 |
- musimy porozmawiać - powiedziała, podchodząc do swojego przyjaciela. - ale ja zaraz idę do niej. o czym chcesz pogadać ? - zapytał. - no właśnie o tym - poinformowałam go. nie zrozumiał. - skończyliśmy lekcje, więc poświęć mi godzinę. to dla mnie ważne - poprosiłam go. - no dobrze, o co chodzi ? - zapytał, obejmując ją ramieniem. - chodzi o to, że odkąd masz ją, mnie zaniedbujesz. nie zaprzeczaj. obydwoje wiemy jaka jest prawda. od momentu, kiedy jesteście razem, ja poszłam na drugi plan. nie spotykamy się. nawet na przerwie nie poświęcasz mi tych 1Omin. dlaczego to robisz? - zapytała cichym głosem, siadając na ławkę. - nie wiem...ja...przepraszam. - powiedział, siadając koło mnie. -przepraszam? tylko tyle masz mi do powiedzenia?nie sądziłam, że to wszystko będzie tak wyglądać. przemyśl to sobie. może dojdziesz do jakiegoś wniosku. i nie myśl, że chce ci zjebać, to co jest między tobą a nią, bo nie chcę - powiedziałam, wstając w zamiarach pójścia do domu. / mojekuurwazycie
|
|
 |
- dzisiaj chciałabym rozpocząć temat o miłości. jesteście w wieku dojrzewania. każdy z was pewnie przeżył już swoje pierwsze zauroczenie, swoją pierwszą, niewinną miłość. co to według was jest ? - zapytała nauczycielka. klasa milczała. ona popatrzyła się na niego. głowę miał pochyloną w dół. - miłość to coś niezwykłego - zaczęła - coś co przychodzi od tak, nagle. w najmniej oczekiwanym momencie. kiedy jesteśmy przy tej osobie, czujemy, że możemy wszystko. przepełnia nas szczęście. - mówiła, patrząc się na niego. wiedziała, że czuł jej wzrok na sobie. - niektórzy jednak lekceważą to uczucie, mimo że wiedzą, że druga osoba czuje do nich coś niezwykłego. olewają to, a tak naprawdę w głębi duszy są wrażliwi, czują to samo, ale boją się do tego przyznać, udając twardziela. udając zwykłego dupka bez uczuć - dokończyłam. a on wziął plecak i wyszedł, trzaskając drzwiami. odwróciłam wzrok w stronę okno. - dziękuję - powiedziała nauczycielka, przerywając niezręczna chwilę. / mojekuurwazycie
|
|
 |
- zatańczymy ? - usłyszała. obróciła głowę. chciała zobaczyć kto do niej mówi, po czym znowu zaczęła patrzeć się na kufel piwa, który trzymała w ręce. nie miała zamiaru odpowiedzieć. milczała. jej myśli zagłuszała głośna muzyka. - więc ? - zapytał ponownie. bezradnie popatrzyła się na niego. - a czy ja wyglądam na osobę, której w tej chwili chce się tańczyć? - odpowiedziała mu pytaniem. nic nie mówił. - właśnie rzucił mnie koleś. zatapiam smutki w alkoholu, a jakiś obcy facet przychodzi i prosi mnie do tańca ! pierdol się, rozumiesz ? pewnie jesteś kolejnym dupkiem, który chce zauroczyć laskę, zabawić się nią i pójść w pizdu ! ooo nie. tym razem nie dam się na to nabrać. wszyscy jesteście tacy sami. zapatrzeni w siebie skurwysyni, którzy nie widzą nic prócz czubka własnego nosa ! - krzyknęła, dławiąc się łzami. ludzie otoczyli ją i nieznajomego chłopaka. - no i co się tak patrzycie ?! koniec przedstawienia, kurwa! - powiedziała, przepychając się przez tłum ludzi. / mojekuurwazycie
|
|
 |
