 |
|
zaczęłam otwierać oczy , zaczęłam rozumieć kim dla mnie jest . i co dla mnie robi . jest, owszem. kocha, owszem. ale nic więcej . nie potrafi mnie zrozumieć , nie potrafi wyczaić , kiedy potrzebuję , żeby mnie przytulił , nie umie niczego . jemu bardziej chodzi o to , żeby miał wszystko podane na tacy . no i żeby miał się z kim pokazać od czasu do czasu . ja tak nie chcę , kurwa . ale i tak go kocham .
|
|
 |
|
a do tego teraz nawet sie nie odezwiesz.
|
|
 |
|
nawet dzisiaj po tylu kłótniach z nim, nieprzespanych nocach przez niego i pomimo bólu w sercu, gdyby powiedział, że mnie kocha, rzuciłabym mu się w ramiona i odpowiedziała 'ja ciebie też'.
|
|
 |
|
To samotność nauczyła mnie bycia zimną i obojętną na każdy jego uśmiech,każde spojrzenie, każde słowo.
|
|
 |
|
- kochasz Go?
- bardziej niż wszystko na świecie.
|
|
 |
|
Tysiące serduszek setki jego inicjałów na kartkach...
|
|
 |
|
nigdy. nigdy nie będzie lepszego. zawsze wracam myślami do jego uśmiechu , do jego zachowania. już na zawsze będzie moim ideałem.
|
|
 |
|
Może Ty mi powiesz, dlaczego tak się trzęsę gdy z Tobą piszę.
|
|
 |
|
wiesz jak to jest, kiedy ukochana osoba mija Cię bez słowa ?
|
|
 |
|
Dobrze, że nie wiesz co u mnie, bo Twoje wyrzuty sumienia nie pozwoliłyby Ci zasnąć, a serce popełniłoby samobójstwo.
|
|
 |
|
On wolał być obojętny, widział jej przyklejony uśmiech, nie zauważając łez kryjących się w jej oczach. karmił ją nadzieją robiąc z niej nałogową narkomankę bez perspektyw na lepsze jutro.
|
|
|
|