 |
Well... Krwawe walentynki... - to mówi samo za siebie.
|
|
 |
Zamknęłam ten dział, nie chce więcej ran
|
|
 |
Nie ma dla nas szans, już nie ma nas
|
|
 |
Nie mów nic,
Daj mi żyć
Nie chce się męczyć znów,
Szkoda slow
Odejdź już,
Nie ma i nie będzie mnie tu
Oddaliłam się od ciebie,
Strata czasu
Nie chce więcej cierpieć
|
|
 |
Mija wiele lat,
To nie był nasz czas
Dużo się zmieniło,
Wszystko się skończyło
|
|
 |
Jebie mnie zaistniała rzeczywistość. Mam wyjebane na pizdy z majcy i te jebane kutasy w dresach. Kocham dobre książki, wspaniałą muzykę folkową i alternatywną, naleśniki, ryż i powidła śliwkowe. Kiedyś będę miała wszystko i zawładnę światem, którego nazwę WszechWERświat. I chuj. Ale teraz nic mi się nie chcę, więc to pierdole i idę spać.
|
|
 |
Leżała na plecach na szpitalnym łóżku, patrząc się w jarzeniową lampę. Wsłuchiwała się w pikające urządzenia i inne dudniące maszyny. Nagle zdała sobie sprawę, że doskonale się złożyło. Dobrze, że nie wybrał mnie - pomyślała - nie mogłabym patrzeć teraz na jego twarz. Nie teraz, kiedy moje życie leży na szali.
|
|
 |
Nawet jeśli już bardzo Ci czegoś brak
Musisz wiedzieć, że niebo to własny świat
Twoje życie na zawsze zostawi ślad
Moje niebo to rap, moje niebo to rap
|
|
 |
Ja dobrze wiem jak jest i wiem że ty też wiesz
Dlatego przestań grać i powiedz w końcu czego chcesz
|
|
 |
Przyjaźń damsko-męska istnieję wtedy, gdy każda ze stron obdarza się uczuciem, w którym nie istnieje pożądanie, a troskliwe gesty wynikają z opiekuńczości, a czasem i z przyzwyczajenia
|
|
 |
życie potrafi ranić jak ludzie którym ufamy mimo ze obiecywali że zawsze już będą z nami.
|
|
 |
Z nami tych paru ludzi, mimo że lata biegną, ja wiem to, że przeżyjemy jeszcze nie jedno.
|
|
|
|