 |
|
' Kompromis tępi marzenia - wita dorosłe życie ..
Musisz kopnąć w dupę świat , by Twój płacz był słyszany . '
|
|
 |
|
' Puste doświadczenia , niczego mnie nie nauczyły .
Dalej chodzę tylko z nożem na strzelaniny .
Jeśli nigdy nie chlałeś jak psychopata przez dziewczynę ,
to znaczy nigdy z żadną tak na prawdę nie byłeś . '
|
|
 |
|
' Czas nas zahartował , nikt z nas nie boi się prawdy .
Nie muszę dożyć starych lat by być sentymentalny .
Dziś spisuję tamte czasy i lekko drży mi ręka ,
to jak spotkanie z eks , która nie była Ci obojętna . '
|
|
 |
|
' Czy to już całe życie , czy to już przyszłość ?
Kilka browarków , imprez - to gówno warte wszystko
równo , czy łzy i smutek w naszym życiu są szczęściem .
e-e , na pewno gdzieś musi być coś więcej . '
|
|
 |
|
' Zostawiłbym niedopitą zieloną herbatę ,
zimnego tosta , zimne serce - w którym czuje się straty .
Kilka płyt z rapem , na których zostawiłem siebie ,
jak by został po mnie tylko zapach perfum w łazience . '
|
|
 |
|
Szczerze mogę powiedzieć że ja kocham.
|
|
 |
|
"Czy robisz kupę czy robisz hip hop rób to do końca"
|
|
 |
|
każdy kolejny trening stawał się czymś w rodzaju wyciskacza łez. stawałam na parkiecie i zaczynałam tańczyć. tańczyłam po kilka godzin, bez przerwy - umierając z bólu kręgosłupa i nóg. w końcu siadałam, mówiąc 'dość', a następnie kładąc się na środku parkietu. wtedy podchodził, lapał mnie za rękę, i stawiał do pionu. 'taka cieńka jesteś?' - mówił. a ja wstawałam, i ze łzami w oczach tańczyłam dalej. tańczyłam, bo wiedziałam, że dzięki temu osiągnę cel. tańczyłam, by dojść do perfekcji. tańczyłam, próbując udopornić się na ból. a po kilku godzinach tańca wychodziłam, idąc prosto na siłownię, by tam ponownie umierać z bólu. nie pytaj co to - to po prostu chora ambicja. || kissmyshoes
|
|
 |
|
'umarłbym za Ciebie'-powiedział. 'przestań'- odpowiedziałam,kładąc głowę na Jego klatkę piersiową. 'no na prawdę'- powiedział. 'nawet bym się sekundy nie zastanawiał jeśli ktoś dałby mi wybór:Ty czy ja ' - kontynuował. 'ale przecież życie jest cholernie cenne'-powiedziałam,patrząc na Jego poważną twarz.'no właśnie.a dla mnie ktoś już je oddał'- dodał.wspomniał tutaj o swoim nieżyjącym przyjacielu. 'On umarł za mnie. bo to ja powinenem dostać ten wpierdol,te ciosy i te rany kłute.wiesz przecież' -powiedział z bólem w głosie. 'jest jak jest '-dodałam,głaskając Go po policzku.'wiele mi tym uświadomił.'-mówił. 'a wychodząc przede mnie i mówiąc: pójdzie brat za brata,po czym biorąc moje ciosy na siebie, dał mi do zrozumienia,że życie osoby, którą się kocha jest najważniejsze. i umałrbym za Ciebie, bez zastanowienia.pamiętaj'- dopowiedział,całując mnie czoło. wtuliłam się w Niego nic nie mówiąc - ze świadomością,że czuję się przy Nim tak bardzo bezpieczna.||kissmyshoes
|
|
|
|