 |
dzień jak każdy dzień, albo szkoła albo praktyki. akurat dzisiaj wypadło na praktyki, oczywiście do 14. jak zwykle wracam w zatłoczonym busie, coraz bliżej domu, coraz bliżej peryferii miasta, coraz mniej ludzi. nieostrożny kierowca, który nie potrafi jeździć i ma wylane na to czy ktoś sie może wyjebać od jego hamowania. zwyczajne wejście do domu, niezwyczajne powitanie przez Niego. przytulając mnie, zakrywając mi oczy i zakazując mi sie wyrywać, wręczył mi duży piękny bukiet róż, naprawdę ślicznych cudownych róż, których nigdy od nikogo nie dostałam. ' otwórz szafę, bo ktoś tam na Ciebie czeka', 'głupi jesteś' -powiedziałam ,po czym otworzyłam szafę. a tam co? misiek, biały duży misiek o którego zawsze się upominałam. no i w końcu dostałam. i co zwyciężyło ? no oczywiście łzy. ale nie takie sobie łzy. to po prostu były najprawdziwsze łzy szczęścia./emilsoon
|
|
 |
najgorsze jest to gdy myślisz, że teraz właśnie w tej chwili dasz radę wszystkiemu, zrobisz wszystko bo masz na to wystarczająco dużo siły, a nagle ktoś wbija Ci nóż w plecy, ktoś Cię dobija słownie, ktoś Ci wszystko psuje, kurwa./emilsoon
|
|
 |
i będę Cię Kochać mimo tego że potrafisz 'specjalnie' mnie zdenerwować, być dla mnie nieziemsko wredny, i mimo tego że krzyczę na Ciebie gdy jestem zła choć Ty uważasz że wtedy jestem słodka./emilsoon
|
|
 |
Historia nie tyczy się jej, jego czy ich, tyczy się nas. Pamiętasz, jak tuż przed snem szeptałam Ci do ucha jak bardzo kocham? Pamiętasz jak chwilę po przebudzeniu, jeszcze zaspanym głosem witałam Cię i składałam na Twoich wargach ciepły pocałunek? Uwielbiałam te małe detale ciągnące za sobą te nieco większe. Uwielbiałam, kiedy odpowiedzią na moje słowa był jedynie Twój uśmiech. Wiedziałam, że to nie jest tak, że nie wiesz co powiedzieć. Wiedziałam, że jesteś pewien, że wiem co chcesz powiedzieć. Nasze myśli były jak jedność. Oczy mówiły tak wiele. Kiedy poranne promienie słońca pieściły delikatnie nasze policzki, a kilka godzin później płakało niebo, nasze źrenice nadal się uśmiechały. Miałam wrażenie, że w tym wszystkim tkwi jakiś głębszy sens, że wystarczy go zauważyć. Na pustych zasadach, bez przeszkód brnęliśmy do przodu. Tak, nigdy nie oglądaliśmy się za siebie. To co było przed nami i to co mieliśmy przy swoim boku było najcenniejsze, my byliśmy najcenniejsi. / Endoftime.
|
|
 |
jestem niewolnikiem własnego życia. pierdolonym zwykłym szarym niewolnikiem. życie jest władcą, karze mi być taką jaką nie chce być, karze mi robić rzeczy których nie lubię, karze sie zachowywać w sposób którego nie cierpię,nie pozwala mi mieć dla siebie czasu, chowa moje prawdziwe JA. życie - to pierdolona dziwka, od którego jestem uzależniona, żeby żyć. życie - spróbuj się choć na chwilę uwolnić, spróbuj nad nim zapanować. bądź panem własnego życia, nie niewolnikiem, walcz./emilsoon
|
|
 |
Przestałam go kochać ? Z palca wyssana brednia, Kocham go nadal, i nic w tej kwestii się nie zmieniło.. no może poza jednym szczegółem, w końcu zaczęłam dbać o sama siebie, zaczęłam robić wiele rzeczy na które wcześniej nie miałam siły, skończyłam z ciągłym użalaniem się nad sobą, nad codziennym upustem żalu i rozgoryczenia w postaci płaczu... i być może to tylko chwilowe zagłuszanie tego bólu który nadal we mnie jest, być może ucieczka przed własnymi uczuciami ale wydaje mi się ze idę na przód, czuje ze jestem silniejsza, ze przestałam już ciągnąć ten sam rozdział, przeszłam do nowego który niekoniecznie jest moim wymarzonym, jednak lepszym./leniaa
|
|
 |
|
Chciałbyś jeszcze raz oszaleć ze mną z miłości? / i.need.you
|
|
 |
poczucie słodkiej wolności kontra poczucie wiecznego niewolnictwa. praca, szkoła kontra wolność. wolność zawsze będzie nieosiągalna, a gdy ją choć na chwile złapiemy, nie ogarniemy nawet kiedy zniknie, ucieknie tak szybko jak piasek przez palce./emilsoon
|
|
 |
Twoje Kocham pisane na zaparowanej szybie w aucie, Twoje ramiona, Twoje pocałunki, Twoje oczy i uśmiech. kurwa , mimo tego, że jest źle, Kocham Cię kurwa, ja Cię kurwa Kocham./emilsoon
|
|
 |
nie, nie jestem żadną damulką, żadną pięknisią, nie. niech nie zmylą Cię pozory. jestem dziewczyną, tą zwykłą, która tak naprawdę woli wygodne adidasy, zamiast butów na obcasach, która woli luz, niż spięcie, która woli dresy zamiast rurek, która woli bluzy zamiast eleganckich koszulek. która lubi puścić sobie dobry rap na słuchawkach, woli noce nie dnie, która woli boiska nie centra handlowe. tak jestem nadal taka sama jak dawniej, choć tak wiele się zmieniło./emilsoon
|
|
 |
nie dziw się kurwa, ze jestem taka, skoro sam zabrałeś mi wiele, nauczyłeś inaczej żyć i mieć inne wartości. sam mnie tego kurwa nauczyłeś./emilsoon
|
|
 |
Kobieta to przede wszystkim człowiek i dlatego generalnie nie należy się nią bawić./ eldo
|
|
|
|