy kumpela nie powiedziała mi  że widziała jak całuje inną. zaciągnęłam Go w najciaśniejszy kąt szkolnego korytarza na jednej z przerw.   słuchaj  żałuję  że w takich okolicznościach  ale ostatnio ciężko Cię złapać w innych. usuwam się z Twojego życia  chyba już mnie nie potrzebujesz.   powiedziałam pewnie formułkę  którą układałam przez całą noc. potem odeszłam bez słowa zostawiając Go samego. tydzień później  kiedy nie odbierałam od Niego żadnych telefonów przyszedł do mojego domu.   słońce  kurwa  nie umiem bez Ciebie.   szepnął mi w włosy na powitanie. wtedy przekonałam się  iż czasem należy puścić kogoś wolno  dać wybór  swobodny oddech... jeśli się kocha   nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. zawsze się wraca.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 29 czerwca 2011

zaczął oglądać się za innymi, rzucać komplementami do przypadkowych dziewczyn obejmując mnie w pasie. znosiłam to, do czasu, kiedy kumpela nie powiedziała mi, że widziała jak całuje inną. zaciągnęłam Go w najciaśniejszy kąt szkolnego korytarza na jednej z przerw. - słuchaj, żałuję, że w takich okolicznościach, ale ostatnio ciężko Cię złapać w innych. usuwam się z Twojego życia, chyba już mnie nie potrzebujesz. - powiedziałam pewnie formułkę, którą układałam przez całą noc. potem odeszłam bez słowa zostawiając Go samego. tydzień później, kiedy nie odbierałam od Niego żadnych telefonów przyszedł do mojego domu. - słońce, kurwa, nie umiem bez Ciebie. - szepnął mi w włosy na powitanie. wtedy przekonałam się, iż czasem należy puścić kogoś wolno, dać wybór, swobodny oddech... jeśli się kocha - nigdy nie opuszcza się drugiej osoby definitywnie. zawsze się wraca.

mogłam cię pragnąć  nie umiałam cię kochać.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 29 czerwca 2011

mogłam cię pragnąć, nie umiałam cię kochać.

chodzi po prostu o to  że nigdy nie był typem chłopaka  który byłby w stanie skraść moje serce. był grzeczny  uprzejmy i dobrze wychowany. przepuszczał dziewczyny w drzwiach  ustępował miejsca starszym paniom i zdarzało mu się zajrzeć do książek. a ja potrzebowałam cholernego łobuza  który pije  pali  klnie  dawno zapomniał którędy do szkoły i każdą noc spędza na osiedlu. chciałam skurwysyna  który zabierze mi to serce i już nigdy nie odda.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 28 czerwca 2011

chodzi po prostu o to, że nigdy nie był typem chłopaka, który byłby w stanie skraść moje serce. był grzeczny, uprzejmy i dobrze wychowany. przepuszczał dziewczyny w drzwiach, ustępował miejsca starszym paniom i zdarzało mu się zajrzeć do książek. a ja potrzebowałam cholernego łobuza, który pije, pali, klnie, dawno zapomniał którędy do szkoły i każdą noc spędza na osiedlu. chciałam skurwysyna, który zabierze mi to serce i już nigdy nie odda.

odkąd się rozstaliśmy   nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza   wyrzuciła przez okno   spłukała w kiblu   rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie   potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu   chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk   bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki   żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny   a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości   które mnie budziły   rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei   że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 28 czerwca 2011

odkąd się rozstaliśmy , nienawidzę swojego telefonu . najchętniej wypieprzyłabym go do kosza , wyrzuciła przez okno , spłukała w kiblu , rozpieprzyła młotkiem na miliony kawałeczków . jak długo on może milczeć ? przez cały dzień ani jednego sygnału przychodzącej wiadomości . wcześniej nosiłam go ze sobą wszędzie - potrafiłam biegiem wrócić się po niego do domu , chociaż i tak już byłam spóźniona na autobus do szkoły . w domu wyłączałam dźwięk , bo mama dostawała spazmy od ciągłego pikania . teraz zwyczajnie o nim zapominam . kładę go pod poduszką z samego rana i wieczorem biorę go do ręki , żeby tylko nastawić budzik . potrzebny mi jest tylko do sprawdzania godziny , a nie do wymieniania z tobą grubo ponad setek wiadomości , które mnie budziły , rozśmieszały w ciągu dnia i kładły spać . boli mnie palec od ciągłego odblokowywania klawiatury w nadziei , że pojawi się zbawienny komunikat ' masz 1 nieodebraną wiadomość .

