![mam nadzieję że spotkam cię w klubie bo ja i ty to świetnie pasuje.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
mam nadzieję, że spotkam cię w klubie, bo ja i ty to świetnie pasuje.
|
|
![czasem jest tak że brak mi nadziei bo boje się wstać bo boje się spaść na dno jeszcze raz.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
czasem jest tak, że brak mi nadziei, bo boje się wstać, bo boje się spaść na dno jeszcze raz.
|
|
![i coraz częściej mieć nadzieję tu to znaczy w chuj się łudzić.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49756_12983632534048_large.jpg) |
i coraz częściej mieć nadzieję, tu to znaczy, w chuj się łudzić.
|
|
![Zatęskniłam dziś za Tobą. Tak bardzo że przeszedł mnie dreszcz. Bo nie było Cię ze mną już od dawna. Jadąc samochodem i patrząc na jedną z par pomyślałam że chciałabym żebyśmy to byli my. Żebyś tak na mnie patrzył. Żebym mogła zabierać spojrzenia i je dawać. Zabierać miłość i ją dawać. A potem zdałam sobie sprawę z naszego nigdy. Już tak nie pójdziemy. Już mnie nie dotkniesz. Już nie powiesz że mnie kochasz i chcesz ze mną umrzeć. Umarłeś wcześniej. Zniszczyłeś mnie w sobie. I siebie we mnie. Zapłakałam dziś za Tobą.](http://files.moblo.pl/0/4/30/av65_43035_79477549.jpg) |
Zatęskniłam dziś za Tobą. Tak bardzo, że przeszedł mnie dreszcz. Bo nie było Cię ze mną już od dawna. Jadąc samochodem i patrząc na jedną z par, pomyślałam, że chciałabym, żebyśmy to byli my. Żebyś tak na mnie patrzył. Żebym mogła zabierać spojrzenia i je dawać. Zabierać miłość i ją dawać. A potem zdałam sobie sprawę z naszego nigdy. Już tak nie pójdziemy. Już mnie nie dotkniesz. Już nie powiesz, że mnie kochasz i chcesz ze mną umrzeć. Umarłeś wcześniej. Zniszczyłeś mnie w sobie. I siebie we mnie. Zapłakałam dziś za Tobą.
|
|
![Byliśmy popękani połamani zepsuci. Ale lśniło w nas światło jasne jak tysiące gwiazd. Miało się wilka. I delikatność motyla. A ja nie mogłam uwierzyć że coś tak pięknego i prawdziwego mogłoby być jednocześnie złe.](http://files.moblo.pl/0/4/30/av65_43035_79477549.jpg) |
Byliśmy popękani, połamani, zepsuci. Ale lśniło w nas światło jasne jak tysiące gwiazd. Miało się wilka. I delikatność motyla. A ja nie mogłam uwierzyć, że coś tak pięknego i prawdziwego mogłoby być jednocześnie złe.
|
|
![W toksycznej relacji cały czas odczuwamy wewnętrzny niepokój związany z tym że nie wiemy co się wydarzy. Czy ktoś dziś wstanie lewą nogą czy przestanie się do nas odzywać i zjawi ponownie po tygodniu czy też powie nam że jesteśmy beznadziejni. Albo napomknie że powinniśmy się rozstać żebyśmy się cały czas bali że tak się stanie i starali jeszcze bardziej.](http://files.moblo.pl/0/4/30/av65_43035_79477549.jpg) |
W toksycznej relacji cały czas odczuwamy wewnętrzny niepokój związany z tym, że nie wiemy co się wydarzy. Czy ktoś dziś wstanie lewą nogą, czy przestanie się do nas odzywać i zjawi ponownie po tygodniu czy też powie nam, że jesteśmy beznadziejni. Albo napomknie, że powinniśmy się rozstać, żebyśmy się cały czas bali, że tak się stanie i starali jeszcze bardziej.
