 |
|
`I co wpisałeś sobie ją już w tym swoim zaczarowanym notesiku 'zaliczona, odstawiona' |ksieznapomaranczka
|
|
 |
|
- co robisz ? - hm . nic . nudzę się , siedzę nad kubkiem kakao . myślę o niczym . czasem tylko o Tobie . - a dlaczego kakao ? . - bo przypomina mi kolor Twoich oczu. /zwariowanaona
|
|
 |
|
Już nigdy nie powiesz do mnie, że jestem śliczna tylko nie wierze w siebie, że jesteś zazdrosny o kumpla z klasy, nie pożegnasz się pisząc 'kochanie' i wysyłając tysiąc buziaków, nie będziesz życzyć mi słodkich snów a potem nie zapytasz co mi się śniło, nie umówimy się na spacer, na którym przejdziemy kilkanaście kilometrów nawet tego nie zauważając, nie będziemy rozmawiać przez kilka godzin co chwile zmieniając temat i śmiejąc się z samych siebie lub z czegokolwiek innego, nie pokłócimy się o kolor moich oczów, nie przytulisz mnie bez powodu, nie pocałujesz, nie popatrzysz mi w oczy przy pożegnaniu. Już nigdy się to nie powtórzy, bo my nie będziemy razem. Czemu ? Ja tego nie wiem, zapytaj siebie. / anitka15x /
|
|
 |
|
Pokaż mi,że warto z Tobą być.Pokaż mi,że mam dla kogo żyć.
|
|
 |
|
Nie chcę chodzić z Tobą na spacer. Nie chcę pisać wierszy na klatce. Nie pójdziemy razem do kina.
Nie chcę chodzić z Tobą po górach.nie chcę pisać love na murach.
|
|
 |
|
powiedz mi czy musi tak być,że opuszczasz mnie dziś nie mówić mi nic?
|
|
 |
|
ciekawe, czy gdybyś został przewodnikiem po moim sercu, opowiedziałbyś turystom, jak bardzo je zraniłeś. / destinyy
|
|
 |
|
wyrwał jej parasolkę z dłoni i kazał się gonić w deszczu. jej trampki tonęły w kałużach, a włosy kręciły się na wszystkie możliwe strony. - jesteś bezlitosny! - wykrzyknęła z dziecięcym wyrazem twarzy. podbiegł do niej i czule całując w czoło, wręczył parasolkę do dłoni. wziął ją na ręce. niósł ją tak przez całą drogę, aż doszli do jej domu. ściągnął delikatnie jej trampki i położył na kaloryferze. wziął ręcznik i zaczął bezszelestnie wycierać jej włosy. - przepraszam, kochanie. - powiedział, patrząc jej prosto w oczy. - chciałem Cię przygotować ... - na co? wykrztusiła z niezrozumieniem, wypisanym na twarzy. - na moje odejście. - wyszeptał, spuszczając swój speszony wzrok. - na co?! - zaczęła krzyczeć. - spokojnie, kochanie. to był sprawdzian. oblałaś. nie poradzisz sobie beze mnie, zostaję. - odetchnęła z ulgą. wtulając się w Jego muskularne ramiona, wyszeptała, że jeszcze jeden taki numer, a osobiście go zabije. tak dla sprawdzianu./ abstraction
|
|
 |
|
- proszę. - dzielisz się ze mną czekoladą? - sercem też mogę jeśli zechcesz../anylkaa
|
|
 |
|
- co mam zrobić, abyś była szczęśliwa? - okłam mnie. - jak? - powiedz, że mnie kochasz. - nie mogę. - bo? - bo wtedy powiem prawdę./maadziooleeq
|
|
 |
|
Wciąż mi mówisz,że mnie tylko lubisz,jednak wiem że dasz mi jakiś znak.
|
|
 |
|
dziś mam natchnienie,dziś wszystko zmienię.
|
|
|
|