głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika charakterystycznie

Puk  puk. Proszę  wejdź. Położysz się obok? Pod moim kocykiem jest cieplutko. Może napijesz się malinowej herbaty? Łap czekoladę! Moja ulubiona  Milka Oreo. W domu czuję się tak bezpiecznie. Cieszę się  że przyjdziesz. Tak właściwie  już na Ciebie czekam. Jeszcze dwie godzinki  dwie króciutkie godzinki. No  może trzy. I wrócisz. I będziesz. Znowu wtulę się w Ciebie jak mała dziewczynka  a metrykalnie to Ty jesteś młodszy. Może zasnę  zmęczona dzisiejszym dniem  albo wręcz przeciwnie  będę pełna energii. Mimo tego  że widziałam Cię trzy godzinki temu  cholernie tęsknię. Prawie umieram  ale wytrzymam. Muszę  bo tak cholernie Ciebie kocham. Z całej siły. Każdym fragmentem ciała i zakamarkiem duszy. Wracaj Kochany  bo szaleję.

waniilia dodano: 8 listopada 2013

Puk, puk. Proszę, wejdź. Położysz się obok? Pod moim kocykiem jest cieplutko. Może napijesz się malinowej herbaty? Łap czekoladę! Moja ulubiona, Milka Oreo. W domu czuję się tak bezpiecznie. Cieszę się, że przyjdziesz. Tak właściwie, już na Ciebie czekam. Jeszcze dwie godzinki, dwie króciutkie godzinki. No, może trzy. I wrócisz. I będziesz. Znowu wtulę się w Ciebie jak mała dziewczynka, a metrykalnie to Ty jesteś młodszy. Może zasnę, zmęczona dzisiejszym dniem, albo wręcz przeciwnie, będę pełna energii. Mimo tego, że widziałam Cię trzy godzinki temu, cholernie tęsknię. Prawie umieram, ale wytrzymam. Muszę, bo tak cholernie Ciebie kocham. Z całej siły. Każdym fragmentem ciała i zakamarkiem duszy. Wracaj Kochany, bo szaleję.

Nie mogę spać. Przyzwyczaiłam się zasypiać przy biciu twojego serca w asyście równego oddechu. Gdzie podziały się te spokojne bezpieczne noce? Niestety przeszły już do historii.Utworzyły cząstke przeszłości. Odtąd będziesz dla mnie tylko zbiorem dat z plątaniną faktów i wydarzeń.Przecież tego właśnie dla nas chciałeś.Tęsknie  z bólu gryzę wargi. Aż do samej krwi. Mimowolnie wykonuję przysięge wierności. Tym razem nie obiecuję sobie ciągłej radości. Życzę sobie jedynie pozbierania się. By ta mizerna kupka nieszczęścia którą jestem się pozbierała. Tak mało. Lecz jednak zbyt dużo na moje możliwości hoyden

hoyden dodano: 8 listopada 2013

Nie mogę spać. Przyzwyczaiłam się zasypiać przy biciu twojego serca w asyście równego oddechu. Gdzie podziały się te spokojne,bezpieczne noce? Niestety przeszły już do historii.Utworzyły cząstke przeszłości. Odtąd będziesz dla mnie tylko zbiorem dat z plątaniną faktów i wydarzeń.Przecież tego właśnie dla nas chciałeś.Tęsknie, z bólu gryzę wargi. Aż do samej krwi. Mimowolnie wykonuję przysięge wierności. Tym razem nie obiecuję sobie ciągłej radości. Życzę sobie jedynie pozbierania się. By ta mizerna kupka nieszczęścia którą jestem się pozbierała. Tak mało. Lecz jednak zbyt dużo na moje możliwości/hoyden

Nic nie cieszy tak jak kiedyś. Czy dlatego że nic nie może sie równać z tamtą chwilą? A może to ja zatraciłam gdzieś umiejętność czerpania radości z życia. Beztroskie życie to absurd. Zalożenie bycia szczęśliwą utknęło gdzieś po drodze i nigdy nie dotarło na miejsce. Gdy dlugo i często czegoś używamy z czegoś korzystamy to w końcu nam to powszednieje.Długie codzienne kąpiele nie relaksują jak dawniej. Traktuje je nie jak przywilej tylko jak prawo. Tak samo Ty w codziennym biegu i gonitwie zapomniałeś że o związek nie należy przestawać dbać. Traktujesz go jak coś oczywistego. Pamiętasz jak kiedyś na każdym kroku podkreślałeś jego wyjątkowość? Oddalamy się od siebie mimo że desperacko i kurczowo trzymamy się za ręce. Nie przerywajmy tego połączenia. Bez siebie zostaniemy wystawieni na próbę której oczywiście nie podołamy hoyden

hoyden dodano: 8 listopada 2013

Nic nie cieszy tak jak kiedyś. Czy dlatego,że nic nie może sie równać z tamtą chwilą? A może to ja zatraciłam gdzieś umiejętność czerpania radości z życia. Beztroskie życie to absurd. Zalożenie bycia szczęśliwą utknęło gdzieś po drodze i nigdy nie dotarło na miejsce. Gdy dlugo i często czegoś używamy,z czegoś korzystamy to w końcu nam to powszednieje.Długie codzienne kąpiele nie relaksują jak dawniej. Traktuje je nie jak przywilej tylko jak prawo. Tak samo Ty w codziennym biegu i gonitwie zapomniałeś że o związek nie należy przestawać dbać. Traktujesz go jak coś oczywistego. Pamiętasz jak kiedyś na każdym kroku podkreślałeś jego wyjątkowość? Oddalamy się od siebie mimo,że desperacko i kurczowo trzymamy się za ręce. Nie przerywajmy tego połączenia. Bez siebie zostaniemy wystawieni na próbę,której oczywiście nie podołamy/hoyden

boże boże boże nie ma Cię tutaj i ja  ja chyba już żałuję że sama kazałam Ci odejść. I te twoje oczy   te twoje piękne ogromne pełne miłości oczy były smutne   smutne jak nigdy wcześniej i trzymałeś mnie za rękę i nie chciałeś wypuścić i Ty   taki pewny siebie   arogancki bezczelny   płaszczyłeś się przede mną jak dziecko i zniszczyłam Cię i ohh ja nie wiem co ja zrobiłam chyba nie byłam świadoma bo gdyby nie to że jestem chora   uzależniona gdybym   gdybym była inna   była kimś innym. Ja pierdole dlaczego pozwolileś mi odejsc ? Dlaczego ten jeden pierdolony raz musiałeś mnie posłuchać   to nie może się tak skończyć no ja pierdolę prosze   przecież to już się skończyło   przecież ja to zakończyłam .Przecież mnie znienawidzisz   brakuje mi ciebie   kurwa mać brakuje   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 6 listopada 2013

boże boże boże nie ma Cię tutaj i ja, ja chyba już żałuję że sama kazałam Ci odejść. I te twoje oczy , te twoje piękne ogromne pełne miłości oczy były smutne , smutne jak nigdy wcześniej i trzymałeś mnie za rękę i nie chciałeś wypuścić i Ty , taki pewny siebie , arogancki,bezczelny , płaszczyłeś się przede mną jak dziecko i zniszczyłam Cię i ohh ja nie wiem co ja zrobiłam chyba nie byłam świadoma bo gdyby nie to że jestem chora , uzależniona gdybym , gdybym była inna , była kimś innym. Ja pierdole dlaczego pozwolileś mi odejsc ? Dlaczego ten jeden pierdolony raz musiałeś mnie posłuchać , to nie może się tak skończyć no ja pierdolę prosze , przecież to już się skończyło , przecież ja to zakończyłam .Przecież mnie znienawidzisz , brakuje mi ciebie , kurwa mać brakuje /nacpanaaa

I mamy siebie  znów mamy siebie i miłość w oczach  pełno miłości i patrzę na niego  mam najbardziej zakochane oczy jakich mogłam się po sobie spodziewać  bo przecież  ja taka brzydka jestem w środku  ale nie z nim  nie przy nim i widzę  że to spojrzenie go rozbraja  to co do niego czuję   kompletnie go rozbraja i wie  że nie musi się bać i zawsze tak jest  za każdym razem  miłość wytrąca nam z dłoni pistolety  odkłada na stół noże  ukryte w rękawach  zdejmuje maski  rozkłada ramiona  och i ten jeszcze przed chwilą kawał chuja  tak wtula głowę w moje ramię  i gładzę go po włosach  przytulam się mocniej i wierzę  naprawdę wierzę  że będziemy  że damy radę  że przetrwamy i poza nim  wiara to jedyne co mam  bo tak musi być  bo kurwa  kto by nas chciał  z kim byłoby tak  tak  tak..właśnie tak jak powinno ? Nigdy  nigdzie  z nikim  przecież. Mrugam bezradnie powiekami bo przecież nie płaczemy  nie przeżywamy  przecież jesteśmy.

niecalkiemludzka dodano: 5 listopada 2013

I mamy siebie, znów mamy siebie i miłość w oczach, pełno miłości i patrzę na niego, mam najbardziej zakochane oczy jakich mogłam się po sobie spodziewać, bo przecież, ja taka brzydka jestem w środku, ale nie z nim, nie przy nim i widzę, że to spojrzenie go rozbraja, to co do niego czuję, kompletnie go rozbraja i wie, że nie musi się bać i zawsze tak jest, za każdym razem, miłość wytrąca nam z dłoni pistolety, odkłada na stół noże, ukryte w rękawach, zdejmuje maski, rozkłada ramiona, och i ten jeszcze przed chwilą kawał chuja, tak wtula głowę w moje ramię, i gładzę go po włosach, przytulam się mocniej i wierzę, naprawdę wierzę, że będziemy, że damy radę, że przetrwamy i poza nim, wiara to jedyne co mam, bo tak musi być, bo kurwa, kto by nas chciał, z kim byłoby tak, tak, tak..właśnie tak jak powinno ? Nigdy, nigdzie, z nikim, przecież. Mrugam bezradnie powiekami,bo przecież nie płaczemy, nie przeżywamy, przecież jesteśmy.

gdy kogoś kochasz  a potem nagle z niewyjaśnionych przyczyn tracisz tę osobę   twój cały świat wali ci się na głowę. zaczynasz się zastanawiać co z tobą nie tak  co zrobiłaś źle  czy Bóg cię na prawdę kocha skoro odbiera tobie wszystko na czym ci zależy. obwiniasz oto wszystkich  załamujesz się  zamykasz się w sobie i tworzysz własny świat do którego nie jesteś w stanie nikogo wpuścić  nie chcesz. jest z tobą na prawdę źle  leżysz na dnie i nie otrzymujesz od nikogo pomocy  bo dziwnym trafem wszyscy  którzych uważałaś za swoich przyjaciół się od ciebie odwrócili. twoje życie zamienia się w koszmar i nie jesteś w stanie go odmienić bo nie masz na to siły. leżysz na dnie i nie możesz się podnieść  a to wszystko przez kogoś kto tak na prawdę nigdy na ciebie nie zasługiwał   halcyon

halcyon dodano: 5 listopada 2013

gdy kogoś kochasz, a potem nagle z niewyjaśnionych przyczyn tracisz tę osobę - twój cały świat wali ci się na głowę. zaczynasz się zastanawiać co z tobą nie tak, co zrobiłaś źle, czy Bóg cię na prawdę kocha skoro odbiera tobie wszystko na czym ci zależy. obwiniasz oto wszystkich, załamujesz się, zamykasz się w sobie i tworzysz własny świat do którego nie jesteś w stanie nikogo wpuścić, nie chcesz. jest z tobą na prawdę źle, leżysz na dnie i nie otrzymujesz od nikogo pomocy, bo dziwnym trafem wszyscy, którzych uważałaś za swoich przyjaciół się od ciebie odwrócili. twoje życie zamienia się w koszmar i nie jesteś w stanie go odmienić bo nie masz na to siły. leżysz na dnie i nie możesz się podnieść, a to wszystko przez kogoś kto tak na prawdę nigdy na ciebie nie zasługiwał / halcyon

Nie ma go. Za jakąś godzinę powinien wrócić. Dobrze trzyma się swojej wersji. Wie że nie może sobie pozwolić na spóźnienie.Przepłaciłby to tym że cała ta sytuacja mogłaby wyjść na jaw. Tylko nie wie jeszcze że ja już wiem.Widziałam ich. Dobiega godzina dwudziesta. Miałam rację już słyszę jak rozbiera się w korytarzu. Zaraz mnie pocałuje jak gdyby nigdy nic. Zapewni że kocha i powie jak to bardzo się stęsknił. A ja? Jak zwykle stchórzę. Nie będę potrafiła wyrzucić go ani za drzwi ani ze swojego życia. I kolejny raz nakarmię się złudzeniami że to ostatni raz.Że następnym razem wygarnę mu jaki skończony z niego drań. Całuje mnie. A ja dostaję dreszczy. Ale nie tych które wywoływała myśl jak bardzo zakochana jestem w tym facecie. Tylko takich innych. Z powodu tego że w niedługim odstępie czasu jego wargi dotykały innej hoyden

