  | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         zgubiłam się w bólu, który czuję przez Ciebie 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
    
    
             
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         I nagle okazuje się, że nikt nas nie oszukał, to tylko my za dużo sobie wyobrażaliśmy. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         I co teraz będzie? zadawałam sobie to pytanie od początku. choc tak naprawde w głebi duszy wiedziałam. wiedziałam jaki jest i jak to sie skonczy. wiedziałam ze pobawi się mną przez chwile i zostawi. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Ja wyrosłam w miejscu, gdzie nie żyje się na niby; dobrze pamiętam smaki chwil, szczególnie tych parszywych. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Poznajemy sie, spedzamy razem czas, jemy posilki, rozmawiamy o duperelach a takze na trudne tematy, poruszylismy nawet temat Jej odejscia... Masz racje, ze dopiero teraz tak na prawde sie poznajemy... I ciesze sie z tego. Bardzo. Czuje sie spelniona, dziekuje. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Moge nienawidzic Cie przez to, co z Nim zrobilas, za te cztery stracone lata, za Jego strach i lzy, za Moje lzy i proby odbudowania tego, co Ty zniszczylas. Moge Cie nienawidzic za to, ze przeszlosc odbija sie na Naszym zwiazku, i chcac nie chcac cierpie za Twoje bledy. Ale nie czuje nienawisci... Bo wiem, ze gdybys byla inna, to dzis ja nie bylabym z Nim. Nic nie dzieje sie bez powodu. Posklejalam Jego serce, ogarnelam i nadal ogarniam, do dzis ucze sie cierpliwosci i sily. Przezywam z Nim to, co On ze mna. I kocham Go, cala soba, kocham Go bardziej niz sama siebie. Jego spokoj, usmiech i bezpieczenstwo to Moje osobiste zwyciestwo. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         "bo wiem, ze trzymam w swoich ramionach swoja przyszla zone" i niczego wiecej mi nie trzeba... Potrafilam powiedziec czego najbardziej sie boje, nigdy nikomu tego nie mowilam, nigdy zaden nie umial zrozumiec tego wszystkiego. Ty jestes inny. Kocham w Tobie to, ze nie obiecujesz, bo doskonale wiesz, ze niespelnione obietnice bola najbardziej, a latwo sklamac... Pamietam, gdy 12,07 zapytales sie czy przyjelabym zareczyny gdyby byly szybciej niz za trzy lata, tydzien pozniej kleczac przede mna, mowiles, co czujesz i sie oswiadczales. Wspolczuje naiwnosci co niektorym, wspolczuje tez tym wszystk, ktorzy klamia i lamia serca innym. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Wkurwia mnie zerowanie na cudzej tragedii, cholernie. Stracilam do ciebie resztki jakiegokolwiek szacunku. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Najpiekniejsze walentynki, najcudowniejszy Mezczyzna, najpiekniejsze chwile. < 3 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Związek to pracochłonne ognisko, zawiłość, w której chce się być blisko.. ale miłość, choć przepali wszystko, niepielęgnowana zamienia się w popiół. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
                    
 
                    
            
            
                
                    
                          | 
                        
                            
                            
                                
                                    
                                                                            | 
                                         Żyjesz jak rakieta, wręcz uwielbiasz start. Mówią: mostów nie pal... Śmiechem gasisz strach, ziemia twa ma inny kształt - kostki wziętej z gry. Stoisz u fortuny bram, butem kopiąc drzwi. Krzyczysz: większy kontrast, tylko czerń i biel, w życiu nie ma środka, kochaj, rządź i dziel. 
                                                                     | 
                             
                         
                    
                    
                 | 
             
         
        
        
     
    
 
 
    
                                                 
                                             
                                                                                     
                                     
                              | 
                            
                                                            
                                    
                                 |