|
ten sylwester byl spelnieniem mych marzen . z najlepszymi przyjaciolmi i nim . a najlepsze w tym wszystkim jest to , ze pocalowal mnie tak , jak to z dziewczynami gadalysmy , czyli zaczal o 23.59 a skonczyl 0.01 < 333 Marcin : **
|
|
|
|
zróbmy bilans ubiegłego roku. już początek zaczął się koszmarnie. poznałam chłopaka który ubóstwiał rozkochiwać w sobie dziewczyny, a później bezczelnie łamał im serca. choć mimo wszystko było kilka miłych wspomnień. następnie wakacje. wydarzyło się podczas nich tyle nieprzyjemnych rzeczy, że z ręką na sercu mogę stwierdzić, że gdyby nie ludzie z którymi je spędziłam, uchronili je od zajęcia czołowego miejsca w rankingu na najbardziej beznadziejne wakacje w całym moim życiu. szkoła, od samego początku masa kucia. zmiana nauczycieli na gorszych. no i poznałam go. na początku było świetnie. moje uczucie do niego było odwzajemnione, ale później coś się spieprzyło i koniec kropka. jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienia. ale poza tym wszystkim w całym tym roku poznałam genialnych ludzi, mam zajebiste wspomnienia. na moim koncie jest dużo udanych imprez jak i przypałów. owszem w tym roku często płakałam, ale były również dni pełne uśmiechu. summa summarum - było dobrze. - nessuno
|
|
|
zróbmy bilans ubiegłego roku. już początek zaczął się koszmarnie. poznałam chłopaka który ubóstwiał rozkochiwać w sobie dziewczyny, a później bezczelnie łamał im serca. choć mimo wszystko było kilka miłych wspomnień. następnie wakacje. wydarzyło się podczas nich tyle nieprzyjemnych rzeczy, że z ręką na sercu mogę stwierdzić, że gdyby nie ludzie z którymi je spędziłam, uchronili je od zajęcia czołowego miejsca w rankingu na najbardziej beznadziejne wakacje w całym moim życiu. szkoła, od samego początku masa kucia. zmiana nauczycieli na gorszych. no i poznałam go. na początku było świetnie. moje uczucie do niego było odwzajemnione, ale później coś się spieprzyło i koniec kropka. jedyne co mi po nim pozostało to wspomnienia. ale poza tym wszystkim w całym tym roku poznałam genialnych ludzi, mam zajebiste wspomnienia. na moim koncie jest dużo udanych imprez jak i przypałów. owszem w tym roku często płakałam, ale były również dni pełne uśmiechu. summa summarum - było dobrze. - nessuno
|
|
|
co by tu rzec. jeśli mój cały rok 2012 miałby wyglądać jak ten sylwester, to dużo bym imprezowała, zahaczałabym wszystkie imprezy w okolicy, z samymi zajebistymi, inteligentnymi ludźmi, którzy podstawialiby mi alkohol pod nos. moja wątroba nie wytrzymywałaby dawki spożywanego alkoholu. poznawałabym samych genialnych ludzi. chodziłabym cały czas z uśmiechem na gębie. trochę częściej jarałabym zioło. jedynym moim problemem byłoby rozmyślanie nad tym, jakiego wielkiego będę mieć kaca. - nessuno + mały kac.
|
|
|
już teraz złożę wam życzenia noworoczne, gdyż nie wiem czy jutro znajdę na to chwilę, więc: szczęśliwego nowego roku, pełnego miłości, oczywiście tej spełnionej. aby rok 2012 był dla was lepszy od poprzedniego. aby wasze problemy się rozwiązały. życzę wam również dużo uśmiechu, bo życie bez uśmiechu jest jakieś takie nijakie, moim zdaniem. i jak to przypada na mój rocznik, udanych osiemnastek! - nessuno
|
|
|
rok temu, zaledwie parę minut po północy siedzieliśmy grzecznie z kolejnymi butelkami szampana do połowy pustymi i oglądaliśmy z tarasu błyskające na niebie fajerwerki. pieprzyliśmy trzy po trzy. nie przejmowaliśmy się swoimi codziennymi problemami, które nadejdą z czasem kiedy otrzeźwiejemy. cieszyliśmy się chwilą. wszyscy uchachani, w rewelacyjnych humorach. fenomenalna atmosfera i nawalona poczka przyjaciół, czego chcieć więcej. nasze tematy, które tak naprawdę nie miały sensu, dla nas w tamtym momencie były ważniejsze od nowych obiektów zainteresowań czy meczu Barcelony, którą tak wszyscy uwielbiamy. nasze życzenia noworoczne były tak głupie, że na samą myśl o nich cieszy mi się japa. a on, życząc mi przy okazji zajebistego, porządnego i przystojnego chłopaka, skąd mógł wiedzieć, że w moich oczach życzy mi właśnie siebie. - nessuno
|
|
|
|