 |
to nie kwetia tego, ze nie chce, czy nie moge, po prostu juz nie jestem 'uzalezniona' od nich, nie lacze z nimi swojej dalekiej przyszlosci, i pewnie gdy wyjechalabym na kilka miesiecy, nieliczni by sie spostrzegli a ja za nielicznymi bym zastesknila.
|
|
 |
Nie ważne ile czasu, poświęcenia, ile siły i strachu kosztuje mnie spełnianie własnych marzeń, czy uszczęśliwianie innych, i tak nikt tego nie zrozumie. Nie ma perfekcyjnych związków, cudownych zakończeń i przyjaźni na całe życie. Przyjaźń to w ogóle względne zjawisko. Raz jest i możesz dać sobie za nią rękę uciąć, a raz jej nie ma i nie możesz powiedzieć nawet 'cześć'. / kogos
|
|
 |
dobrze, że jesteś zastępujesz wszystkich tych, juz którzy odeszli.
|
|
 |
każdego dnia spędzam samotnie wieczory, z wielkim dystansem pochodzę do ludzi, nie ufam już nikomu, nie mam osoby, której mówię wszystko, zamykam się, nie chce żeby ktoś widział podpuchnięte oczy i rozmazany tusz, nie chce żeby postrzegali mnie jako słabą, przecież niby jestem silna i się nie poddaję, prawda jest zupełnie inna. kiedyś było inaczej, ludzie, za którymi skoczyłabym w ogień, dziś powoli znikają, każde spotkanie z ludźmi sprawia mi trudność, bo muszę się uśmiechać by uniknąć tych pytań, nie ma już nikogo kto mnie rozumie. powoli trace wszystko.
|
|
 |
wsparcie i szczerość to podstawa, i tu właśnie zawiodłyśmy.
|
|
 |
kiedyś, ktoś spojrzy na Ciebie, jakbyś była
najlepszą rzeczą na świecie. / deede
|
|
 |
|
Nie dzwoń do mnie, kiedy kolejna panna nawali. Nie pisz, bo Ci smutno, bo samotnie, bo znowu nie masz z kim spać. Mnie już nie ma, rozumiesz? Nie pytaj co u mnie, bo odpowiedź znasz. Nadal mam żal do świata, że pozwolił nam się spotkać, a potem z uśmiechem na ustach odebrał tą znajomość. Nie interesuj się moim życiem, bo sam zrezygnowałeś z bycia jego częścią, a ja? Nie jestem kołem zapasowym, nie dzielę się na pół./esperer
|
|
 |
Licząc dzisiejszy dzień, to już tylko niespełna tydzień, jak minie kolejny rok w mojej metryce. Powinnam się z tego cieszyć, ale jakoś nie umiem, nie chcę. Czuję, że pewien czas odpływa i nastaje coś nowego. Coś czego powinnam się nauczyć, coś czemu muszę stawić czoła, ale nie jestem do końca do tego gotowa. To czas kiedy życie poleci z górki. Czas, kiedy powinnam układać sobie wszystko tak, aby nie martwić się o przyszłość, ale czy to jest dobre? Czy właśnie już dziś chcę się zamartwiać tym co będzie za dzień, miesiąc, czy za kolejny rok? Może właśnie tego nie chcę. Może chcę żyć tak, jak teraz, kiedy jestem wolna ciałem i duchem, gdzie nikt nie ma nade mną żadnej władzy i kontroli. Nie wyobrażam sobie wejścia w jakikolwiek teraz silniejszy związek, chociaż nie ukrywam, chciałabym tego. Jednak jeżeli ktoś kazałby mi ustawić sobie życie dzisiaj tak, abym była z tą osobą już do końca, to nie wiem czy potrafiłabym to zrobić. Chyba nie dorosłam do tego, aby myśleć o założeniu rodziny...
|
|
 |
bez sentymentow pozostawie was w tym samy miejscu i bez zawahania pójdę inną stroną, pójdę zdecydowanie dalej a wy nadal będziecie w tym samym miejscu, tymi samymi ludźmi.
|
|
 |
teraz nie ciagnie mnie to, i to chyba wielki znak, ze nie jestem juz sobą.
|
|
 |
gdy nasze drogi sie rozejda, wszystkie przyjaznie sie rozleca, i chyba z kazdym dniem przyjmuje to lepiej.
|
|
 |
możemy wszystko, więc nie wiem czemu o to nie powalczymy?
|
|
|
|