 |
to, co wymyslil Nasz szef na 20 i 21.08, jest przerazajace. Jebany protest, jebane zmiany godzin. Ale moze wyjdzie to Nam na plus ? O ile nie bede umeirac w sobote, to moze tak hanover i wspolne zakupy ? tak dawno juz nie mielismy oboje wolnej soboty, tak dawno nie bylismy razem na zakupach, tak dawno nie moglismy wspolnie odpoczac. Boli mnie ta rzeczywistosc, a jeszcze bardziej bola mnie miesnie.
|
|
 |
dzis nie liczac pieciu minut rozmowy przed wyjsciem, dwoch calusow i dwoch rozmow telefonicznych nie mialam Cie. Nie poprawia humoru nic, nawet przegladanie obraczek i zdjec tortow z Naszego domu weselnego. Nic, a nic. ech.
|
|
 |
Uśmiechała się jak słońce, gdy chowa się za chmurą i może odrobinę odpocząć. Była Boginią, utopią, ostoją, w której zawsze mogłem się schronić, kiedy świat kopał mnie po tyłku. Odganiała zło, miała w sobie coś z mocy sprawczej. Wiedziała o mnie więcej niż ja sam kiedykolwiek mogłem wiedzieć. Zanim otworzyłem usta, kończyła zdanie za mnie. Dbała o mnie. Kochała bezinteresownie. Wyciągnęła z nie jednego bagna. Była. Wylewała mi wino na głowę, kiedy ją wkurwiłem, i co z tego, i tak ją kochałem. Kocham nadal. Bezinteresownie jak Ona, jak słońce niebo, jak Bolek Lolka kurwa i nie napiszę nic więcej bo brakuje mi już słów, którymi mógłbym opisać jej doskonałość./mr.lonely
|
|
 |
Moje szczescie ma Jego oczy i usta, Najcudowniejszy, Moj Mateuszek. ;*
|
|
 |
szosta czesc PLL. uwielbiam czytac. ;)
|
|
 |
smieszy mnie to, ze probujesz licytowac. kazdy Moj wpis ma odzwierciedlenie w twoim. nie tedy droga. ;)
|
|
 |
zrozumialam, ze gdybys nie odszedl, wciaz zylabym w przeswiadczeniu, ze jestem spisana na straty, ze sobie nie poradze, nie doszlabym do tego, co posiadam teraz, nadal seksem probowalbys zastapic poczucie akceptacji i stabilizacji, nadal dawalabym wiecej niz bym otrzymywala, a podczas pozaru zostalabym z tym sama, bo przeciez nie ocieralbys lez tylko zaciagnal do lozka lub plakal z powodu dziadka. Wciaz nie potrafie wybaczyc, nie, nie odejscia, ale tej calej oprawy, twego jadu, ale wiem, ze kiedys to nastapi. Juz nie boje sie cofac w przeszlosc, szufladkuje ja. Nie boje sie. Juz nie. Dzis mam wszystko to, o czym marzylam od dziecka, i wcale nie jest mi przykro, ze to nie ty dales mi te uczucia. widzisz, gdybys byl tak serio wyjatkowy i zostalbys calym moim swiatem, i ja bym sie zmienila.
|
|
 |
znalazlam kilka calkiem ciekawych ofert, cenowo tez ok. Nowy Rok bedzie zabiegany, ale juz nie moge sie doczekac szukania idealnej sukni.
|
|
 |
Sen.. babcia A i M. Lzy przy myciu zebow.
|
|
 |
torty weselne. oferty. duzo ofert. aaaaaaaaaa...
|
|
 |
OCALMY NASZE MOBLO PRZED ZAPOMNIENIEM! Z PEWNOŚCIĄ WSZYSCY PAMIĘTACIE, ŻE KIEDYŚ BYŁO TO MIEJSCE, DO KTÓREGO UCIEKALIŚMY, GDY BYŁO NAM ŹLE, ORAZ NA KTÓRYM DZIELILIŚMY SIĘ NASZYM SZCZĘŚCIEM. TERAZ PRZEGLĄDAM POSTY, ZAGLĄDAM NA PROFILE OSÓB, KTÓRE KIEDYŚ CZYTAŁEM KAŻDEGO DNIA I ZAUWAŻAM, ŻE WIĘKSZOŚC Z WAS UCIEKA STĄD BO UCIEKAJĄ INNI. MOI KOCHANI, MOBLO NIGDY NIE ODEJDZIE W ZAPOMNIENIE, BO ZAWSZE W JAKIŚ SPOSÓB BĘDZIECIE SIĘGAC DO NIEGO PAMIĘCIĄ I WSPOMINAC TE CHWILE, KTÓRE TUTAJ SPĘDZALIŚCIE. STARAJMY SIĘ WPADAC TUTAJ W WOLNYCH CHWILACH, BY NIE ZAPOMNIEC, JAK WIELE DAŁA NAM TA STRONA I JAK WIELE SIĘ NA NIEJ ZRODZIŁO. / JANEK
|
|
 |
Wiem, miałem Jej dłoń, kiedy sięgałem dna. Wiem, zawsze pomagała mi wstać, kiedy kolanami tonąłem w grząskiej ziemi. Wiem, miałem wszystko jak niebo nad głową i słońce, które świeciło prosto w serce. Wiem, miałem skarb nad skarby, o którym marzyć mógł nie jeden zwykły szary człowiek. Wiem, mówili: "nie spieprz tego Janek, bo gdy ją stracisz, zgubisz się", i kurwa mieli racje, bo zgubiony błąkam się po ulicach pełnych szarych ławek przesiąkniętych wspomnieniami pierwszych randek i zastanawiam się, w którym momencie odeszła, i wiem, doskonale wiem, że odeszła już na początku, zanim zdążyła się całkowicie pojawić./mr.lonely
|
|
|
|