|
|
![Cisza jest ostatnią rzeczą jaką kobieta robi przed opuszczeniem życia faceta ostatnim. Zanim osiągnie ten punkt robi wszystko wszystko. Płacze krzyczy wariuje przejdzie przez kilka problemów aby pozostać i spróbować ponownie ale jeśli widzisz ciszę to koniec przegrałeś.](http://files.moblo.pl/0/4/30/av65_43035_79477549.jpg) |
Cisza jest ostatnią rzeczą jaką kobieta robi przed opuszczeniem życia faceta, ostatnim. Zanim osiągnie ten punkt robi wszystko, wszystko. Płacze, krzyczy, wariuje, przejdzie przez kilka problemów, aby pozostać i spróbować ponownie, ale jeśli widzisz ciszę, to koniec, przegrałeś.
|
|
![Cz. 6 Nie chciałam by ktokolwiek zauważył że mój świat sypie się jak stare ciastko. Znów zaczęłam pisać wiersze w których było tak pełno jego. Przelewałam swoje uczucia wspomnienia marzenia na papier... Wciąż przeglądałam skrzynkę odbiorczą w telefonie i czytałam wszystkie SMS y od niego których nie potrafiłam usunąć. Bałam się że jeżeli to zrobię to w jakiś sposób go zabiję. A tak naprawdę wciąż wierzyłam... A właściwie wiedział że wróci. Wróci do mojego świata. I tak też się stało.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 6) Nie chciałam, by ktokolwiek zauważył, że mój świat sypie się jak stare ciastko. Znów zaczęłam pisać wiersze, w których było tak pełno jego. Przelewałam swoje uczucia, wspomnienia, marzenia na papier... Wciąż przeglądałam skrzynkę odbiorczą w telefonie i czytałam wszystkie SMS-y od niego, których nie potrafiłam usunąć. Bałam się, że jeżeli to zrobię, to w jakiś sposób go zabiję. A tak naprawdę wciąż wierzyłam... A właściwie wiedział, że wróci. Wróci do mojego świata. I tak też się stało.
|
|
![Cz. 5 Nie umiałam szczerze się uśmiechnąć powiedzieć co u mnie. Zamknęłam się na otoczenie na przyjaciół. Czułam się jak w żałobie. Tak bardzo pragnęłam naszego spotkania. tak bardzo pragnęłam ponownie spojrzeć w Twoje oczy i usłyszeć Kotek . Przez Ciebie zaczęłam odbierać wszystkie telefony nawet te których nie znałam które były prywatne zastrzeżone mając nadzieję że to Ty. Jakby się paliło na dźwięk przychodzącego SMS a potykając się o wszystko biegłam go odczytać i to tylko po to by znów się rozczarować widząc że to kolejna reklama nowego dzwonka a nie Ty. I przez ten cały czas grałam. Wkładałam maskę na twarz i z szerokim uśmiechem wychodziłam z domu.](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 5) Nie umiałam szczerze się uśmiechnąć, powiedzieć, co u mnie. Zamknęłam się na otoczenie, na przyjaciół. Czułam się jak w żałobie. Tak bardzo pragnęłam naszego spotkania. tak bardzo pragnęłam ponownie spojrzeć w Twoje oczy i usłyszeć "Kotek". Przez Ciebie zaczęłam odbierać wszystkie telefony - nawet te, których nie znałam, które były prywatne, zastrzeżone, mając nadzieję, że to Ty. Jakby się paliło, na dźwięk przychodzącego SMS-a, potykając się o wszystko, biegłam go odczytać i to tylko po to, by znów się rozczarować widząc, że to kolejna reklama nowego dzwonka, a nie Ty. I przez ten cały czas grałam. Wkładałam maskę na twarz i z szerokim uśmiechem wychodziłam z domu.