dopiero teraz to do mnie dotarło  z ludźmi takimi jak on sie nie negocjuje  ludzi takich jak on sie nie kocha.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 28 czerwca 2011

dopiero teraz to do mnie dotarło; z ludźmi takimi jak on sie nie negocjuje, ludzi takich jak on sie nie kocha.

może i z początku odwróciłam wzrok  kiedy zauważyłam  że stoi tam  zupełnie sam. ale nie zmieniłam obranej wcześniej trasy  zmierzając dalej w Jego kierunku. śmiało spojrzałam Mu w oczy  po czym równocześnie powiedzieliśmy sobie proste 'siema'. i chuj z tym  że przez kolejne dziesięć minut drogi serce biło jak oszalałe chcąc wrócić tam do Niego. chuj z tym  że nie mogłam pozbierać myśli  bo w głowie wciąż odtwarzały się wspomnienia związane z Jego osobą. naprawdę  nie jest  aż tak źle. za kilkanaście miesięcy będzie tylko wyblakłym zarysem w mojej podświadomości.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 28 czerwca 2011

może i z początku odwróciłam wzrok, kiedy zauważyłam, że stoi tam, zupełnie sam. ale nie zmieniłam obranej wcześniej trasy, zmierzając dalej w Jego kierunku. śmiało spojrzałam Mu w oczy, po czym równocześnie powiedzieliśmy sobie proste 'siema'. i chuj z tym, że przez kolejne dziesięć minut drogi serce biło jak oszalałe chcąc wrócić tam do Niego. chuj z tym, że nie mogłam pozbierać myśli, bo w głowie wciąż odtwarzały się wspomnienia związane z Jego osobą. naprawdę, nie jest, aż tak źle. za kilkanaście miesięcy będzie tylko wyblakłym zarysem w mojej podświadomości.

przepraszam  straciłam chęci na bycie miłą  na akceptowanie wszystkiego wokół i robienie każdej czynności zgodnie z zasadami.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 28 czerwca 2011

przepraszam, straciłam chęci na bycie miłą, na akceptowanie wszystkiego wokół i robienie każdej czynności zgodnie z zasadami.

i proszę cię tylko o to  byś nie pozwolił mi się od ciebie uzależnić. bym nie musiała każdego dnia spędzać na wyczekiwaniu wiadomości od ciebie. bym nie biła się z czarnymi myślami  gdy cały dzień jesteś niedostępny. bym mogła samodzielnie żyć  bez twojej obecności. proszę o to  abyś nie pozwolił mi znowu cierpieć

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 27 czerwca 2011

i proszę cię tylko o to, byś nie pozwolił mi się od ciebie uzależnić. bym nie musiała każdego dnia spędzać na wyczekiwaniu wiadomości od ciebie. bym nie biła się z czarnymi myślami, gdy cały dzień jesteś niedostępny. bym mogła samodzielnie żyć, bez twojej obecności. proszę o to, abyś nie pozwolił mi znowu cierpieć

pamiętam jakby to było wczoraj. nasze pierwsze spotkanie i spojrzenie sobie w oczy. od razu pokochałam to spojrzenie  ale od razu też poczułam  że mnie zrani. nie pomyliłam się. pokochałam go całego  nie tylko jego spojrzenie i wcale się nie myliłam tez z tym  że mnie zrani.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 27 czerwca 2011

pamiętam jakby to było wczoraj. nasze pierwsze spotkanie i spojrzenie sobie w oczy. od razu pokochałam to spojrzenie, ale od razu też poczułam, że mnie zrani. nie pomyliłam się. pokochałam go całego, nie tylko jego spojrzenie i wcale się nie myliłam tez z tym, że mnie zrani.

kiedyś mogliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. całymi dniami i nocami i zawsze mieliśmy jakiś temat. a dzisiaj? dzisiaj to jest tylko : cześć  nic  aha  pa.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 27 czerwca 2011

kiedyś mogliśmy rozmawiać o wszystkim i o niczym. całymi dniami i nocami i zawsze mieliśmy jakiś temat. a dzisiaj? dzisiaj to jest tylko : cześć, nic, aha, pa.

cholernie brakuje mi budzącego mnie o trzeciej w nocy esemesa od ciebie o treści  śpisz? .

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 25 czerwca 2011

cholernie brakuje mi budzącego mnie o trzeciej w nocy esemesa od ciebie o treści "śpisz?".

najsłodsze  uwielbiam cię  małolato  na świecie.

nawet.niewiesz.jak.bardzo dodano: 25 czerwca 2011

najsłodsze "uwielbiam cię, małolato" na świecie. /

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć