 |
Wszystko runie nam na głowę, tak jak domek z kart, wciąż chcemy zmienić coś, choć ponoć nie ma na to szans.
|
|
 |
Nie pytaj mnie o dziś, dziś każdy dzień to lekcja, wszystkie dni mamy zapisane w sercach.
|
|
 |
Prawdziwe uczucie, co by się nie działo, nie przemija.
|
|
 |
Nie czaję tych, co trwają w dziwnych związkach, kochasz- to jesteś, nie- to nara, piątka.
|
|
 |
Też tak macie, że czasem chcielibyście coś powiedzieć ale nie możecie? Skrywacie to w sobie, zagryzacie wargi ale nie mówicie bo boicie się, że to mogłoby wszystko zmienić? A nie chcecie tego, choć bardzo was to męczy to nie chce powiedzieć prawdy bo wiecie, że nie zniesiecie utraty bliskiej osoby.
|
|
 |
A teraz nadszedł ten najgorszy moment,najtrudniejsza chwila-czas pozbyć się wszystkiego,czas zapomnieć o planach i wymazać wszystko z pamięci. Staliśmy w drzwiach,pocałowałeś mnie i wyszedłeś. Wtedy nie wiedzieliśmy,że to nasz ostatni pocałunek,ostatnie spotkanie będąc razem. I nagle wszystko runęło, spaliło się. Został pył,nad którym płaczemy i chcemy wszystko poskładać. Minęło już 7 nocy odkąd nie śpię,nie jem. Siedem przepłakanych nocy pomieszczanych z cholernym bólem. Te mieszanki powoli stają się codziennością. Z każdego zdania od innego człowieka potrafię wyłowić choć kawałek Ciebie. I znów płaczę. I znów nie chcę mi się żyć,bo nie mam już komu zaufać. I wiesz że to wszystko już na zawsze odchodzi,chociaż mam nadzieję że nie damy nogi.
|
|
 |
Wiecie co mnie przeraża? Nie sama myśl, że nie jesteśmy już razem. Ale świadomość tego, że on i tak kiedyś sobie kogoś znajdzie. Nie mogę siebie okłamywać, że już na zawsze będzie kochał i tęsknił za mną. To jest największy ból. Wiedzieć, że słowa 'kocham cię' będzie kierował kiedyś kogoś innego.
|
|
 |
Ma do mnie żal,może momentami mnie nienawidzi. Ale przecież nie jestem odpowiedzialna za to,że moje serce wyparło do niego wszelkie uczucia. A może tak naprawdę nigdy między nami ich nie było. Chyba pomyliłam miłość z przelotnym zauroczeniem. Nie rozpoznałam jej. Ale jak miałam to zrobić skoro tak na dobre nigdy nie poznałam jej dogłębnie by rozpoznać ją z odległości tysiąca kilometrów i przewidzieć klęskę jaką okazał się nasz związek/hoydem
|
|
 |
Jak mam mu powiedzieć,że tak po prostu go nie kocham.Że każda z tych chwil ,które przeżyliśmy wspólnie nie miała dla mnie takiej wartości jak dla niego? Jak mam mu wyznać,że nie jest dla mnie numerem jeden,że jest gdzieś w ogóle po za czołówką na liście ważnych dla mnie ludzi. Jak mam mu oznajmić,że uprzejmość z mojej strony nie jest aktem miłości tylko zwykłym sentymentem? Chciałabym powiedzieć mu to najmożliwiej delikatnie,ale już chyba mniej by bolało wbicie mu noża w plecy niż przyznanie się do tego i ugodzenie go prawdą prosto w serce./hoyden
|
|
 |
Wołasz wciąż o pomoc, ale nikt się nie odwraca, tracisz w sobie coś ważnego, nie mając w innych brata.
|
|
 |
Co masz robić- nie wiesz.. idziesz wciąż przed siebie, kupujesz tabletki w sklepie i odchodzisz w zapomnienie.
|
|
|
|