 |
Uśmiechnęła się do swoich myśli, spoglądając na hebanowe niebo, po którym bezsilnie błądziły stada gwiazd. - Co tu robię? Szukam.. Nie pytaj czego, jeszcze nie znalazłam. - Odpowiedziała miękko, zagadkowym tonem, przerywając męczącą chwilę ciszy.
|
|
 |
Kogóż tu winić za to, że nasze dłonie nie pasowały do siebie w czułym uścisku? Kogóż za to, że nasze spojrzenia mijały się, zamiast kreślić pewną drogę w tym samym kierunku? Najdroższy, powiedz - kogóż, jeśli nie odrętwiałe odbicia w lustrze prawdy?
|
|
 |
Jak dzień i noc - nigdy nie było nam pisane trwać przy swoim boku.
|
|
 |
I może mam wyjebane no oceny , zdanie innych i to jak mnie postrzegają , ale na miłość na pewno nie mam wyjebane .
|
|
 |
Można napisać reklamacje do Boga .? Bo jeśli tak to chciałabym zareklamować swoje życie .
|
|
 |
Chciałabym tylko , by życie było prostsze . Czy to tak wiele .?
|
|
 |
Przecież nie napiszę Ci tego wszystkiego co siedzi w mojej głowie , przecież nie powiem Ci co tak naprawdę czuję i nie zapytam o pytania , które nie pozwalają mi się na niczym skupić . Dlaczego .? Bo się boje . Boję się Twojej reakcji , boję się odpowiedzi i tego co sobie o mnie pomyślisz .
|
|
 |
Chodź zamienimy się . Ty będziesz tym , któremu będzie w chuj zależało , a ja tą która będzie miała wyjebane .
|
|
|
|