|
|
![Cz. 4 Ostatni raz zobaczyłam Cię 24.03.2010 r. Zabierałeś wtedy papiery ze sql. Odszedłeś... a wraz z Twoim odejściem stanął mój świat. Poczułam cholerną pustkę w środku a jednocześnie nadmiar czegoś... Dziwne uczucie. I jeszcze to dławienie w gardle. Przyśpieszony oddech. Ból w klatce piersiowej. To była chwila w której się rozsypałam. Miałam wtedy ochotę krzyczeć wrzeszczeć na świat! Przeklinać go! Schować się gdzieś w kącie tak aby nikt nie mógł mnie dostrzec nikt nie mógł mnie zobaczyć wyczytać z mojej twarzy jak strasznie cierpię... i się rozpłakać. Tak by nikt tego nie widział. Nie chciałam wysłuchiwać pytań: Co się stało? ...Czemu płaczesz? ...Co jest?... . To było tak jakby umarł ktoś bardzo bliski mojemu sercu. Wszystko zaczęło się zmieniać. I ja się zmieniłam...](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 4) Ostatni raz zobaczyłam Cię 24.03.2010 r. Zabierałeś wtedy papiery ze sql. Odszedłeś... a wraz z Twoim odejściem stanął mój świat. Poczułam cholerną pustkę w środku, a jednocześnie nadmiar czegoś... Dziwne uczucie. I jeszcze to dławienie w gardle. Przyśpieszony oddech. Ból w klatce piersiowej. To była chwila, w której się rozsypałam. Miałam wtedy ochotę krzyczeć, wrzeszczeć na świat! Przeklinać go! Schować się gdzieś w kącie tak, aby nikt nie mógł mnie dostrzec, nikt nie mógł mnie zobaczyć, wyczytać z mojej twarzy, jak strasznie cierpię... i się rozpłakać. Tak, by nikt tego nie widział. Nie chciałam wysłuchiwać pytań: "Co się stało? ...Czemu płaczesz? ...Co jest?...". To było tak jakby umarł ktoś bardzo bliski mojemu sercu. Wszystko zaczęło się zmieniać. I ja się zmieniłam...
|
|
![Cz. 3 I znów mógłby padać śnieg. Tj wtedy tamtego dnia. To był dla mnie najwspanialszy dzień w życiu! Cały spędzony z nim. Nim już nie jako kolegą a chłopakiem. Moim Skarbem!!! Często wracałam do tych zdarzeń ze stycznia. Łudziłam się: A może jeszcze kiedyś...? aż wreszcie zrozumiałam że to już przeszłość...](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 3) I znów mógłby padać śnieg. Tj, wtedy, tamtego dnia. To był dla mnie najwspanialszy dzień w życiu! Cały spędzony z nim. Nim - już nie jako kolegą, a chłopakiem. Moim Skarbem!!! Często wracałam do tych zdarzeń ze stycznia. Łudziłam się: "A może jeszcze kiedyś...?", aż wreszcie zrozumiałam, że to już przeszłość...
|
|
![Cz. 2 Nie odzywał się praktycznie przez 2 m ce przez które ja starałam się o nim zapomnieć a gdy w końcu mi się to udało on znów się pojawia. Znów rozpierdala wszystko wokół mnie! Znów siedzi mi w głowie i szepcze do ucha. Zaczęły też wracać te wszystkie wspomnienia. Ponownie się temu oddawałam. Zamykałam oczy i widziałam jego przed sobą. Czułam jak mnie obejmuje w pasie. Czułam jak mu bije serce. Całował mnie a ja otworzyłam oczy i spoglądałam na niego. To było dla mnie jak magia! Mogłam tak przeżyć resztę swojego życia. Przeżyć je w jego ramionach całując go i jednocześnie patrzeć na niego. Na to że on ma zamknięte oczka...](http://files.moblo.pl/0/4/97/av65_49718_69a083de0019bfcb5143639c.jpg) |
Cz. 2) Nie odzywał się praktycznie przez 2 m-ce, przez które ja starałam się o nim zapomnieć, a gdy w końcu mi się to udało, on znów się pojawia. Znów rozpierdala wszystko wokół mnie! Znów siedzi mi w głowie i szepcze do ucha. Zaczęły też wracać te wszystkie wspomnienia. Ponownie się temu oddawałam. Zamykałam oczy i widziałam jego przed sobą. Czułam, jak mnie obejmuje w pasie. Czułam, jak mu bije serce. Całował mnie, a ja otworzyłam oczy i spoglądałam na niego. To było dla mnie jak magia! Mogłam tak przeżyć resztę swojego życia. Przeżyć je w jego ramionach, całując go i jednocześnie patrzeć na niego. Na to, że on ma zamknięte oczka...
|
|
|
|