 |
A kiedy podstępny czas odbierze mi po raz kolejny szansę na wielką,fantastyczną i romantyczną miłość w moich,wielkich oczach na chwilę znów pojawią się łzy i zmieszają z materiałem bluzy. Tak tej,którą zakładam gdy staję się emocjonalnym wrakiem. Dziwię się,że sól moich łez nie wypaliła jeszcze w jej materiale dziury. Kwas solny przecież ma właściwości żrące. Moje twarz już nie jest też taka świeża i promienna niczym u dziecka. Po moich policzkach przecież spłynęło tyle łez,a moje usta co jakiś czas wypełnia ich znajomy smak. Ten mocno słonawy i lekko gorzki. Otóż łzy w zależności od sytuacji troszkę różnią się w smaku. Kiedy kolejny raz miłość nie będzie chciała się ze mną zaprzyjaźnić bo znajdzie sobie lepszy obiekt spakuję w plecak najpotrzebniejsze rzeczy i poszukam jej gdzie indziej. Ale nigdy,przenigdy nie przestanę o nią zabiegać/hoyden
|
|
 |
Nareszcie tu jesteś.Kiedy brakuje mi sił dodajesz mi ich. Kiedy moje stopy odmawiają posłuszeństwa po całym dniu chodzenia w szpilkach nosisz mnie na barana bez cienia skargi. Wiem,że żadne ze mnie piórko.A jednak nie widać na twojej twarzy wysiłku tylko szczerą radość. Trzymasz mnie w ramionach tak długo aż się uspokoję i przestanę złorzeczyć na cały świat. Całujesz mnie z takim zapamiętaniem jakbyś chciał mnie wchłonąć przez swoją jamę ustną do środka i nigdy mnie stamtąd nie wypuścić. Nie umiesz śpiewać,ale jednak Twój głos brzmi dla mnie jak najprzyjemniejsza dla uszu melodia. Nie kocham Cię jeszcze a już czuję się niewyobrażalnie szczęśliwa. A co będzie gdy między nami pojawi się miłość?Aż boję się tego nadmiaru szczęścia. Ale chyba w pełni na nie zasłużyłam ,błądząc,cierpiąc ,płacząc w oczekiwaniu na kogoś takiego jak Ty/hoyden
|
|
 |
chcę go, pragnę go, chcę żeby nam razem było pięknie
|
|
 |
Zostawiłeś mnie idąc do niej. Nie myślałeś wtedy że mnie ranisz, że nigdy ci tego nie wybaczę, że spowodujesz znowu łzy na mojej twarzy. Przecież to była chwila uniesienia miłosnego. I wiesz co? Jebie mnie teraz już to wszystko. Czekam na moment, kiedy zobaczysz mnie z kimś innym. Tak,dokładnie- mówiłeś zawsze, że tego nie zniesiesz. I obiecuję że zranię cię bardziej niż ty mnie, obiecuję, że taki silny chłopak jak ty rozpłynie się w swoich łzach. Będziesz miał przeze mnie czarne sny, jestem w stanie zrobić to nawet dziś.
|
|
 |
2/ Chciał do niej podejść, wyrzucić to gówno które przed chwilą dostała ale nagle ktoś do niej podbiegł. Ona rzuciła mu się na szyję i czule pocałowała. Była znów szczęśliwa. Pytasz czy można tak szybko się w kimś znów zakochać? Nie,nie można, ona już nie wierzy w przeznaczenie, dla niej miłość zamarzła i stała się kimś podłym, skąd wiesz, że za rogiem nie stoi ktoś nowy. Nie ma już sumienia, ona rano leczy kaca i wiesz co? Nie wstydzi się już swoich kłamstw, jej serce pokrył gruby lód.
|
|
 |
1/Minęły dwa miesiące odkąd nie są razem. Poradziła sobie z tym szybko, poszło gładko, bez problemów. Nie myślała o nim,nie tęskniła, nie wspominała- cieszyła się życiem z przyjaciółmi. To prawda,że się trochę zmieniła. Może nie zakochuje się już tak łatwo, może przesadza z alkoholem, może nie przejmuje się opinią, ale to co, ona już odeszła od niego daleko. On wciąż po cichu przeklina,dlaczego ją coś zabrało, już nie czuje ciepła, widzi ją w myślach i prosi- zostań tu. Słoneczny dzień, ludzi w mieście sporo, wysiadła tam gdzie zawsze i dziarskim krokiem przeszła obok niego. Nawet na niego nie spojrzała. Stali 5 kroków od siebie. On patrzył na nią,nie odrywając wzroku mając nadzieje że spojrzy. Przecież kiedyś była taka delikatna, kochała go i nie widziała bez niego życia. To prawda,że ludzie uczą się na błędach. Podszedł ktoś do niej dał coś i czekał na pieniądze. Ona zapłaciła, robiąc to tak by nikt nie widział. I co? Nadal myślisz, że kiedyś wybaczy mu to co z niej zrobił?
|
|
 |
-pewnie zaraz spytasz czy jest jeszcze jakas szansa,patrze w Twoje spojrzenie, i wiem co jest szczere,widze tam nieporozumienie, nić ktora w Tobie pekla,powiem Ci tak, chce wyrzucic Cie z mojego serca-
|
|
 |
Ktoś zabrał mi wyrazy, słowa, zdania i sposób ustawiania ich w głowie, ktoś mi zabrał albo sama zgubiłam.
|
|
 |
z przerażeniem patrzę na to co się z nami stało. i zastanawiam się, czy tak naprawdę tego chcieliśmy kiedy mówiliśmy 'na zawsze'?
|
|
 |
nienawidzisz go tak, że byłabyś w stanie zakończyć tą znajomość. ale kochasz go na tyle, że wzięłabyś telefon i dzwoniła z przeprosinami, że to zrobiłaś.
|
|
 |
po tylu miesiącach płakania, odpuściłam sobie. nie przestałam go kochać, ale nie chciałam już sprawiać sobie bólu patrzeniem na jego obojętność. i wiecie co? wrócił, wrócił mój stary kochany chłopak. znów poczułam jak to jest być kimś ważnym dla kogoś. dużo razy obiecywałam sobie, że już nie chcę go więcej widzieć ale tak naprawdę chciałam, żeby wrócił, przytulił mnie i obiecał, że już nigdy nie odejdzie. nie wybaczyłabym sobie gdybym teraz ja to zniszczyła. teraz wszystkim ludziom, którzy nie wierzyli, że znów będziemy razem, z przyjemnością śmieje się w twarz. widzicie? bo tak to właśnie jest, prawdziwa miłość przetrwa wszystko.
|
|
|
|