hoyden dodano: 3 listopada 2013

Nie ma go. Za jakąś godzinę powinien wrócić. Dobrze trzyma się swojej wersji. Wie,że nie może sobie pozwolić na spóźnienie.Przepłaciłby to tym,że cała ta sytuacja mogłaby wyjść na jaw. Tylko nie wie jeszcze,że ja już wiem.Widziałam ich. Dobiega godzina dwudziesta. Miałam rację,już słyszę jak rozbiera się w korytarzu. Zaraz mnie pocałuje jak gdyby nigdy nic. Zapewni,że kocha i powie jak to bardzo się stęsknił. A ja? Jak zwykle stchórzę. Nie będę potrafiła wyrzucić go ani za drzwi ani ze swojego życia. I kolejny raz nakarmię się złudzeniami,że to ostatni raz.Że następnym razem wygarnę mu jaki skończony z niego drań. Całuje mnie. A ja dostaję dreszczy. Ale nie tych które wywoływała myśl jak bardzo zakochana jestem w tym facecie. Tylko takich innych. Z powodu tego,że w niedługim odstępie czasu jego wargi dotykały innej/hoyden

Nikt nie lubi być tą drugą.Dzielić się z kimś człowiekiem który przecież powinien chcieć należeć tylko do mnie.Patrzę jak on cichaczem przemyka z jednego domu do drugiego z mojego serca do jej serca.Myśli że jego podwójne życie nigdy nie wyjdzie na jaw.Doskonale wiem gdzie podziewa się podczas nigdy nie odbywających się meczów i wyjazdów służbowych.Ale co drugi dzień i noc przecież jest ze mną.Zawsze do mnie wraca.A ja jak skończona idiotka cieszę się z tych fałszywych chwil w jego ramionach.Udaję że nie czuję zapachu jej perfum.Dotykam po kolei każdego skrawka jego ciała. Zapamiętuje każdy centymetr po którym wodziłam ustami i palcami.Przygotowuję się na odejście.Nie mogę po tak długim czasie zostać z niczym.Czekam aż będę gotowa na ostateczny krok radykalną zmianę Przysuwam się do niego splatam swoje stopy z jego stopami i przytulam się tak mocno.Tak by starczyło mi jego dotyku na wszystkie te czasy jego nieobecności.Już za nim tęsknie pomimo tego że trwamy w uścisku hoyden

hoyden dodano: 3 listopada 2013

Nikt nie lubi być tą drugą.Dzielić się z kimś człowiekiem,który przecież powinien chcieć należeć tylko do mnie.Patrzę jak on cichaczem przemyka z jednego domu do drugiego,z mojego serca do jej serca.Myśli,że jego podwójne życie nigdy nie wyjdzie na jaw.Doskonale wiem gdzie podziewa się podczas nigdy nie odbywających się meczów i wyjazdów służbowych.Ale co drugi dzień i noc przecież jest ze mną.Zawsze do mnie wraca.A ja jak skończona idiotka cieszę się z tych fałszywych chwil w jego ramionach.Udaję,że nie czuję zapachu jej perfum.Dotykam po kolei każdego skrawka jego ciała. Zapamiętuje każdy centymetr po którym wodziłam ustami i palcami.Przygotowuję się na odejście.Nie mogę po tak długim czasie zostać z niczym.Czekam,aż będę gotowa na ostateczny krok,radykalną zmianę,Przysuwam się do niego,splatam swoje stopy z jego stopami i przytulam się tak mocno.Tak by starczyło mi jego dotyku na wszystkie te czasy jego nieobecności.Już za nim tęsknie pomimo tego,że trwamy w uścisku/hoyden

