 |
choćby jedno z nas prosiło drugie
nie ma szans, choć drugie odmówi z trudem
najchętniej zwiałbym stąd, dając ci spokój
i może się uda, dowiesz się jeszcze w tym roku
jeśli będzie okazja wylecieć w pizdu
to skorzystam z niej, bo nie trzyma mnie już nic tu
i nie mam nic już, zbieram wszystko od nowa
najpierw siebie do kupy, by cokolwiek móc zbudować
mój świat runął z fundamentami, słowo
muszę posprzątać by postawić je na nowo
Każde z nas musi pójść inną drogą
i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą
|
|
 |
raz proszę tylko nie kłóćmy się wreszcie
po prostu żyjmy osobno, i łapmy szczęście
|
|
 |
jestem lepszym człowiekiem, choć nie idzie zgodnie z planem
Żyj spokojnie, niech Ci się wiedzie
i nie rozmawiajmy dzisiaj bo nie wiem co mam powiedzieć
zadzwoń do mnie za kilka lat
ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat
|
|
 |
kawiarnie, kluby no i klubokawiarnie, martwi królowie znowu pójdą na marne
|
|
 |
W tych klubokawiarniach czysta wóda pita w brudnych palarniach. To te noce kiedy za oczami noszę diabła. Znajdź mnie tam gdzie +4822.
|
|
 |
sterta prania, gotowanie, porzadki.
|
|
 |
mam dosc. i postawie jeden najwazniejszy krok. wszystko sie zmieni. oby na lepsze.
|
|
 |
kiedy za oczami noszę diabła, znajdź mnie tam, gdzie +4822
|
|
 |
Twoj poprzednik mial wielki problem, ze nie byl tym pierwszym, a ja choc na prawde sie staralam, jakos nie moglam sie przemoc, by zalowac. teraz z czystym sumieniem moge smialo napisac, ze chcialym, bys to wlasnie Ty byl tym pierwszym. A dlaczego ? Bo choc kochalam przed Toba, to nigdy nie kochalam nikogo w taki sposob, to najsilniejsze uczucie mnie wyniszczalo przez lata, trudno bylo to pokonac, trudno bylo pokonac caly syf, ktory to uczucie pozostawilo, a najtrudniej bylo mi odbudowac wlasna wartosc, poczucie, ze zasluguje na szacunek. To, co czuje do Ciebie jest nie do opisania. Kazda probe przeszlismy, bylismy przy sobie, pokonujac wspolnie to, co ktos kiedys w Nas zniszczyl, i choc czasem kurewsko zaboli, gdy czasem Ciebie przeszlosc dotyka, to wiem, ze buduje w Tobie pewnosc siebie, tak jak i Ty we mnie, i ze razem jestesmy w stanie osiagnac na prawde wiele. Kocham Cie, po prostu Cie kocham, jestes kims, kogo szukalam przez cale swoje zycie.
|
|
 |
Masz cholernie duzo wad, ktore niekiedy przysparzaja mnie o biala goraczke, ale jestes Moim nieidealnym idealem, ktorego pragne miec przy swoim boku do konca swojego zycia. Jestes wszystkim, Moim osobistym azylem, Moja bomba wybuchowa.
|
|
 |
Nikt Nam nie dawal szans, nawet My sami, sadzilismy, ze bedziemy krotkimi epizodami w swoim zyciu, chwila zabawy, Ty pierwszy postawiles kropke nad i, pierwszy pokazales, ze nie jestem dla Ciebie ta, ktore byly inne przez cztery lata Twojego samotnego zycia, a ja ? Balam sie, balam sie tak samo mocno jak kilka lat temu, ale pamietam, co Tobie napisalam, zebys byl wolnym kotem, ale co noc budzil sie przy mnie, przetrwalismy odleglosc, z kazdym dniem poznawalismy sie lepiej, z kazdym dniem tama pekala, a ja coraz mniej sie balam. To, co zgotowali Oni, bylo jednym z gorszych przezyc w Moim zyciu, i choc niemilosiernie sie wkurwiales, to przetrwales to ze mna, zawsze byles oparciem. Za kilka dni stuknie Nam kolejny miesiac, za kilkanascie pierwsza rocznica od dnia, w ktorym sie oswiadczyles, a za ponad rok bede Pania Kedziora. To niczym sen... Jak wiele jedna osoba, jedno spojrzenie, jeden pocalunek, jedno zasniecie wtulonym w druga osobe, moze zmienic w zyciu czlowieka.
|
|
 |
przepraszam, ze musiales sie wkurwiac, przepraszam, ze napsulam Ci krwi. Dziekuje Ci za to, co wniosles do Mojego zycia, za kazda probe, ktora przetrwalismy, za kazda sprzeczke i klotnie, bo to one nakierowaly Nas w to miejsce, w ktorym wlasnie sie znajdujemy, dziekuje, ze pomogles mi sie zmienic, dziekuje za wyrozumialosc, wsparcie, milosc, szacunek, krytyke, szczerosc, zaufanie. Dziekuje za to, ze pokazales mi, ze zycie choc daje porzadne kopniaki, to jest piekne. Widziales we mnie pod zbroja sarkazmu dobro, dzieki Tobie i ja zaczelam je dostrzegac, nikt nigdy przed Toba tego nie widzial, nikt przed Toba nie poznal mnie na wylot, nikt nigdy nie dotykal Mojego serca. Nie jestem idealna, nigdy nie bede, nadal bedziemy sie docierac, nadal beda sprzeczki, a nawet i klotnie, nadal beda foszki, nadal bedziemy niekiedy grac sobie na nerwach, ale jezeli przez cale zycie bedziemy w to wszystko przeplatac uczucie i wiernosc, to tak, chce zostac Twoja zona, chce dzielic z Toba kazda troske.
|
|
|
|