|
jak tylko pomyślę sobie, jak banalne błędy popełniłam, jak prosto mogłam mieć Ciebie, a to spieprzyłam, to łzy napływają do oczu - tak, jestem pojebana. zjebałam szanse na największe szczęście jakie mogło mnie spotkać.
|
|
|
wybacz, że śmiałam pomyśleć, że mógłbyś należeć do mnie.
|
|
|
jejku, kocham ten stan wieczornego nieogaru. kiedy siedzę przed laptopem z niestarannie zrobionym koczkiem, dużej bluzie i samej bieliźnie, a obok na szafce stoi kubek gorącego kakao ♥.
|
|
|
a teraz wstań, zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu, że coś Cię rozpierdala od środka.
|
|
|
nie żebym narzekała, ale źle mi, kurwa.
|
|
|
i nawet jak połkniesz biebera w całości nadal będziesz dupkiem, tylko takim bardziej słitaśnym i śpiewającym bejbee bejbee uuu.
|
|
|
wiedziałam tylko, że muszę żyć dalej, muszę być silna i muszę się uśmiechać, bo nikogo nie obchodzi że posypał mi się świat.
|
|
|
Prawda jest taka, że chłopaków się lubi, a skurwielów się kocha ♥.
|
|
|
masz problem, że oddycham Twoim tlenem, to złap go w słoik i przypierdol cenę.
|
|
|
jak Ci przypierdolę to dr. house będzie miał zagadkę na sto kolejnych odcinków.
|
|
|
jedna strona wini drugą, a ta nie chcę sie przyznawać. to się kręci w kółko, bo tak trudno nam przepraszać.
|
|
|
|