|
Moją historię znasz doskonale,
wiesz kim jestem, nie raz z Tobą rozmawiałem.
Znasz to miejsce na pamięć - za często tu byłem.
W powietrzu od emocji za gęsto - tak żyję.
I śpiewam swoje pieśni samotności,
pieśni o wolności, myślę jak mógłbym stać się lepszy.
Brudne serce, brudne ręce.. Trzeba się godzić
że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi.
Albo nie umiesz albo życie tak sprawiło,
że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko,
nawet miłość.
|
|
|
Kilka razy w roku mam taki dzień, że chciałbym by wszystkim wokół na łeb pospadały gwiazdy. Traktuj mnie poważnie, bo jestem niepoważny.
|
|
|
Jesteś obok, ale odchodzisz jutro.
Archanioł konający, porażkę studzi wódką.
|
|
|
Masz karabin - proszę odpal.
Boję się tylko Boga, bo trzyma ze mną kontakt.
|
|
|
Właściwie - to znaczy prawie kłamstwo.
Właściwie nic mi nie jest.
To znaczy jest mi wszystko.
|
|
|
Banalni ludzie przystosowują się do świata, a Ci niepokorni przystosowują świat do siebie.
|
|
|
Bo niebo nad Nami patrzyło na grzechy.
I wszystko było w odcieniach czerwieni-czułem przesyt.
|
|
|
Patrzę w zdjęcia, prawie płaczę za niewierność jej.
|
|
|
Mówi rozsądek, serce pcha mnie w taniec.
Za rękę z emocjami, ulicami na pamięć.
|
|
|
Choć uczucia znikły, przebiły jak igły się przez nas.
Co by było gdybym nigdy jej nie znał?
|
|
|
Zbyt ona piękna, zbyt mądra zarazem. Zbyt mądrze piękna stąd istnym jest głazem.
|
|
|
|