 |
|
Delikatnie drżysz tak jak mży za oknem deszcz.Dyfuzja jesiennej aury jest szybka jak Bugatti Veyron Super Sport i rozprzestrzenia się niszcząc jak hiszpanka.W Twoich oczach skrzą się łzy jak śnieg i tańczą swój ostatni taniec by za chwilę spaść po twarzy.Za chwilę niczym konie cwałem biegną w dół.Wodogrzmot Twoich słonych kropel sieka moje komory,przedsionki,żyły,zastawki,tętnice,nerwy na najmniejsze kawałki robiąc z nich papkę,która trafia do układu pokarmowego.Zatrzymuje się w gardle i dusi mnie jednocześnie chowając wszystkie słowa jakie chcą się przedrzeć przez krtań.Martwota niewypowiedzianych słów ciąży na Naszych barkach i wbija w przemarznięty ląd.Toniemy,zapadamy się,a wraz z Nami każdy dzień,w którym umieściliśmy choć najmniejszą cząstkę samych siebie.Dławimy się okaleczonymi wspomnieniami i wypełniamy bólem,który jest jak pożar w lesie.Spłonęła nasza miłość.To koniec. Jestem jak Niobe. Skamieniałem, lecz dalej płaczę.
|
|
 |
|
Chciałabym, żeby wszystko było proste. Żadnych niedociągnięć, problemów, niedopowiedzeń. Żeby w końcu coś tutaj zaczęło się układać, żeby to co nazywamy "szczęściem" udowodniło swoje istnienie. | choohe
|
|
 |
|
Nawet nie wiesz, ile kosztuje mnie powstrzymywanie łez, bo nie chcę, żeby wszyscy wiedzieli, że sobie nie radzę.
|
|
 |
|
Już nigdy nie będę walczyć o Twoje towarzystwo. Gdybyś chciał to byś był.
|
|
 |
|
Wolałeś swoje życie kretyna, szczęście by nas znudziło.
|
|
 |
|
Kobiety bywają zazdrosne o nieobecność.
|
|
 |
|
Tamtego dnia nie pomyślałam o konsekwencjach. Nawet nie przyszło mi do głowy, że będę musiała o tym wszystkim kiedyś zapomnieć.
|
|
 |
|
I obiecuje wam, że pewnego pięknego dnia, wyjdę z siebie, stanę obok i krzyknę: Pierdolcie się wszyscy!
|
|
 |
|
Jestem zmęczona byciem dobrym człowiekiem... Wkrótce stanę się taką egocentryczną suką, jaką inni twierdzą, że już jestem...
|
|
 |
|
nikt nie lubi patrzeć jak ktoś zastępuje jego miejsce
|
|
 |
|
Definicja przyjaciela XXI wieku? osoba, która zostawi Cię, wtedy, gdy będziesz jej najbardziej potrzebował, wyda Twoją tajemnice, uda, że zapomniała o waszym spotkaniu, zawsze znajdzie coś ważniejszego od Ciebie, zawsze. Zmieni temat, gdy będziesz potrzebowała rady i oleje to, że przez nią płaczesz. Będzie pytała co się dzieje i interesowała się Twoimi problemami tylko po to, żeby mieć o czym opowiadać na boku i mieć z tego satysfakcję... Pieprzoną satysfakcję.
|
|
 |
|
Wiesz czego pragnę? Żeby wszystko w końcu było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Go zobaczyć, przytulić, złapać za rękę i powiedzieć mu ile dla mnie znaczy. Bym mogła nosić Jego za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Jego zapachem. By On śmiał się ze mnie, gdy palnę jakąś głupotę, by siedząc mu na kolanach On bawił by się moimi włosami. Po prostu niech w końcu będzie przy mnie i już nigdy nie odejdzie.
|
|
|
|