ohh ja pierdolę   naprawdę nie wiem   nie wiem jak to się stało ale jeszcze wczoraj   wczoraj było halloween i byłeś tam   Ty nikt inny i bylam tam z Tobą a potem  potem nawet Ty byles we mnie a ja nie czułam nic   nic rozumiesz bo ja nie nie rozumiem tego i chyba wymiekam i ohh dziś jest ten dzień a ja jestem pijana i naćpana i myślę o tamtym nie o Tobie i boże wybacz mi   patrzysz na mnie i pytasz dlaczego bo KURWA TAK nasuwa mi się namyśl ale tylko milczę bo boli mnie twoje spojrzenie i patrzę w lusterko   nienawidze tego samochodu   nienawidzę swojego odbicia w lustrze   nienawidzę siebie i Ciebie i nas i nienawidze tej milości do niego ktorą chcialabym obdarzyć Ciebie   zasługujesz na nią ale to takie skomplikowane bo nie jesteś nim   zależy mi na Tobie ale nie masz jego oczu   masz przećpane ale nie tak jak on   nie jesteś nim to zawsze będzie siedzialo w mojej chorej glowie   wybacz ale mimo wszystko ta egoistka we mnie i tak nie pozwoli Ci odejść   nacpanaaa

nacpanaaa dodano: 1 listopada 2013

ohh ja pierdolę , naprawdę nie wiem , nie wiem jak to się stało ale jeszcze wczoraj , wczoraj było halloween i byłeś tam , Ty nikt inny i bylam tam z Tobą a potem ,potem nawet Ty byles we mnie a ja nie czułam nic , nic rozumiesz bo ja nie nie rozumiem tego i chyba wymiekam i ohh dziś jest ten dzień a ja jestem pijana i naćpana i myślę o tamtym nie o Tobie i boże wybacz mi , patrzysz na mnie i pytasz dlaczego bo KURWA TAK nasuwa mi się namyśl ale tylko milczę bo boli mnie twoje spojrzenie i patrzę w lusterko , nienawidze tego samochodu , nienawidzę swojego odbicia w lustrze , nienawidzę siebie i Ciebie i nas i nienawidze tej milości do niego ktorą chcialabym obdarzyć Ciebie , zasługujesz na nią ale to takie skomplikowane bo nie jesteś nim , zależy mi na Tobie ale nie masz jego oczu , masz przećpane ale nie tak jak on , nie jesteś nim to zawsze będzie siedzialo w mojej chorej glowie , wybacz ale mimo wszystko ta egoistka we mnie i tak nie pozwoli Ci odejść / nacpanaaa

Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie że to nie mój obraz odbija się w jego oczach że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.Wydano po prostu eksmisję.A z wymiarem sprawiedliwości się nie dyskutuje.Nie miałam już żadnych przywilejów nie mogłam rościć sobie do niego żadnych praw.Podjął decyzje odsunięcia mnie od swojego życia.Co miałam zrobić? Kazali mi walczyć o niego.Ale nie podali żadnych sposobów.Ani tych w których cel uświęca środki ani tych bardziej łagodnych.Czekałam więc aż może zrozumie że jestem kobietą jego życia że popełnił błąd.Ach ile to razy wyobrażałam sobie jak naprawia to co zepsuł.Tylko że on był już zdecydowany.A słowo się rzekło.I nie miał zamiaru go cofać.Nie chciał mnie.A ja wciąż chciałam jego.Nie było tu mowy o znalezieniu kompromisu.To ja musiałam pogodzić się z jego wyborem.To ja musiałam się zmierzyć z największym cierpieniem i najskrytszymi lękami hoyden

hoyden dodano: 31 października 2013

Nic tak nie boli jak piętno bycia niekochaną.Nic tak nie boli jak zauważenie,że to nie mój obraz odbija się w jego oczach,że wyniosłam się z jego serca bo tak mi kazano.Wydano po prostu eksmisję.A z wymiarem sprawiedliwości się nie dyskutuje.Nie miałam już żadnych przywilejów,nie mogłam rościć sobie do niego żadnych praw.Podjął decyzje odsunięcia mnie od swojego życia.Co miałam zrobić? Kazali mi walczyć o niego.Ale nie podali żadnych sposobów.Ani tych w których cel uświęca środki,ani tych bardziej łagodnych.Czekałam więc aż może zrozumie że jestem kobietą jego życia,że popełnił błąd.Ach ile to razy wyobrażałam sobie jak naprawia to co zepsuł.Tylko,że on był już zdecydowany.A słowo się rzekło.I nie miał zamiaru go cofać.Nie chciał mnie.A ja wciąż chciałam jego.Nie było tu mowy o znalezieniu kompromisu.To ja musiałam pogodzić się z jego wyborem.To ja musiałam się zmierzyć z największym cierpieniem i najskrytszymi lękami/hoyden