- dziecko, masz dopiero 16 lat. w naszych czasach... - zaczęła. - mamo, nie obchodzi mnie co było w waszych czasach, rozumiesz? to było kiedyś, a teraz jest teraz.żyję tu. nie tam. żyję swoim życiem. żyję tak, jak każda inna nastolatka. nie przestanę chodzić na dyskoteki, nie przestanę zadawać się z chłopakami, nie przestanę słuchać rapu, nie przestanę się malować, nie zmienię swojego stylu ubierania, nie przestanę wracać po zmroku, nie przestanę siedzieć przed komputerem i nie przestanę go kochać. nie możesz za mnie decydować. to jest MOJE życie i muszę sobie z nim radzić - powiedziała - ale ... - znowu nie pozwoliła dokończyć swojej mamie. - nie, nie ma żadnego ALE. nie zmienię swoje stylu życia, a już na pewno nie przestanę się z nim spotykać. chcę z nim być. nie psuj tego. musisz to zaakceptować, nie masz innego wyjścia. zrozum to - poinformowała, zmierzając mamę pewnym siebie wzrokiem. - a teraz wychodzę, do niego - powiedziała, zatrzaskując za sobą drzwi. / mojekuurwazycie
|
|
 |
pochylił się nad nią, aby dać jej buziaka w policzek. - no to pa - powiedział, uśmiechając się do niej. - do jutra - powiedziała, odwzajemniając uśmiech i otwierając drzwi do bloku. szczęście przepełniało jej wnętrze. już miała wchodzić do swojego mieszkania, kiedy usłyszała krzyki. - znowu to samo, znowu awantura, mam dość - powiedziała, opierając się o ścianę. usiadła i schowała głowę w dłoniach, - dlaczego ? dlaczego zawsze muszą wszystko zjebać i popsuć mi humor ? - powiedziała sama do siebie. łzy zaczęła spływać jej po policzkach. - nie mam siły już na to. nie chcę tam wracać - pomyślała i zbiegła po schodach na dół. energicznie otworzyła drzwi od bloku i wyszła. chciała pobiec za nim, przytulić się i o wszystkim zapomnieć. ale nie mogła. nie chciała, żeby poznał prawdę o jej rodzinie, bała się, że to go do niej zniechęci i że odejdzie. nie chciała tego, przecież tak bardzo go kochała, a oni wszystko komplikowali. nienawidziła ich. nienawidziła swoich rodziców. / mojekuurwazycie
|
|
 |
lubię jak pijesz ze mną wódkę, i popijasz wódką. /pezet.
|
|
 |
są piosenki, które nie powinny się nigdy kończyć.
|
|
 |
najlepiej jest to usłyszeć, przeżyć, poczuć. a nie przeczytać.
|
|
 |
Jeśli jest ciężko to znaczy że idziesz w dobrą stronę.
/?
|
|
 |
"każdy facet myśli, że kobiety marzą o księciu z bajki. To bzdura. One marzą o tym, aby się nażreć i nie przytyć. ” / @karolnowicki
|
|
 |
chciałam ci podziękować, brat. cieszę się, że cię mam, wiesz? to jest takie zajebiste uczucie, kiedy wiem, że mam do kogo napisać. obojętnie co by się działo, wiem że mogę poprosić cię o pomoc. nie każdy ma takie rodzeństwo i nie każdy ma takie szczęście. nie wiem czym ja na nie zasłużyłam, ale dziękuję. dziękuję za wszystko co zrobiłeś. dziękuję nawet za naszą wczorajszą, wieczorną rozmowę, dzięki której wyszłam z chwilowego dołku. jesteś cudowny. po prostu. bez żadnego ALE. nie wiem co bym zrobiła, gdyby ciebie nie było. wydaje ci się to pewnie banalne, nie? nie dziwię ci się. przecież zawsze sobie jakoś radziłam, ale z tobą jest łatwiej. o wiele łatwiej, obojętnie jak dziwne ci się to wydaje. jestem ci wdzięczna za to że jesteś przy mnie. pamiętaj, że obojętnie co by się działo, masz mnie. to wszystko działa w obie strony, brat. no kocham cię, po prostu ♥ / mojekuurwazycie
|
|
|
|