 |
Przejmuję się jego śmiercią, tak, przejmuję, przeżywam to. Bo nie był zwykłym kolegą na 'cześć', sentyment został, coś tam się przeżyło z nim i znałam go, wspólne wakacje, wspólne zwały, itd. A teraz nagle go nie ma. Tak młodego człowieka. Który od niedawna zaczął być szczęśliwy ze swoją dziewczyną, której jest mi cholernie żal! Podziwiam ją, bo ja bym nie dała sobie rady ze śmiercią kogoś tak mi bliskiego.. Nadal chyba nie wierzę, w to co się stało. Zawsze można z nim było szczerze porozmawiać i się go poradzić. Generalnie to nie utrzymywałam z nim kontaktu dość długo ostatnio, po tych wydarzeniach, aż do momentu, kiedy napisał na początku września.. Nie wiem czemu to zrobił, ale cieszę się z tej ostatniej rozmowy. W pamięci pozostanie na zawsze.
|
|
 |
siedemnastoletni bóg
rzeźbi we mnie
kobietę
mieczem
hihihihihiii
|
|
 |
i like my body when it is with your
body. It is so quite new a thing
Muscles better and nerves more.
i like your body. i like what it does,
i like it hows. i like to feel the spine
of your body and it's bones, and the trembeling
firm-smooth ness and which i will
again and again and again
kiss, i like kissing this and that of you,
i like, slowly stroking the, shocking fuzz
of your electric fur, and what is it comes
over parting flesh . . . . And eyes big love-crumbs,
and possibly i like the thril
of under me you so quite new
e.e.cummings
|
|
 |
e.e.cummings
lubię swe ciało, kiedy jest przy twoim
ciele. Robi się z niego rzecz zupełnie nowa.
Każdy nerw, każdy mięsień dwoi się i troi.
Lubię twe ciało. lubię to co robi,
lubię jego sposoby. lubię pod twą skórą
wyczuć palcami kości i kręgosłup drobny
i czuć, jak drży ta cała jędrna gładkość, którą
wciąż od nowa całować, całować, całować
chciałbym; lubię całować twoje to, a też i
tamto, z wolna głaskać elektryczną wełnę
twoich kędziorków, kiedy ciało rozchylone
ulega temu czemuś . . . . I oczy, ogromne
okruszyny miłości; i lubię ten dreszcz
pode mną ciebie tak nowej zupełnie
tłum. Stanisław Barańczak
|
|
 |
"Murzyni mówią, że na początku świata wszyscy ludzie byli jednego koloru. I nastał dzień, kiedy Bóg rzekł do Kaina: „Co zrobiłeś z twoim bratem Ablem?” Wtedy Kain zbladł ze strachu."
Julian Tuwim
|
|
 |
Bóg potknął się i krzyknął " KURWA ! "a słowo ciałem się stało. I tak właśnie powstałaś koleżanko . : )
|
|
 |
nie żebym narzekała, ale kiedyś było w chuj lepiej.
|
|
 |
tak, uważam, że faceci nie są mi do niczego potrzebni. jest mi zimno? wchodzę pod koc. czuje się samotna? dzwonię do przyjaciółki. i uwierzcie, że życie jest zdecydowanie łatwiejsze bez płci męskiej.
|
|
 |
Jestem beznadziejna. Ale cieszę się, że mam kogoś takiego jak Ty, że jesteś ze mną mimo wszystko. To dla Ciebie staram się nie dołować i nie myśleć o czymś o czym nie warto przez pół nocy, o tym jaka to ja jestem do dupy. Ale czasem wybucha to wszystko, czasem się nie da już tak. Czasem jest właśnie dzisiaj.
|
|
 |
Pewnie powiesz, że skoro coś mi nie pasuje w sobie to mam to zmienić żeby było dobrze. Że jeśli chce żeby Tobie było dobrze, to mam tak zrobić, żebyś dobrze się czuł. Ale to nie takie proste. Chcę się starać, dla Ciebie, a jak zwykle gówno z tego wychodzi! Grrrr... :(
|
|
 |
Coś czuję, że dzisiaj nie zasnę. Będę myśleć, będę miała dołującą noc. Czasem i takie są potrzebne, a u mnie takiej dawno nie było. Będę myśleć jaka ze mnie ciamajda, jak to nic nie potrafię sama zrobić, sama zacząć, no kompletnie nic, przez co Ty czujesz się źle, i nie masz humoru, jestem do dupy. Często przepraszam, a to źle, bo to znaczy że jest za co, a ja tak nie chce. Chcę być dla Ciebie najlepsza, a wiem, że zawsze by mogło być lepiej... Czuję się źle. Czuję, że nie jestem jednak dla Ciebie wystarczająca... Dzisiaj mam gorszy dzień i tak czuję. Jak do Ciebie zadzwoniłam, bo powiedziałeś, że nie jest okej, i że nie masz humoru i nic Ci go nie poprawi, łzy mi poleciały. Chyba tego nie wyłapałeś, i dobrze. Bo tylko płaczę wiecznie ; / Ale momentalnie, wiedząc, że nie masz humoru, było mi źle. Może to też oddziałuje na moje nocne rozmyślania jaka to ja nie jestem... ;x
|
|
|
|