Wiesz czego najbardziej jestem ciekawa? Czy kiedy znajdując sobie kogoś po mnie  też będziesz mówił jej 'kocham Cię' z takim samym uczuciem jak mi. Będziesz potrafił spojrzeć jej w oczy  przytulić i zapewnić  że jest najważniejsza w Twoim życiu. Będziesz mówił jej  że jest Twoim ideałem mówiąc to jeszcze kilka miesięcy temu mnie. Czy kiedy leżąc w łóżku a obok siebie mając ją  pomyślisz o mnie i uśmiechniesz się na wspomnienie jak było nam dobrze ? Czy chociaż raz weźmiesz telefon do ręki  wystukasz mój numer i będziesz miał ochotę zadzwonić  żeby choć na chwilę usłyszeć mój głos. Czy chociaż raz pomyślisz  co byłoby dziś gdyby wtedy to się nie wydarzyło..

whistle dodano: 30 października 2013

Wiesz czego najbardziej jestem ciekawa? Czy kiedy znajdując sobie kogoś po mnie, też będziesz mówił jej 'kocham Cię' z takim samym uczuciem jak mi. Będziesz potrafił spojrzeć jej w oczy, przytulić i zapewnić, że jest najważniejsza w Twoim życiu. Będziesz mówił jej, że jest Twoim ideałem mówiąc to jeszcze kilka miesięcy temu mnie. Czy kiedy leżąc w łóżku a obok siebie mając ją, pomyślisz o mnie i uśmiechniesz się na wspomnienie jak było nam dobrze ? Czy chociaż raz weźmiesz telefon do ręki, wystukasz mój numer i będziesz miał ochotę zadzwonić, żeby choć na chwilę usłyszeć mój głos. Czy chociaż raz pomyślisz, co byłoby dziś gdyby wtedy to się nie wydarzyło..

Nie patrz tak na mnie jakby między nami mogło coś być. Już jest za późno. I to nie jest tak że nic dla mnie nie znaczysz. Własnie dlatego że jesteś dla mnie ważny nie zrobię Ci tego i nie wprowadzę Cię po raz drugi do mojego życia. Fajny z Ciebie facet.Ty zasługujesz na to żeby być dla kogoś numerem jeden oczkiem w głowie i całym światem. Dla mnie co najwyżej mógłbyś stanowić opcję rezerwową. A to chyba nie jest szczyt marzeń kogokolwiek? Mógłbyś być obiektem o który zabiega setka dziewczyn a akurat to Ty zabijasz się o mnie. Rozumiem że serce nie sługa. Nikt nie mówi jednak o wydawaniu mu rozkazów. Usiądź z nim jak równy z równym . Wypijcie po piwie. I spokojnie porozmawiajcie. Bo ja już nie mogę patrzeć jak wykańczasz się powoli. Spalasz się w drobny pył bo igrasz z niebezpiecznym ogniem. Ja nigdy nie będę Twoja. I wątpię że kiedykolwiek będę w ogóle czyjaś hoyden

hoyden dodano: 30 października 2013

Nie patrz tak na mnie jakby między nami mogło coś być. Już jest za późno. I to nie jest tak,że nic dla mnie nie znaczysz. Własnie dlatego,że jesteś dla mnie ważny nie zrobię Ci tego i nie wprowadzę Cię po raz drugi do mojego życia. Fajny z Ciebie facet.Ty zasługujesz na to,żeby być dla kogoś numerem jeden,oczkiem w głowie i całym światem. Dla mnie co najwyżej mógłbyś stanowić opcję rezerwową. A to chyba nie jest szczyt marzeń kogokolwiek? Mógłbyś być obiektem o który zabiega setka dziewczyn a akurat to Ty zabijasz się o mnie. Rozumiem,że serce nie sługa. Nikt nie mówi jednak o wydawaniu mu rozkazów. Usiądź z nim jak równy z równym . Wypijcie po piwie. I spokojnie porozmawiajcie. Bo ja już nie mogę patrzeć jak wykańczasz się powoli. Spalasz się w drobny pył bo igrasz z niebezpiecznym ogniem. Ja nigdy nie będę Twoja. I wątpię,że kiedykolwiek będę w ogóle czyjaś/hoyden

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć