 |
|
Mieliśmy wszystko dzielić na pół ten zwyczajny sukces i niezwykły ból
I nie dotarłbym tu, gdybym nie szedł z tobą
A paradoksalnie nie chcę mieć cię obok
|
|
 |
|
Fajnie tak po dwoch godzinach drzemki odebrac telefon i uslyszec, ze wracasz do domu, moze sie nie do konca wyspie, ale spedze choc chwile przy Tobie. ;*
|
|
 |
|
życie jest ciężkie nawet piekielnie bywa masz racje ale to twoja decyzja czy będzie takie na zawsze.
|
|
 |
|
po omacku idziesz a wyjścia nie ma labirynt
|
|
 |
|
najgorzej świadomie wyrządzać krzywde samemu sobie
|
|
 |
|
nie musisz wierzyć w to co ja człowiek starczy że jesteś
|
|
 |
|
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
|
lubię smak nawet twoich kłamstw,ale brak Ci odwagi brak Ci odwagi na coś więcej by być ze mną
|
|
 |
|
Powiedz mi jak uciec mam przed samym sobą, wstecz się nie oglądać
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
|
Powiedz mi jak uciec mam przed samym sobą, wstecz się nie oglądać
Czuje sobą wiele zła, przy nim tak niewiele dobra
Wolałbym Cię bardziej gdybym nie dał Ci się poznać
|
|
 |
|
Mój umysł to straszny burdel, gubię się w tym rzadkim gównie
Może dasz mi rękę i wyciągniesz stąd zanim pójdziesz
|
|
 |
|
Nie mogę zasnąć, brak snu stał się rutyną
Obecną w moim życiu jak ból i sztuczna miłość
Dawno nie czułem się dobrze tu, znowu coś mnie ciągnie w dół
Widzę swoje odbicie w lustrze, nie umiem w twarz spojrzeć mu
|
|
|
|